Motocyklista sam dostarczył na siebie dowody. Do nagrania mógł dołączyć...
Na popularnym kanale na YouTube Stop Cham opublikowano nagranie, które dokumentuje wymuszenie pierwszeństwa na motocykliście. Autor nagrania przeoczył jeden ważny fakt, nim wysłał je do funkcjonariuszy. Kierujący jednośladem gnał na drodze z ograniczeniem do 70 km/h o wiele zbyt szybko.
szczuromordo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 259
Komentarze (259)
najlepsze
Panie ale jak to mnie nie widziołeś jak ja żem jechał 200km/h drogą z pierwszeństwem
Pacz w lusterka bo motorki robiom brum brum
Ostatnio czytałem wpis na grupie bielańskiej. Jakiś zjeb codziennie sobie urządza piłowanie silnika o piątej rano. Wjeżdża na wysokich obrotach i hamuje. I tak kilka razy, potem znika (jak już wszystkich pobudzi). W poprzednim mieszkaniu też mnie budziły zjeby na motorach, które w środku
Nie powiedziałbym. Jeśli w środku nocy motocyklista jest słyszany z odległości 1km to przy prędkości 120km/h pokona ten dystans w 30 sekund. To wystarczająco dużo czasu by wstać z łóżka, odchylić firankę i okno, chwycić doniczkę stojącą na parapecie i pierd#lną# nią w mot#cy#listę prującego ulicą.
Motocyklista #!$%@? ile fabryka dała. Zapewne tak jeździ cały czas, więc uważa to za normalne i nawet mu do durnego łba nie wpadnie, że dając takie nagranie na policję sam się podkłada. Całkiem możliwe, że kierowca nie zauważył szybko zbliżającego się małego obiektu- facet ma swoje lata i na każdym kroku nie spodziewa
Jak ktoś przekracza prędkość to niech to robi na własne ryzyko. Nie powinno być pojęcia wymuszenia na pojeździe istotnie przekraczającym prędkość. Jak chce
1. tak samochód wymusił, kara zgodnie z taryfikatorem
2. człowiek ma prawo spodziewać się że w terenie zabudowanym nie pojawi się znikąd pojazd jadący 120km/h bo inaczej właściwie nie można by było wykonywać lewoskrętów na skrzyżowaniach
3. w tej sytuacji biegły może stwierdzić przekroczenie i motocyklista beknie za swoje wykroczenie.
A to o czym piszę, to kilka lat temu była głośna sprawa w warszawie, że sąd uznał za winnego wypadku pierowcę mercedesa który jechał 120km/h (na ograniczeniu do 50km/h) i zmieniającego pas tuż przed skrzyżowaniem a nie kierowcę skręcającego w lewo. Czyli, że uznali za winnego kogoś kto
Co za imbecyl, jeszcze do internetu to wstawia