Wypadki to często zbieg kilku nieszczęśliwych okoliczności (choć tutaj winowajca jest dość ewidentny), tu jeszcze samo skrzyżowanie nie jest za ciekawe.
Nie, nie jechała pasem do skrętu w lewo, nie, nie wyprzedzała TIR-a, światło jej motocykla cały czas widać przed TIR-em, jechała pasem do jazdy na wprost...
Jadac rowerem do pracy lub czasami motocyklem w rejonie bricomarche,biedronka i tego typu markety, wyjechania zajechania to codziennosc kiedys zdarzylo sie 3 razy na odcinku 200-300 metrów. Niestety motocyklem w takich rejonach ratuje nas niska predkosc i myslenie za kogos, skoro duza czesc spoleczenstwa to leniwe bezmyslne dupska ktore bez auta nie pzrejda sie te 500 metrów do paczkomatu, bo po co dbac o zdrowie, nie byc ruchanym przez obajtków, zmniejszyc halas
No życie nie jest sprawiedliwe - znałem kiedyś kogoś, kto chętnie by się znalazł na miejscu tej motocyklistki. Ale życie kolejny raz robi psikus, i zabiera nie tych co trzeba.
Ale no też nie ma co się czarować, motor to większe ryzyko. Samochodem jakby tak przywaliła, to by się skończyło na siniakach albo lekkim wstrząsie mózgu. Chcesz dłużej pożyć, to ograniczaj ryzyko. Tak samo jak ze spadochroniarzami - gdzieś czytałem, że spadochroniarz
Warto zauważyć, że gdyby nie wymuszenie na motocyklu, to mielibyśmy wymuszenie na nagrywającym. Tutaj skończyło się tragicznie, jednak takich sytuacji z wymuszeniem jest od groma.
Jedzie ktoś na horyzoncie i nikogo za nim nie ma? Niech jedzie, wyhamuje. Powolny start. 2k obrotów, cyk dwójeczka. 2k obrotów, cyk trójeczka.
Sam miałem 2 znajomków co zgineli na moto. Pewnie codzienie ginie jakiś motocyklista ale tutaj popularność robi to że to była młoda dziewczyna i cyk główna z płomieniem.
Komentarze (831)
najlepsze
Ale no też nie ma co się czarować, motor to większe ryzyko. Samochodem jakby tak przywaliła, to by się skończyło na siniakach albo lekkim wstrząsie mózgu. Chcesz dłużej pożyć, to ograniczaj ryzyko. Tak samo jak ze spadochroniarzami - gdzieś czytałem, że spadochroniarz
Tutaj skończyło się tragicznie, jednak takich sytuacji z wymuszeniem jest od groma.
Jedzie ktoś na horyzoncie i nikogo za nim nie ma? Niech jedzie, wyhamuje. Powolny start. 2k obrotów, cyk dwójeczka. 2k obrotów, cyk trójeczka.