Polonistka: Nauka zdalna przypomina seans spirytystyczny
„Tak naprawdę to nauka online przypomina seans spirytystyczny. Zaczyna się od nawoływania, czyli od wybudzenia zaspanych dusz. Te dusze przychodzą wolno, więc trzeba je jeszcze kontrolować czy one są na pewno, czy znowu nie poszły w objęcia Morfeusza. Dalej jeszcze gorzej, jeszcze...
OsiemPiec z- #
- #
- #
- #
- #
- 163
- Odpowiedz
Komentarze (163)
najlepsze
O braku sprzętu można było mówić na wiosnę.
@po1980: teraz laptopy są tańsze od telewizorów, a ten ma pewno ma( ͡° ͜ʖ ͡°)
@po1980: To znaczy że jest się patologią, która się waliła jak miasto w bombardowanie i nie planowała w ogóle przyszłości, a teraz żyje i żre na koszt państwa na zasiłkach. Ergo dzieci do sierocińca, matka do sterylizacji a ojciec na odwyk.
Ktokolwiek spał gdzieś w środku był regularnie mylony
"na górze róże, na dole #!$%@?, nie zachodzi kto wyjmuje"
a potem pytanie co autor wiersza miał na myśli w kontekście powstania listopadowego - no #!$%@? nie wiem? może powinienem wywołać ducha tego Mickiewicza czy innego Słowackiego bo przecież #!$%@? nie pisali konkretami jak w podręczniku do mechaniki klasycznej. W efekcie jak nie kojarzyłeś epoki do której przypisany był autor to waliłeś
taka to nauka zdalna xD
a co ciekawe, to wiele nie straci względem zwykłej szkoły :D
@Antorus: mnie serio ciekawi jak bedzie z maturalmi 2021, bo jesli poziom nie bedzie zauwazalnie nizszy a wyniki podobne, to moze sie okazac ze chodzenie do szkoly tak naprawde nie ma sensu xD Bo nie czarujmy sie, nikt do szkoly nie wroci przed, w najlepszym razie, kwietniem, nauka zdalna niby idzie w sposob gowniany, wiec jesli wyniki beda bardzo porownywalne
Heh, czyli pani nauczycielka właśnie przyznała się, że O, ZGROZO, TRZEBA UMIEĆ POPROWADZIĆ LEKCJĘ ŻEBY NIE BYŁA ONA NUDNA! Bo kiedyś to wystarczyło omówić książeczkę na podstawie swojej książeczki z odpowiedziami,
1. Nauczycielka sie zali ze musi pilnowac uczniow i uczennice, wybudzac. Ale tak naprawde, PO CO? Ktos kto nie chce uwazac to zawsze znajdzie sposob by sie obijac, pingujac pasywnych marnuje cenny czas, na czym traca ci aktywni i nikt nie zyskuje. Niech prowadzi lekcje normalnie, w przyjaznej atmosferze, bez stresowania "X do odpowiedzi!" to efekty beda, usredniajac, lepsze.
No, ale pozwole sobie na pewna zlosliwosc
@DryfWiatrowZachodnich: nie chodziło o 500+, tylko o 500zł dodatku dla nauczycieli na zakup sprzętu do prowadzenia lekcji online.
@DryfWiatrowZachodnich: One nie są wcale takie tanie. No ale już darujmy sobie ten wątek, po prostu #!$%@? się kocopoły, jakoby dzieci nie miały dostępu do sprzętu, bo rodzice piją wódkę za 500+.
KAŻDY dzisiaj ma jako-taki sprzęt, problemem jest raczej jakakolwiek organizacja. Do tej pory nie ma jednej, zunifikowanej platformy, na której możnaby prowadzić w ogóle jakiekolwiek
Jako uczeń technikum powiem że nic mnie nie denerwuje na zdalnych jak takie marnowanie czasu.
"lekcje" w mojej szkole trwają 30minut i zwyczajnie jest to irytujące kiedy sporą część czasu marnujemy na sprawdzanie czy klasa słucha czy ma #!$%@?.
Naprawdę jeżeli ktoś ma #!$%@? to będzie mieć #!$%@? i to że na minutę zrobi alt+tab z gierki do lekcji aby powiedzieć "nie wiem" i wrócić do
@Valueless: Nie chcą się uczyć - nie muszą. Rowy się same nie wykopią. Obecnie edukacja wygląda tak jakby matura należała się wszystkim za sam fakt życia. Dzięki temu mamy całe zastępy magistrów analfabetów.
@Valueless: brakuje nauczycieli o takiej postawie. jak kończyłem technikum to w ostatniej klasie miałem taką nauczycielkę od przedmiotu zawodowego, która stosowała taką politykę, od razu na pierwszej lekcji to powiedziała i większość półgłówków zadowolona bo nie musi nic robić a pozostała część korzystała podwójnie bo miała więcej czasu dla każdego ucznia. najlepszym twistem całej sytuacji był fakt, że ten przedmiot miał główną
Myślałeś, że 500+ dostają tylko dzieci narodzone po jego wprowadzeniu?