Gdyby ludzie srali tak, jak parkują: - Sram na chodniku, bo miasto nie zapewniło szaletów - No musiałem nasrać na tym trawniku, bo do szaletu jest daleko, przecież nie będę chodził taki kawał - Nie będę srać w szalecie, bo trzeba za nie płacić, a ja już płacę podatki, kiedy kupuję papier toaletowy - Wiem, że tu nie wolno srać, ale tylko szybko małego klocka postawię -
@Pawel993: Najlepsi są tacy co mają auta za 200-500k i im szkoda 3zł na parkingu obok, bogole #!$%@? XD
ja też znam to powiedzenie "na chwilę" a tych chwil jest 2 miliony osób w wa-wie i 1 milion w kraku, u mnie też wjeżdżają na chwilę na moją posesję tylko obiad odebrać z pobliskiej restauracji
@TerazPolska123: prosty sposób, to rozsyp sobie na jeden dzień gwoździe ( ͡°͜ʖ
Nie rozumiem i nie zrozumiem tego bydła. A co komu szkodzi przyjść dzień wcześniej albo dzień później? Albo dowolnego innego dnia? Albo wpadać co tydzień, co miesiąc? No nie.. bydło poinstruowane że dzisiaj święto i TRZEBA iść na cmentarz bo [tu wpisz sobie zabobon] i tradycja. I dosłownie wszyscy są #!$%@? tego dnia, bo korki, bo przepychanki, bo tłok, bo drogo, bo syf, bo ludzie niemili.
@Kargaroth: Próbowałem to tłumaczyć babci ale chyba jest to zakorzenione w tradycji i oczekiwaniach innych.
Odwiedza grób dziadka regularnie, przynajmniej dwa razy w tygodniu. Zawsze posprzątane, zawsze palą się zniczę, stoją kwiaty.
No ale wszystkich świętych to wszystkich świętych. Za wszelką cenę chciała jechać 31.10 żeby wstawić świeżutkie kwiaty w dużej ilości a 1.11 sześć nowych zniczy.
@Kargaroth: z moich obserwacji wynika, że dla sporej części ludzi to zwykła okazja do lansu. Odpicowani, w umytym aucie, wypasione znicze, patrzcie kurła dawne sąsiady jak mniem siem powodzi, jaki mam status ( ͡°͜ʖ͡°) Smutne jak wspieranie domów dziecka w okolicach każdych świąt...
Jestem na cmentarzu co roku na wszystkich świętych i nie wyobrażam sobie ładować się autem pod samo wejście Przecież to masochizm. Parkuję zawsze na dużym terenie jakieś 500 metrów od wejścia (zawsze pusty, zawsze dostępny) i idę piechotą - przecież i tak będę zaraz chodzić po cmentarzu.
Zazwyczaj mijam w korkach wkurzonych ludzi którzy krótki kawałek jadą 15-30 minut bo wszystko stoi ale oni za wszelką cenę musza dojechać do bramy co
@ATAT-2: Ja miałem chwilową zagwozdkę, bo miejscówkę dobrze kojarzę, ale nie wiedziałem, że tam jest cmentarz. Otóż cmentarz jest, ale z drugiej strony. Ale podejrzewam, że tam jest jeszcze mniej "miejsc parkingowych"
miasta pchaja w ten dzien pelno komunikacji miejskiej, ktora podjedziesz pod same wejscia na cmentarz. Miasta czesto ograniczaja przepustowosc ulic, zeby ulatwic dojazd komunikacji zbiorowej. No ale wsiasc do komunikacji miejskiej - to sie nie godzi.
Ja miałem combo, jak jechałem autobusem przez Wieliczkę, nie mogłem obsłużyć przystanku Wieliczka Cmentarz, bo 3 mądrych kierowców zaparkowało na zatoce przystankowej załączyli awaryjne i ich nie ma. A pasażerowie starci musieli się meczyć jak obsługiwałem przystanek z drogi, bo nie miałem innego wyjścia, sytuację zgłosiłem dyspozytorowi.
W takie dni wychodzi prostactwo i buractwo Bolaków raz do roku muszą iść na cmentarz jak by nie mogli w inny dzień, dlatego specjalnie dla Bolaka pracującego i cierpiącego jest dzień wolny żeby mógł pojechać i się pokazać na cmentarzu. Wiadomo jak pojechać to trzeba jak najbliżej najlepiej by było wjechać pod sam grób ale bramy są zamknięte i Bolak cierpiący nie wjedzie swoim 5 metrowym BMW dlatego zaparkuje nawet na przejściu
brawo pan samochodoza. tylko taki protip niech zamiast rower sobie wózek z dzieckiem nawet sztucznym załatwi i tak staje na chodniku ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
@Arcyksienciuniu: Wątpię aby wózek pomógł, ostatnio z kaszojadem byliśmy na spacerze. Gość centralnie kilka metrów przed nami zaparkował tak ze za cholerę nie zmieniłbym się wózkiem. Mogłem zjechać na ulice i wyminąć ulica problem był z bardzo wysokim krawężnikiem i z kaszojadem który dopiero usnął. Pewnie bym tak zrobil gdy nie to ze kierowca owego samochodu dopiero się oddalał od niego, powiedziałem do gościa aby zabrał samochód bo chce przejechać wózkiem.
