Opozycja przeciwko lexKonfident. I wtedy wchodzi bez trybu Kaczyński...

Opozycja przeciwko ustawie #lexKonfident (donosy pracowników na pracowników). Co wtedy robi Kaczyński? Bez trybu po zakończonych obradach (Witek zarządziła przerwę) wchodzi na mównicę i atakuje opozycję...

[this_is_a_good_day_today]

co on p------i xdxd

[szyp]

Pewnego dnia wyjdą gazety, których pierwsze strony zostawię sobie na pamiątkę.

[spere]

Mam prawo. Państwo to ja

[dwie_szopy_jackson]

Dwa takie stare k---a dziady rządzą krajem. Kaczyński i Terlecki.
Ja p------e!

[benyowsky]

Ten filmik pokazuje jaką mamy gównianą opozycję w tym kraju. Dlaczego nie wyszli? Była przerwa. Powinni wstać i wyjść, niech kaczor się produkuje do swoich towarzyszy partyjnych. Ewentualnie wleźć na mównicę w takim samym trybie jak jarosław. A oni jak barany siedzą i słuchają. I Lewica i PO i PSL i Konfederacja. NIe ma w tym kraju nikogo na kogo z czystym sumieniem można byłoby oddać głos.

[T.....n]

P---------ł, popuszył się, a treści żadnej. Dziadek chce jeszcze coś znaczyć w "rodzinie", więc rzuca losowe słowa "mądrości". (－‸ლ)

[CordellWalker]

i co to niby miało wnieść do obrad? w ogóle co to za szopka z tą ustawą, po co?. ehh

[Bukov]

Będę się modlił do wszystkich Bogów każdej religii, żebyś starcze wreszcie się przekręcił, może któryś mnie wysłucha.

[Mirek_Cebula]

Przerwa zarządzana, ten wpada. Sprobowalaby mu marszałek coś powiedzieć;)
Nie znosi porażki, zrobi co mu się podoba dla widzimisię.

[Kulek1981]

I wtedy wynurzył się on, słońce ponad słońcami, prezes wszystkich prezesów. Gdy stopy jego z gracją sunęły po suknie tej uświęconej jego obecnością sali, tłum ludzi dostał spazmów szaleństwa, gdyż ich mózgi nie mogły pojąć wspaniałości tegoż bytu. Z ust ich zaczęły wydobywać się niezrozumiałe dźwięki, jakoby sam Bóg pomieszał im języki, gdy chcieli zbudować wieżę babel 2.0, która sięgała by do poziomu na którym egzystuje sam prezes.
Zaś gdy słowa jego opuściły