O 40 proc. spadła liczba pieszych zabijanych na przejściach
Nowe prawo, które nakazało kierowcom przepuszczać pieszych zanim wejdą na pasy, mocno na nich zadziałało. Liczba śmiertelnych wypadków powodowanych przez kierowców na przejściach spadła o blisko 40 proc. i to w porównaniu nawet do pandemicznego roku 2020. Portal brd24.pl ujawnia dane...
bibsz z- #
- #
- #
- 379
Komentarze (379)
najlepsze
choć narracja jest taka, że młodzież patrzy w smartfony i wchodzi pod koła
w praktyce najczęściej powoduje wypadek jakiś Janusz czy inna Grażyna co sobie ubzdura, że przebiegnie na czerwonym albo po prostu wiek już nie ten co kiedyś i wzrok nie tak bystry i źle oceni prędkość auta
Super fajnie że chciało ci się sprawdzić, szkoda że nie do końca.
to teraz sobie weź gogole maps np. BERLINA , lub jakiego chcesz miasta i zobacz ile jest przejść z pasami z pierwszeństwem dla pieszych, a ile bez!!!
jak znajdziesz 3 niedaleko siebie takie przejścia to będzie duży sukces. A u nas #!$%@? są co 10m w niektórych miejscach.
https://www.google.com/maps/@52.5753202,13.3919846,3a,75y,229.58h,71.79t/data=!3m6!1e1!3m4!1sq0eanM9WX2OgGHq6-1mttg!2e0!7i13312!8i6656
ja pierdziele co za świat, że ja mam pilnować bezpieczeństwa jakiegoś kretyna z nosem w teflonie, co ja
obrzydliwe
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ktoś przeliczył, ile więcej spala się paliwa przez miliony samochodów, które muszą zatrzymać się przed każdym przejściem dla pieszych codziennie?
Ile to zdartych klocków, tarcz sprzęgłowych, emisji smogu z którym tak dzielnie walczą?
Ile to straconych roboczogodzin?
Nie pytam złośliwie.
Skoro ktoś to wprowadził, to znając życie, budżet na tym sporo zarabia.
Pewnie to był jedyny cel.
Tylko daniny są ważne. Nic więcej.
Reszta pod publikę.
Och, straszne, nie można teraz jeździć "szybko, ale bezpiecznie".
np. to ze autor nie podaje ilu pieszych było dotychczas sprawcami wypadku, przed zmianą prawa było to 50% chociaż jak wiemy trudno to udowodnić pieszemu. Poza tym jeżdżę samochodem i widzę, że piesi jeszcze się nie rozgogolili i zachowują jeszcze stare pozry, ale już coraz odważniej zaczynają wpieprzać się pod samochody,.
https://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,wypadki-drogowe-raporty-roczne.html
@kanek: nie wiem czy zauwazyles, ale w obrebie miast, gdzoe przejscia sa co chwila, kierowcy zaczeli wyraznie wolniej i ostrozniej jezdzic. Siedze na home office i jawnie za dnia jest ciszej za oknem. Znacznie zminimalizowala sie liczba kierowcow zasuwajacych z calej pety "a bo tu jest dluga prosta, to przydepcze, a pieszy jak sie po drodze trafi to se poczeka".
@kanek: Z jednej strony rozumiem, z drugiej - nieraz już miałem tak, że jak "zasygnalizowałem zamiar przejścia" czyli przez wejściem na zebrę zatrzymałem się, rozejrzałem i poczekałem aż zobaczę że kierowca zwalnia, to - potrafili dzbany "skorzystać" z tego że nie przełażę od razu, i
@bibsz Nie ma takiego przepisu. Zakop.
To mi się kojarzy z wojskowym tekstem: "Nie wykonuj rozkazu przed jego odwołaniem.".
Coś chcesz jeszcze powiedzieć, czy musisz młodego Sosnierza najpierw zapytać?