Nie idz na informatyke tylko badz zaj#!isty od szkoly podstawowej to juz po liceum beda sie o ciebie bili i przescigali w dawaniu kasy, mieszkan, pakietow socjalnych, samochodow, .. , ... i laserow. ;-)
Informatyka powiadasz? Aby być dobrym informatykiem musisz tym żyć, a nie iść bo Ci w reklamach nagadali, że dobra robota. Dobry programista przed studiami potrafi tworzyć już ciekawe aplikacje, a studenci którzy poszli bo im mamusia kazała piszą później jakieś toporne aplikacje (wydaje mi się że najnowsze wersje gg piszą właśnie tacy ludzie:)). Każdy oczekuje na starcie 4000 na rękę za 5h pracy przed komputerem, samochód, telefon i laptop. Skoro jesteś dobry
@Andzej: Co do ostatniego akapitu... na informatyce nie uczą zwykle jak naprawiać komputery bo do tego wystarczy technik. A prosić programiste o to, zeby naprawił Ci "coś" bo drukarka nie działa to jak prosić architekta, żeby Ci bude dla psa wybudował:P
@Hyzio99: "cegły na budowie nosił". Inna sprawa, że 90% ludzi po informatyce po prostu nie nadaje się na programistów. Nadają się za to zwykle ci, którzy już przed studiami się nadawali.
no przepraszam, ale ile kasy chciałeś dostać za to czym miałbyś się zajmować? nie jest to jakaś ultratrudna rzecz, nawet obsługi linuksa nie musisz umieć, bo w konfiguracji za rękę poprowadzi cię taki czy inny wizzard. więc nie wymagaj. i krzyczysz - nie wybieraj IT! chcesz spłoszyć konkurencję? jak nie IT to co? idź na kulturoznawstwo? zakop.
@henk: administracja IT ma taką specyfikę, że najczęściej mimo pisanego 40 godzinnego trybu pracy ciągle jesteś w gotowości pod telefonem, taki 24 godzinny dyżur.
Zresztą powyższe słowa to stek bzdur - zrobić coś na odwal bez przemyślenia przy pomocy wizardów to prościzna, ale jak takie coś z czasem trzeba poprawiać albo naprawiać bo się zacznie sypać to już inna bajka - dlatego zatrudnia się do tego wykwalifikowaną kadrę.
@taki_sobie_programista: Każdy jednak wolałby zostać tam gdzie ma rodzinę, znajomych i jest przywiązany do czegoś. Dla mnie byłaby to ciężka decyzja. Aczkolwiek jeśli konieczna - wykonalna.
@zagor: patrząc wsteczy wybrałbym budownictwo lądowe albo geodezję, z tego co widzę to znajomi po tych kierunkach mają się bardzo dobrze i nikt nie zgadza się na początkową pracę za pensję 1400netto.
Nie zgadzam się, że jest przesyt. Ja studiów nie kończyłem, a zleceń na różną robotę mam dużo więcej niż jestem w stanie wyrobić. Codziennie na maila przychodzi mi po kilka ofert pracy z różnych firm. Nie sprawdzam jakie dają pensje, ale w każdym razie jest w czym wybierać. Jak tyle firm szuka pracowników, niech nikt nie gada że jest przesyt. Na całym świecie branża IT rozwija się najszybciej ze wszystkich, oprócz tego e-commerce i wszystkie związane, w tym reklama i takie tam.
Zarobki o których piszesz są wyjątkowo małe, generalnie są lepsze, wybrałeś niereprezentacyjny przykład.
Dodatkowo pamiętaj o jednym - kot (czyli świeżak) zawsze dostaje grosze. Jeśli nie masz doświadczenia w zawodzie, to nic nie umiesz, ogólnie znany fakt. Roboty w IT nie nauczysz się w teorii. Pół roku potrzeba, żebyś poznał podstawy realnej pracy, a kilku lat, żebyś mógł nazwać się bez żenady zawodowcem. Serio, to opinia nie tylko moja, ale też kilku znajomych szefów i kolegów którzy rekrutowali delikwentów. Dodatkowo to taka robota, w której cała potrzebna wiedza błyskawicznie się zmienia. Nauczyłeś się czegoś 3 lata temu? To możesz praktycznie teraz spokojnie zapomnieć, to już muzeum. Dlatego w tym biznesie po prostu musisz siedzieć. Najgorzej jest zacząć. Nie ma bata, żeby na starcie potrafić wszystko co potrzeba. Trzeba przejść przez praktykę za psie grosze tylko po to, żeby wyrobić sobie doświadczenie.
