Kompromis, który nie był kompromisem
O tym dlaczego płacze nad świętym "kompromisem" aborcyjnym nic nie dadzą i dlaczego teraz jest najlepszy moment, aby renegocjować ten dziwaczny, prawicowo-katolicki twór.
Joz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 214
O tym dlaczego płacze nad świętym "kompromisem" aborcyjnym nic nie dadzą i dlaczego teraz jest najlepszy moment, aby renegocjować ten dziwaczny, prawicowo-katolicki twór.
Joz z
Komentarze (214)
najlepsze
Jeśli dwie znaczące grupy mówią, że takich rzeczy się nie poddaje pod referendum, ale proponują wykluczające się regulacje, to widać, że i tak jest spór nie do zażegnania, a skoro tak, to lepiej rozwiązać go już głosowaniem niż na ulicy.
Jedyna alternatywa, jaka mi przychodzi do głowy, to wzięcie takich rzeczy na siebie przez sąd
Można sobie wyobrazić taki sam spór, przy ogólnospołecznej zgodzie, że np. płód nie jest człowiekiem. Wtedy
Swoją drogą, naprawdę gratuluję obu stronom zrozumienia strony przeciwnej. Dla mnie zmuszanie do rodzenia wadliwego dziecka (hurr durr, życie
@Villanova: Przypisz rozmówcy słowa których nigdy nie powiedział, a potem dzielnie z nimi walcz.
No, czyli jednak dostrzegasz, że moje istnienie, w odróżnieniu od Eskimosów, ma jakiś obserwowalny wpływ na twoje życie. Czyli w zasadzie potwierdzasz to co
@Villanova: Nigdzie tak to nie działa. Pierwszym elementem tej dyskusji jest to, o czym napisał milo, czyli ustalamy podłoże pod rozmowę - czy płód jest dzieckiem/człowiekiem, czy nie. Jeśli wszyscy zgodzą się, że nie jest, to faktycznie co z nim zrobisz, będzie powiedzmy tylko i wyłącznie twoją sprawą.
Komentarz usunięty przez moderatora
@wredny_gad: Ale to byłby i tak tylko zakaz aborcji z gwałtu + bezkarność za gwałt i niewolnictwo.
Polska ma znacznie niższy przyrost naturalny niż Hiszpania, a także gorszy dostęp do antykoncepcji (antykoncepcja awaryjna tylko na receptę). Ile zatem tak naprawdę ciąż jest przerywanych w Polsce?
@Andreth: To prawda, ale w tym miejscu warto też zaznaczyć, czym różnią się jedne aborcje od drugich, bo ludzie zdają się tego nie rozumieć i pojawiają się argumenty "ale o co te protesty? to tylko 1-2%, żadna zmiana".
Otóż (wiem, że to wiesz, piszę dla innych):
Aborcja do 12 tygodnia (czyli standard "na życzenie" na Zachodzie) może być łatwo dokonana farmakologicznie. Kobieta
Autor nie rozumie, że słowo kompromis czy konsensus nie implikuje spotkania się w geometrycznym środku sporu. Kompromis abrorcyjny był, po porstu dopuszczał aborcję z pewnych przesłanek a nie każdą.
Tyle w temacie.
@guilmonn: A nawet gdyby implikował, to i tak gimnastyka autora jest zdumiewająca. Nakaz aborcji? Ok. Ale po drugiej stronie jest nakaz zapłodnienia. I co teraz? Sypie się argumentacja?
Pójdźmy dalej. Aranżowane małżeństwa i nakaz zapłodnienia na każde życzenie męża.
Chore mrzonki? Tak. Ale urojone w umyśle feministki.
@FilSardyn: Znalazłeś kolejną symetrię ale przykład nie przestaje być nakazem aborcji. Zresztą można by tu jeszcze wyciągnąć przymusową sterylizację jako inną formę skrajności aborcyjnej (Niemcy, USA, Szwecja bodaj i parę innych krajów to przerabiało). Choć fakt, w tym płody nie biorą udziału bo ich po prostu nie ma. Ale stosunek do wymuszania własnych poglądów na rodzicach pozostaje.
Ten artykuł to jakieś kompletne urojenia. Trzeba być mocnym szurem, żeby myśleć, że to co się obecnie dzieje było zaplanowane przez jakichś "prawaków" w 97 roku.
No i ten kontrast: jedni dobrzy, drudzy źli.
@Lrrr: zgadzam się. Dlatego często określa się ich partią centro-prawicową. Ale mają też sporo osób z poglądami idącymi bardziej na lewo.
Zdecydowanie należy do nich Trzaskowski, który popiera liberalizację aborcji i LGBT. Nie jest on ani konserwatystą, ani prawicowcem. Nazywanie go "wielkomiejską prawicą" to nieporozumienie, tak samo jak stawianie obok siebie tych wszystkich partii.
To mi przypomina trochę ludzi
( czyli próba rozbicia na wstepie argumentu swojej demagogii) czyli wpajanie ludziom, że środek jest po naszej stronie xd a nie po środku
Tylko skończony dzban może porównywać zakaz aborcji jakiejkolwiek do polityki 1 dziecka
Osoba obiektywna by przeciwstawiła zakaz totalny aborcji wobec aborcji na życzenie do 9 miesiąca jak to jest w
Tylko że w przypadku aborcji ty nie płacisz za nikogo i nic na tym nie tracisz.
Osoby które chcą zakazu aborcji nie muszą jej robić. Jeśli aborcję zrobi ktoś inny, oni i tak się o tym nie dowiedzą, nic nie stracą, w żaden sposób im się życie nie zmieni.
Niezależnie ile dziwnych przykładów byś dał, za każdym razem był poszkodowany. I nie, płód nie jest poszkodowanym bo nie jest osobą. Nic nie czuje, nie myśli, nie istnieje jako
Jasne i facet nie ma nic do gadania. Jak nie będzie chciał dziecka to i tak laska urodzi ale po kasę wyciągnie ręce do ojca.
Jak będzie chciał dziecko to sobie laska zadecyduje po kilkunastu tygodniach że jednak nie.
Nie ma tu żadnego katolskiego #!$%@?, ale zwykła równość i przyzwoitość wymaga odpowiedzialności za swoje czyny.
PS Jeśli ciąża nie jest
Dla jednych będzie to tylko aborcja tylko w przypadku wad letalnych, dla drugich dowolna do 12tego tygodnia.
Przez takie #!$%@? nigdy nie będzie w tym kraju dobrze.
Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się ino sznur.
@menmikimen: #!$%@?? Po prostu dotychczasowy kompromis był zgniłkiem i bardzo dobrze, że w dyskusji biorą udział normalni ludzie. Fakt, że ten prawicowy kompromis jest tak powszechnie akceptowalny a aborcja na życzenie tak negatywnie odbierana wynika z wieloletniego lobby katolickiego i środowisk antyaborcyjnych. Jak ludzie cały czas są poddani takiej narracji to po latach uważają, że prawicowy kompromis to jakiś złoty róg.
Ale przecież autor właśnie o tym pisze jak bardzo jest przesunięta u nas dyskusja w prawo. Nasza "skrajna" lewica w wielu krajach mogłaby uchodzić za dosyć centrową
Już nawet szkoda pisać jak bardzo jest absurdalne podawanie tego, ale dziwi mnie, że w tym oknie overtona pojawiła się aborcja na życzenie - nawet chyba najwięksi zwolennicy aborcji nie chcą abortować dziecka jak ma 9 miesięcy. To chyba, dla większości ludzi sytuacja zbyt klarowna i zbyt łatwa do wyobrażenia by ją zaakceptować bez większych większych problemów