Jak jeżdżę na wieś do rodziny 1 listopada to standardem jest, że całe pole obok cmentarza jest zawalone autami, dosłownie kilkaset samochodów. Nigdy się nie zastanawiałem jaki cyrk musi się dziać w miastach, gdzie raczej żadnej łąki wokół takich miejsc nie ma.
Typowi patokierowcy. Oni tylko na chwile, oni nie stad, oni nie wiedzieli. Mam nadzieje, ze posypia sie srogie kary. Jeden to sobie zrobil istny offroad po trawniku, a potem dziwic sie, ze zniszczons, ze bloto. Dla takich tumanow najwazniejszy wlasny czubek nosa, byle pod samym celem podrozy wysiasc.
Jezdze nascie lat i jak gdzies nie ma miejsca do zaparkowania, to szukam gdzies dalej albo próbuje do skutku. Do glowy by mi nie
Ten koleś w płaszczyku z początku to jakiś totalny debil. Co on swoimi nogami oddziela swoje auto od pozostałych? xDDD I co to niby ma pomóc, a niech się babie noga uślizgnie czy coś to koleś ma połamaną nogę. A w ogóle to takim chamom co parkują na trawie, chodnikach itp to od razu karny ku*as na drzwi i gaz pieprzowy w ryj.
Ktoś musi odwalić tę nieprzyjemną robotę, bo policja i straż miejska tylko sobie spaceruje. Jeszcze się powinni za rączki złapać. A kierowców nie ma kto przypilnować, potem chodniki pozastawiane, porozjeżdżane, trawniki poryte kołami i w całej Polsce taki syf.
Nie jestem w stanie zrozumieć, czemu wszyscy się pchają na te groby koniecznie w ten jeden dzień. Tak, rozumiem na czym teoretycznie polega to święto i być może dla wielu to jedyna okazja, aby te groby odwiedzieć. Ale to jest mniejszość. Można pójść parę dni wcześniej, w poprzedni lub następny weekend i sobie oszczędzić nerwów przy parkowaniu, straganów ze śmieciami, tłumów kłócących się i przepychających w wąskim wejściu na cmentarz i całego
Tradycja, ludzie przyjezdni wtedy mają akurat wolne, tak zostali wychowania.
To jakbyś miał strzelać petardami jednak nie w sylwestra, wypić szampana jednak nie o północy, spędzić święta bez choinki i tak dalej... nie ma już tego klimatu.
To, że tradycja jest dla niektórych głupia to inna sprawa. Zamiast posprzątać i zapalić świeczkę zrobił się festiwal plastiku i tandety na grobach.
@LordDarthVader: huczne obchodzenie jakiegoś święta to trochę co innego, bo te o których mowa huczne być nie powinny. Święta czy sylwestra obchodzimy publicznie, grupowo, z rodziną, przyjaciółmi itd. Święto zmarłych takie nie jest, chociaż takie się staje. Festyn, sklepy ze śmieciami, foodtracki, indianie z muzyką, grill, kolejki, korki, przepychanki, tłumy, kłótnie, śmieci, syf, festiwal modowy... generalnie robię wszystko, żeby unikać tego, bo bardzo źle się czuję w takich warunkach. W tym
@Belzebub: w taki sposób można mówić o winie przy założeniu, że faktyczny sprawca jest po poczytalny albo nie ma praw cywilnych (czy jak to się tam nazywa), np. dziecko nie będzie uznanym winnym nawet jak fizycznie wykona jakąś czynność., np. 3 latek doprowadzi do kolizji aut wchodząc na jezdnię
1 listopada byłem na dwóch cmentarzach, na pierwszym gmina przerobiła ulicę dochodzącą do cmentarza na jednokierunkową i jeden pas przeznaczyła dla parkujących samochody, pełna kultura i dobre zorganizowanie, drugi cmentarz w dużym mieście - żadnych zmian w stosunku do powszednich dni, ludzie parkowali tam gdzie znaleźli miejsce, głównie na dziko, zero zorganizowania, policja tylko się przygląda no bo co mogą zrobić. Akurat można przewidzieć że tego jednego dnia będzie dużo osób odwiedzało
Komentarze (385)
najlepsze
Dla takich tumanow najwazniejszy wlasny czubek nosa, byle pod samym celem podrozy wysiasc.
Jezdze nascie lat i jak gdzies nie ma miejsca do zaparkowania, to szukam gdzies dalej albo próbuje do skutku. Do glowy by mi nie
Tradycja, ludzie przyjezdni wtedy mają akurat wolne, tak zostali wychowania.
To jakbyś miał strzelać petardami jednak nie w sylwestra, wypić szampana jednak nie o północy, spędzić święta bez choinki i tak dalej... nie ma już tego klimatu.
To, że tradycja jest dla niektórych głupia to inna sprawa. Zamiast posprzątać i zapalić świeczkę zrobił się festiwal plastiku i tandety na grobach.