2002.12.10 Schalke 04 - Wisła Kraków 1:4
18 lat temu polska drużyna zdemolowała wręcz jedną z czołowych drużyn Bundesligi na ich własnym stadionie. Kibice zaczęli wychodzić przed końcem meczu. Czy jeszcze kiedyś zobaczymy coś podobnego w wykonaniu polskich klubów ?
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 147
- Odpowiedz
Komentarze (147)
najlepsze
Stroje wielkie jakby zdjęte z ojca dla syna.
Gol HAJTo! Gole wislakow, to byla paka!
Publika szaleje, komentator nie zanudza tylko komentuje akcje meczu.
Cygaro na ławce, ostre starcia, brak pedaliady i wymuszeń fauli.
Gole akcje, wspaniałe to było widowisko.
Wczoraj mecz Realu to jakby trening b klasy zero życia, brak kibiców, brak komentarza...
Żurawski, Głowacki - z Lecha
Kosowski - z Górnika
Baszczyński - z Ruchu
Stolarczyk - z Pogoni
Szymkowiak - z Widzewa
U bukmachera kurs znacząco niekorzystny, że złamanego centa szkoda zaryzykować. Piłkę masz, jak masz wśród piłkarzy pasję, a w Polsce nie ma pasji - raz na jakiś czas talent samorodek. Reszta kopie, by wziąć siano i popić dobrze na weekend, a nie ma chęci, by wybijać się poprzez trening na klasę światową. Lepiej browara otworzyć, bo i tak siano jest dobre. Kwestia
Moim zdaniem powinno być ograniczenie obcokrajowcow w kadrze do max kilku i wtedy kluby by zaczęły albo szukać porządnych wzmocnień za granicą, albo nie miałyby wyjścia i grali Polakami. To jest jakiś absurd, że np. Cracovia wychodzi na mecz 8/9 starymi Słowakami i innym szrotem. Jeszcze jakby rozpieprzali te ligę to można by było
Wisła cisnęła mocno Lazio na wyjeździe i spokojnie mogła wygrać 5:3. A to co Magic Żurawski odjebywał w rewanżu to woła o pomstę do nieba ヽ( ͠°෴ °)ノ No i niestety