PKO BP: Ceny mieszkań będą nadal spadać w perspektywie kilku kwartałów
PKO BP: Wobec sygnałów wciąż niskiego popytu oraz rosnącej liczby mieszkań gotowych w ofercie rynku pierwotnego prawdopodobne są dalsze spadki cen mieszkań. Odbicie możliwe dopiero najwcześniej w 2025 roku.
mookie z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 136
- Odpowiedz
Komentarze (136)
najlepsze
Ja tez tak uwazam bo w koncu to wykop a ja jestem expertem. A o czym mowimy?
Nie kumam tych waszych wyliczen ze mieszkqnke tanie
Mam rozumieć, że gdy inflacja wyniesie np. 180% to rynek zacznie rosnąć? :)
Dla mnie od dawna jasna sprawa, ceny w dół do końca 2024 roku, w sumie to jak zaczną opuszczać stopy to będzie można już myśleć o zakupie bo popyt nie nadgoni od razu, tylko zajmie to kilka miesięcy - do roku
Oczywiście jak ktoś liczył na -50% to znów odprowadzi ceny wzrokiem ale -10-20% od cen z górki będzie do wyrwania bez problemu na mieszkaniach. Trochę mniej na domach. Na działkach raczej zero, sorry - w ogóle nie tanieją i kto to przewidział? Ano ja ( ͡° ͜ʖ ͡°
https://i.imgur.com/ydZcic2.png
Ceny zatrzymały się kompletnie w nieatrakcyjnych wsiach podmiejskich, gdyż "tani dom" na kredyt przestał istnieć. Spadków zwykle nie ma, bo nawet w trakcie olbrzymich, bańkowych wręcz wzrsotów na działkach w 2021 działki potrafił leżeć miesiącami - właściciel ma to w dupie, albo dostanie tyle, ile chce, albo nie sprzeda. Działki to nie mieszkania - są wolne od flipperów, nie da się ich wynająć i nie da się ich dobudować. Stąd nie zachowują się jak mieszkania i nigdy nie bedą się tak
@TypowyZakolak: Miasta to miasta, szczególnie duże. Bardziej obserwuję miejscowości podmiejskie. Nie mówię, że ceny wyraźnie spadają ale boomu jak jeszcze niedawno nie widać. Wtedy na ogłoszenienna facebooku było 20 komentarzy priv a teraz jeden albo dwa albo wcale i ogłoszeń dużo mniej.
w tym czasie wynajmując za 1,5/miesiac wydasz 54k na najem czyli jakbyś kupił za 369
ok.. niech promka będzie 20% czyli kupujesz za 280+54 wydane na najem = 334k
16 k różnicy w 3 lata...~450 pln/miesiąc <- jak dla mnie różnica niewarta czekania nawet na pewne spadki.