UD, SA, JA, and GW have previously received funding from the Beef Checkoff, through the National Cattlemen’s Beef Association.
Funding
This study was funded in part via an unrestricted research grant from the Beef Checkoff, through the National Cattlemen’s Beef Association. The sponsor of the study had no role in the study design, data collection, data analysis, data interpretation, or writing of the report.
To oczywiste, że przeciętny człowiek, któremu do szczęścia wystarczy kiełbasa i piwo będzie szczęśliwszy niż ten, który zaprząta swoją głowę problemami moralnymi. Żeby być wegetarianinem to trzeba podjąć jakaś decyzję, skonfrontować się z większością społeczeństwa, a po pierwsze trzeba w ogóle pomyśleć. Badania pokazują, że wegetarianami zostają po prostu osoby inteligentniejsze.
@urzad_kontroli_skarbowej Ja nie kieruję się w życiu emocjami, a jestem wege. Jestem racjonalistką o analitycznym umyśle i ściśłym wykształceniu. Po prostu uważam, że to co ludzie robią zwierzętom jest obrzydliwe i niegodne człowieka, a ja uważam się za kogoś lepszego niż jaskiniowiec, więc nie chcę brać w tym udziału. Wnukom będę się chwalić, że byłam tą mądrzejszą, kiedy większość robiła źle, ja robiłam dobrze.
korelacja może i jest, ale wątpię w przyczynę i skutek. Bardziej poziom wrażliwości wpływa tutaj na depresję. Coś jak to, że ludzie inteligentni (z wysoko rozwiniętą inteligencją matematyczno-logiczną) zauważają/analizują więcej i częściej dopada ich "ból istnienia" ..
Jestem bardzo mięsożerny i podziwiam tych, którzy potrafią sobie zorganizować dietę i wyrzec się mięsa. Jakby nie patrzeć, wymaga to sporego wysiłku i samozaparcia.
Przecież to bzdury zwykła korelacja, bo niby na czym ma to polegać, jedynie może chodzić o to, że wege/weganie mają większą empatię stąd depresja i inne zaburzenia.
@horrendous: a może dlatego, że mięso jako niegdyś żywa istota posiada wszystkie niezbędne składniki do podtrzymywania tego życia? Same jajka mają bardzo dużo tryptofanu i witamin grupy b, które mają znaczenie przy depresji, stanach lękowych itd.
@horrendous: Jest cały miks. W USA w niekonsumpcji mięsa przodują ludzie o zarobkach powyżej przeciętnej z terenów metropolitalnych, tak więc ludzie którzy mają znacznie łatwiejszy i lepszy dostęp do opieki medycznej wliczając to psychologów i psychiatrów ale też często mających wyższą podatność na zapadnięcie w zaburzenia psychiczne jak chociażby przez stres i obciążenie organizmu związanego z pracą.
W diecie wegetariańskiej brakuje trzecn głównych składników: - b12. Oczywiste, trzeba suplementować. - DHA i EPA. Człowiek w teorii jest w stanie syntezować te kwasy omega 3 z ALA (które jest w roślinach) ale synteza zazwyczaj nie wyrabia, powodując braki. Też trzeba suplementować.
Niestety jest to ukrywane z powodów propagandowych, szczególnie DHA i EPA.
Komentarze (218)
najlepsze
https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/10408398.2021.1974336
I to chyba na tyle z
źródło: comment_1633889494MDSm4lRAjld2dfna3rcqic.jpg
PobierzA wrażliwość niestety jest powiązana ze skłonnością do różnego rodzaju depresji czy nerwic
Jestem bardzo mięsożerny i podziwiam tych, którzy potrafią sobie zorganizować dietę i wyrzec się mięsa. Jakby nie patrzeć, wymaga to sporego wysiłku i samozaparcia.
źródło: comment_1633897559R9wD9OUdlxAmaKz7cZKKGZ.jpg
Pobierzźródło: comment_1633893470n1DSHBXov4Tdiu1KttFTwx.jpg
Pobierz- b12. Oczywiste, trzeba suplementować.
- DHA i EPA. Człowiek w teorii jest w stanie syntezować te kwasy omega 3 z ALA (które jest w roślinach) ale synteza zazwyczaj nie wyrabia, powodując braki. Też trzeba suplementować.
Niestety jest to ukrywane z powodów propagandowych, szczególnie DHA i EPA.
Mleko też dostarcza te substancje