A ty jak wspominasz PRL? podobnie jak synek aparatczyka ?
Szedłeś do pracy do nowej fabryki, dostawałeś mieszkanie. Za pracę można było spokojnie się utrzymać. Co roku wczasy, odpoczynek, dzieciaki na koloniach czy obozach. Promowanie rozwoju społecznego, sportu, kultury, inwestycje w obywateli. Taka była Polska Ludowa, jaką pamietam :)
k-kowal z- #
- #
- #
- #
- #
- 509
- Odpowiedz
Komentarze (509)
najlepsze
Jak miałem 8 lat rodzice zabrali mnie do Szwecji na 2 tygodnie.
Po powrocie mama chciała iść na zakupy i zabrała mnie pod warunkiem, że się nie odezwę w sklepie.
Kontrast sklep szwedzki vs Społem pamiętam do dziś.
Ludzie przedsiębiorczy czy z dobrym wykształceniem nie muszą wyjeżdżać za granicę bo mogą w Polsce wieść życie na wysokim poziomie. To, że znaczna ilość roboli czy ludzi, którzy zmarnowali pięć lat życia na gównostudiach wyjeżdża by uniknąć biedy jest całkiem normalne. Nic za co można potępić, pochwalić lub czego można by zazdrościć.
Osobiscie (rocznik 73) pamietam j----e kolejki nawet za papierem do d--y, puste polki w miesnym, powszechny marazm itd.
Dlatego powracającym postulatem przy każdym strajku było skrócenie oczekiwania czasu na mieszkanie do pięciu lat XD. Poza paroma uprzywilejowanymi grupami (wojsko, partyjni, zakłady-wizytówki) na mieszkania czekało się latami. Dla przykładu znajoma mojej matki czekała 12 (i to nawet nie jakiś luksus, tylko obskurna klitka na dolnym wrzeszczu lol), moi dziadkowie 9.
Mieszkania były albo spółdzielcze, albo zakładowe – i ty byłeś tylko użytkownikiem. W przypadku tych pierwszych płaciło się jakiś wkład i czekało się X lat aż w końcu dadzą ci randomowe mieszkanie na UŻYTEK. Nie miałeś wpływu gdzie czy jak – spółdzielni się zwalniało mieszkanie, to brałeś co było; sprzedaż nie istniała; rynek wynajmu był praktycznie nieistniejący; w najlepszym wypadku – za zgodą spółdzielni – można było mieszkania sobie
sytuacja nie jest perfekcyjna, zdecydowanie wymaga pewnych kroków żeby w czymś pomóc, ale gloryfikowanie tego osranego systemu z PRLu to jakiś ponury k---a żart – tym bardziej że dzisiaj budujemy tyle
A koszt utrzymania armii oraz