slusznie - w pewnym momencie zaczynasz doceniac ze nalezy dbac o czesc wspolna, ogolnodostepna i ze trzeba zrobic porzadek z burakami, ktorzy jej nie szanuja.
Przeciez nikt sie nie czepia, ze ktos po wlasnym ogrodku jezdzi samochodem. Tylko z drugiej strony, po wlasnym ogrodku juz by tak nie jezdzil, no bo po co sobie niszczyc ogrodek :D
Komentarze (385)
najlepsze
Gdyby ludzie srali tak, jak parkują:
- Sram na chodniku, bo miasto nie zapewniło szaletów
- No musiałem nasrać na tym trawniku, bo do szaletu jest daleko, przecież nie będę chodził taki kawał
- Nie będę srać w szalecie, bo trzeba za nie płacić, a ja już płacę podatki, kiedy kupuję papier toaletowy
- Wiem, że tu nie wolno srać, ale tylko szybko małego klocka postawię
-
@Afrobiker: z gównem walczy się gównem, co miał kwiaty wręczać tym kierowcom?
@Afrobiker: no bo SM jeszcze ani raz nie olała jego zgłoszenia, za każdym razem są na miejscu po 5 minutac. Masz rację powinien zgłosić na SM
@TerazPolska123: prosty sposób, to rozsyp sobie na jeden dzień gwoździe ( ͡° ͜ʖ
No nie.. bydło poinstruowane że dzisiaj święto i TRZEBA iść na cmentarz bo [tu wpisz sobie zabobon] i tradycja.
I dosłownie wszyscy są #!$%@? tego dnia, bo korki, bo przepychanki, bo tłok, bo drogo, bo syf, bo ludzie niemili.
Pytam serio... na #!$%@? takie "święto"?
Odwiedza grób dziadka regularnie, przynajmniej dwa razy w tygodniu. Zawsze posprzątane, zawsze palą się zniczę, stoją kwiaty.
No ale wszystkich świętych to wszystkich świętych. Za wszelką cenę chciała jechać 31.10 żeby wstawić świeżutkie kwiaty w dużej ilości a 1.11 sześć nowych zniczy.
Parkuję zawsze na dużym terenie jakieś 500 metrów od wejścia (zawsze pusty, zawsze dostępny) i idę piechotą - przecież i tak będę zaraz chodzić po cmentarzu.
Zazwyczaj mijam w korkach wkurzonych ludzi którzy krótki kawałek jadą 15-30 minut bo wszystko stoi ale oni za wszelką cenę musza dojechać do bramy co
Ja miałem chwilową zagwozdkę, bo miejscówkę dobrze kojarzę, ale nie wiedziałem, że tam jest cmentarz.
Otóż cmentarz jest, ale z drugiej strony. Ale podejrzewam, że tam jest jeszcze mniej "miejsc parkingowych"
@brass:
miasta pchaja w ten dzien pelno komunikacji miejskiej, ktora podjedziesz pod same wejscia na cmentarz. Miasta czesto ograniczaja przepustowosc ulic, zeby ulatwic dojazd komunikacji zbiorowej. No ale wsiasc do komunikacji miejskiej - to sie nie godzi.
Ojkofobia Ci wjechała za mocno. Po zachodniej stronie Odry nie ma przypadków łamania przepisów, prawda?
@Hyrkan
Ale Ci siadło na dekiel xd Myślałem, że ironizujesz, ale komentarze niżej rozwiały wszelkie wątpliwości xd
@Czerwone_Stringi: A w grudniu wszyscy jednocześnie rzucają się na choinki, jakby nie mogli postawić ich sobie w domu w inny miesiąc.
Kończyny dolne, rzecz nabyta ¯_(ツ)_/¯
@pomarancza_testovirona:
slusznie - w pewnym momencie zaczynasz doceniac ze nalezy dbac o czesc wspolna, ogolnodostepna i ze trzeba zrobic porzadek z burakami, ktorzy jej nie szanuja.
Przeciez nikt sie nie czepia, ze ktos po wlasnym ogrodku jezdzi samochodem. Tylko z drugiej strony, po wlasnym ogrodku juz by tak nie jezdzil, no bo po co sobie niszczyc ogrodek :D