@klawiszs: Na pewno było by mu łatwiej, jakby kierowcy na drodze głównej stosowali się do przepisów, tj. do ograniczenia do 60 km/h. Mało kto to robi w takich miejscach.
Ja na rowerze jeżdżę i takie wymuszenia mam często. Niestety kierowca wyjeżdżając z podporządkowanej podświadomie kątem szuka samochodu. Mózg jakby pomija jednoślady.
@antekmuzykantek Dlatego w takich miejscach jadę ~ 40 km/h. Tym bardziej jak widać auta które chcą skręcić, czy tam włączyć się do ruchu. Ewentualny jego błąd wymaga lekkiego hamowania, nie utraty życia. Te kilkaset metrów można przeboleć jadąc z niższą prędkością.
@VWgolf3: Kolega niedawno miał taki wypadek. Jechał powoli na dużym motorze (BMW R1200). Kobita chce włączyć się Golfem do ruchu. On widział, że ona patrzy na niego a mimo to wyjechała. Skończyło się na złamanym palcu
Laska choćby i te 90 jechała to i tak bez szans na reakcję...gość ruszył i za chwilę od razu uderzenie...Ja mam zawsze ograniczone zaufanie jak ktoś czeka na krzyżówce...nie raz mnie uratowało zmniejszenie prędkości wcześniej. Przesrane, nawet się nie spodziewasz, że to koniec twojego życia
@fff112: Dużo zależy od wyrobionych nawyków. Od pierwszego ślizgu każde skrzyżowanie przejeżdżam na 100% czujce, bez gazu i gotowy do hamowania, prędkość nawet poniżej dopuszczalnej i uważna obserwacja każdego auta próbującego przeciąć mój tor jazdy. Nie ma innej opcji, byle nie wjeżdżać na skrzyżowanie na "ślepo".
@PlastikowyMaestro: odbiłby w lewo bez spojrzenia w lusterko, spowodowałby wypadek to później mielibyście do niego pretensje, że lepiej żeby hamował a nie reagował ryzykując taki manewr swoim kosztem XD
@dzakubmwo: Przecież widać, że pasem do jazdy w prawo całkiem szybko wyprzedza ciężarówkę jadącą środkiem, ograniczenie jest tam do 70 (googlemaps) / 60 (mirki). Nie trzeba być biegłym, by stwierdzić, że jechała szybciej niż 50, choć wciąż wina kierowcy białego auta.
@michu-lonik: juz kilka razy mialem taka sytuacje ze ktos mi tak wyjechal,wiekszosc przypadkow to syare dziady albo kobiety.Zawsze zwalniam jak tylko widze przyczajone auto z boku.
Mam motocykl i samochód i wiem jedno - na motocyklu trzeba jeździć tak jakbyś nigdy nie miał pierwszeństwa, czyli zwalniać przed każdym skrzyżowaniem i patrzeć czy auto czasem nie wymusza bo po prostu ludzie nie widzą motocyklisty. Takie wymuszenie dla motocyklisty oznacza śmierć a w samochodzie skończyłoby się na wyklepaniu blachy. Dlatego jeśli ktoś się już decyduję na jazdę na motocyklu to musi cały czas jeździć defensywnie.
@inflacja_biedaku: Tak nie widzi, bo w mózgu mamy automatyzm i motocykl jest dosyć rzadko spotykanym pojazdem i ten automatyzm na widok motocykla, często roweru się nie wyrobił. Dlatego też dosyć często są wypadki na przejazdach kolejowych bo nie ma automatyzmu na tak udziwione światła.
Komentarze (831)
najlepsze
https://www.google.com/maps/@51.152883,16.8188387,3a,37.3y,290.22h,91.43t/data=!3m6!1e1!3m4!1sRtjtFYuvALBi18zgjbba5w!2e0!7i13312!8i6656
(od strony gościa z kamerką jest 70)
@baronio: Myślę, że sam w to nie wierzysz.
Dlatego w takich miejscach jadę ~ 40 km/h. Tym bardziej jak widać auta które chcą skręcić, czy tam włączyć się do ruchu. Ewentualny jego błąd wymaga lekkiego hamowania, nie utraty życia. Te kilkaset metrów można przeboleć jadąc z niższą prędkością.
@Emulsja: Cmentarze są pełne ludzi, którzy mieli pierwszeństwo. Ja tam daję po hamulcach jak zbliżam się do samochodu stojącego na podporządkowanej.
Chwile adrenaliny zapłacone życiem
Ktoś powie, że w samochodach są również wypadki, ale jednak masz w okół siebie puszkę.
@pablosik:
Nie trzeba być biegłym, by stwierdzić, że jechała szybciej niż 50, choć wciąż wina kierowcy białego auta.
Komentarz usunięty przez moderatora