Oto najbogatsze regiony UE. Warszawa samotną wyspą
Warszawa wraz z przyległościami zdecydowanie wyróżnia się na tle innych regionów Polski pod względem wielkości PKB na jedną osobę. Jako cały kraj wypadamy gorzej od unijnej średniej.
Anakee z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 211
- Odpowiedz
Komentarze (211)
najlepsze
Zdziwiony jestem za to Irlandią
@jusstt: Bo to fikcja. Google, FB i reszta nie płaciło podatków albo na ''sandłicza'' wysyłali zyski na Bermudy ale ich przychody były liczone do PKB Irlandii.
Min dlatego PO przegrało bo myśleli, że wszędzie jest tak fajnie
Tymczasem Polska B zasuwała za marne pieniądze i była dymana przez lokalne układy = zagłosowała na PIS/Kukiza
Pamiętam taką syt:
Kierowca TIR nie chciał jechać w trasę bo ciągnik był przeładowany
Pracodawca - jedziesz albo Cię wyjebię a wtedy nigdzie roboty nie znajdziesz. Za dużo wódki z prokuratorem i innymi wypiłem
Kierowca - nie, myślał, że jako kierowca TIR
1. uniwersytety ściągają to młodych ludzi z regionu, którzy po skończeniu studiów tam zostają i pracują
2. ponieważ jest tam dostęp do dużej ilości młodych, wykształconych ludzi to pojawiają się zagraniczne firmy i tworzą tam swoje centralne. Co generuje dodatkowe miejsca pracy dla księgowych, prawników, programistów itd.
3. na to wszystko nakłada się gigantyczna liczba miejsc pracy w instytucjach publicznych, które dostała Warszawa z racji jej
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Zgadza się, dodaj do tego sporo inwestycji niemieckich i zachodnich w tzw. Polsce A, 3-4k na rękę, byle centra logistyczne lub montażowe i otrzymujemy tzw. bogate gminy i powiaty (patrz grafika). Dodatkowo dysproporcje zarobków i nowych miejsc/zakładów pracy rosną, wschód i prowincja tracą. Statystki dobitnie pokazuję też, że tzw. kryzys mieszkaniowy będzie trwał i nasilał, przykładowo sama tylko Wawa rok w rok zabiera 15k obywateli „oficjalnie” (nieobjęci są niezameldowani, studenci,
Co do sytuacji na wsiach to przyznaje Ci racje, czasami psy dupami szczekają. Zarobki są często wyższe niz w PL ale ceny produktów
Jestem niby w tej "elitarnej" Warszawie w jej zarobkami, ale to jest ludzie tylko statystyka!
Warszawa z tutejszymi zarobkami to miasto jak każde inne. Średnią napędzają centrale dużych firm, a konkretnie kadra kierownicza. Skoro prezes banku może zarabiać po 18 tysięcy złotych dziennie, a głównie siedziby ma w Warszawie co najmniej kilka banków, to pomyślcie na ile te kilka osób zawyża statystyki.
W Warszawie i okolicach zwykli
Mam już trochę lat na karku, więc ma już także podjęte pewne decyzje które nie łatwo teraz odkręcać.
Ale gdybym miał czysta kartę w życiu, i mógłbym sobie wybrać gdzie teraz zacznę żyć, to wybrałbym jakieś większe miasto powiatowe z dala od jakiejś aglomeracji. Zarobki pewnie wcale nie wiele gorsze, a jakość życia o wiele lepsza.
Przy warszawskich kosztach życia to jest minimum egzystencji. Ale z góry zaznaczam - te koszty nie wynikają z fanaberii ludzi tu mieszkających (bo np. chodzą codziennie do kawiarni czy do kina), tylko z cen podstawowych zakupów i usług.
Tajemnica poliszynela jest, ze wiele duzych spolek z mniejszych miejscowosci [Alstom/GE-Elblag, Michelin - Olsztyn itp.] zakladaja swoje glowne siedziby w Warszawa. Powod? Prozaiczny. Kontrole skarbowe i temu podobne. W malej miejscowosci, jest to "glowny dostarczyciel" papierologi, no to trzeba kontrolowac... w Warszawie jestes jednym z wielu, wiec latwiej tam to sie wszystko odbywa. Skutuje to tym, ze podatki