Walka z koronawirusem: Polacy donoszą do sanepidu na sąsiadów i pracowników
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1584000457nrG2JiiOODlRx2zDjPzRWa,w300h194.jpg)
Polacy dzwonią do sanepidu i donoszą na sąsiadów lub współpracowników, że mogą być nosicielami koronawirusa. Skargi składają również pracodawcy – na swoich pracowników. W skali kraju można już mówić o setkach takich telefonów dziennie.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 95
Komentarze (95)
najlepsze
@janusz_z_czarnolasu: lepiej kapować niż leżeć później pod respiratorem. Jak byś wiedział, że sąsiad gwałci dziecko to też być siedział cicho?
Komentarz usunięty przez moderatora
W takich przypadkach słowo "donos" traci swój pejoratywny oddźwięk.
Czujesz się źle weź L4 albo HO. Byłeś w ostatnich 1-2 mieisącach za granicą idź do zakaźnego na test. Jak zaczniemy donosić każdy na
Komentarz usunięty przez moderatora
@DzikiKon: Podczas pandemii świńskiej grypy też była taka szopka?. Bo szczerze powiedziawszy nie pamiętam
( ͡° ʖ̯ ͡
Czemu komuną? Zwykli kowalscy to na siebie wtedy nie donosili. Z komuną to bardziej można utożsamiać brak postaw obywatelskich. Bo niby kiedy miały się wytworzyc? Za komuny państwo zalatwialo wszystko a czasem jedyna forma sprzeciwu było ignorowanie go. I tak zostało.
Komentarz usunięty przez moderatora
donos«zgłoszenie do władz, zwykle tajne, o dokonaniu przez kogoś jakiegoś wykroczenia lub przestępstwa»
https://sjp.pwn.pl/sjp/;2453366
Jeden facet miał zakaz poruszania się szybką koleją, musiał busem (jechał 10h zamiast 4h)
Ale - raj dla donosicieli, wspomagaczy systemu.
Tylko znowu, cholera wada w systemie.
Skoro ktoś z zeszycikiem, a nie tylko kamery, to jaka gwarancja,
*nie dba, rzecz jasna, spacja nie weszła
Moj brat pali papierosy od 15 lat, dzien w dzien kaszle i to mocno, zazwyczaj z rana i wieczorami
juz 2x zglosili go sasiedzi mimo rozmow ze to nie od tego " no ale co z tego, on kaszle ma wirusa!! wIaDoMoSCi tAK mUfIĄ"
moja mama tez, ma astme, boji sie wychodzic z domu bo ludzie potraifa ja
Jak znajomy dzwonił na infolinię bo dopadła go dwa dni po powrocie z delegacji w Hiszpanii gorączka to go wyśmiali i kazali iść do internisty i tak to się żyje we Wrocławiu. Nie wspomnę, że ani na Okęciu ani na lotnisku we Wrocławiu nikt nic nie sprawdzał mimo, że w Hiszpanii zarażonych osób sporo.
Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu złożę,
modlitwę moją zanoszę,
Bogu Ojcu i Synowi.
#!$%@? sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie wnoszę,
tylko mu dosrajcie, proszę!
Kto ja jestem?
Polak mały! Mały, zawistny i podły!
Jaki znak mój? Krwawe gały!
Oto wznoszę swoje modły
do Boga, Maryi i Syna!
Zniszczcie tego #!$%@?!
Mojego rodaka, sąsiada,
tego wroga, tego gada!
Żeby mu okradli garaż,
żeby