Badania lekarskie kierowców to fikcja
Chętni na "prawko" kombinują, ukrywają różne schorzenia, byle tylko otrzymać stosowny papierek. Lekarze też wiedzą, że takie badania to fikcja,ich kryteria są oderwane od realiów, a pacjenci kłamią na potęgę, dlatego często ograniczają czynności do minimum, traktując je wyłącznie jako zarobek.
Tomek3322 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 277
Komentarze (277)
najlepsze
-Osoba z wadą wzroku, noszący okulary, dostanie prawo jazdy na 2 może 5 lat
-Osoba bez znacznej wady wzorku, przychodzi bez okularów i dostanie prawko na 10 lat bez problemu
Teraz kto jest większym zagrożeniem realnie?
osoba mająca okulary która regularnie bada wzrok i koryguje wadę czy ktoś kto nie
Nie widziałem w ogóle lekarza, noszę okulary -4.5 dioptrii więc bez jestem ślepy jak kret. Zdjęcie do wydziału komunikacji zaniosłem również bez okularów na nosie, żadnej adnotacji na plastiku, ważność 10 lat cóż chcieć więcej
Stara baba siedzi przy biurku.Ja wchodzę do gabinetu - Dzień dobry.
- Dzień dobry, widzi Pan ? - eee widzę. - Słyszy ? - słyszę. - Dziękuje.
No ale jak ktoś tak mówi, to pewnie oszołom, bo przecież jakbyśmy zrezygnowali z badań, to państwo rozleciałoby się w dwa tygodnie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Badania lekarskie miałem dwa na przestrzeni bodajże kilkunastu lat - jedno w Siedlcach drugie w Warszawie. Oba to kompletna fikcja. A mimo to ludzie jeżdżą i tragedii wielkiej nie ma. A to tylko potwierdza, że te badania nie są potrzebne.
Tak samo niepotrzebny jest kurs jako warunek przystąpienia do egzaminu. Nauczyłeś się przepisów oraz jeździłeś po
Byłoby to głupotą zważywszy, że główną przyczyną wypadków jest głupota właśnie, a nie