Heh, ja tam sobie serwer też stawiałem jakoś, ale jak mam w firmie czasami coś skonfigurować, to po prostu panika - czytam manuale nockami, i czasem się uda, a czasem prościej poprosić admina :) Wszystko zależy czym adminujesz. Jak mała firma, parę kompów, nie ma jakiś cudów, to faktycznie szybko ogarniesz. Ale nawet w małych firmach trafiają się czasem cudaczne konfiguracje. Nie śmiej się ze mnie, ale np nie
prosze panstwa, takie stawki w trojmiescie i to w IT to ja leze i placze ze smiechu. Nie wiem, jak frajerskiego studenta trzeba znalezc, ale jesli tu ktos za admina robi ponizej 3k netto to jest frajer do kwadratu, ma sie nieprzyznawac i natychmiast szukac nowej pracy i nie wyskakiwac z oczekiwaniami rzedu 2k na reke, bo psuje rynek
No ale właśnie, na studiach, w czasie nauki. Pracodawcy biorą tak ludzi, żeby ich nauczyć. Przecież nie dasz komuś kto prawie nic nie umie 5 tysięcy? :)
No często tak na pewno jest, ale nie oszukujmy się, można tak trochę popracować, a potem każdy trzeźwo myślący człowiek poszuka pracodawcy, który płaci adekwatnie do posiadanych umiejętności.
Komentarze (96)
najlepsze
Zresztą powyższe słowa to stek bzdur - zrobić coś na odwal bez przemyślenia przy pomocy wizardów to prościzna, ale jak takie coś z czasem trzeba poprawiać albo naprawiać bo się zacznie sypać to już inna bajka - dlatego zatrudnia się do tego wykwalifikowaną kadrę.
To napisał @koszernyrozum, ale chciałbym się odnieść ogólnie do narzekania, które można zobaczyć na tym Wykopie.
Nie, nie ma "przesytu", w każdym razie to nie on jest
http://www.cfd-online.com/Jobs/showjob.php?record_id=8590
Twoja opowieść to tak jak skończyć budownictwo i umieć tylko podawać cegły na budowie.
Zarobki o których piszesz są wyjątkowo małe, generalnie są lepsze, wybrałeś niereprezentacyjny przykład.
Dodatkowo pamiętaj o jednym - kot (czyli świeżak) zawsze dostaje grosze. Jeśli nie masz doświadczenia w zawodzie, to nic nie umiesz, ogólnie znany fakt. Roboty w IT nie nauczysz się w teorii. Pół roku potrzeba, żebyś poznał podstawy realnej pracy, a kilku lat, żebyś mógł nazwać się bez żenady zawodowcem. Serio, to opinia nie tylko moja, ale też kilku znajomych szefów i kolegów którzy rekrutowali delikwentów. Dodatkowo to taka robota, w której cała potrzebna wiedza błyskawicznie się zmienia. Nauczyłeś się czegoś 3 lata temu? To możesz praktycznie teraz spokojnie zapomnieć, to już muzeum. Dlatego w tym biznesie po prostu musisz siedzieć. Najgorzej jest zacząć. Nie ma bata, żeby na starcie potrafić wszystko co potrzeba. Trzeba przejść przez praktykę za psie grosze tylko po to, żeby wyrobić sobie doświadczenie.
W
Moje male pytanie, w jakim jesteś wieku?
Heh, ja tam sobie serwer też stawiałem jakoś, ale jak mam w firmie czasami coś skonfigurować, to po prostu panika - czytam manuale nockami, i czasem się uda, a czasem prościej poprosić admina :) Wszystko zależy czym adminujesz. Jak mała firma, parę kompów, nie ma jakiś cudów, to faktycznie szybko ogarniesz. Ale nawet w małych firmach trafiają się czasem cudaczne konfiguracje. Nie śmiej się ze mnie, ale np nie
No ale właśnie, na studiach, w czasie nauki. Pracodawcy biorą tak ludzi, żeby ich nauczyć. Przecież nie dasz komuś kto prawie nic nie umie 5 tysięcy? :)
No często tak na pewno jest, ale nie oszukujmy się, można tak trochę popracować, a potem każdy trzeźwo myślący człowiek poszuka pracodawcy, który płaci adekwatnie do posiadanych umiejętności.
http://pl.wikiquote.org/wiki/Janusz_Filipiak