Sąsiedzi nie zgadzają się na windę dla niepełnosprawnego 10-latka
Uwięziony w mieszkaniu na drugim piętrze, niepełnosprawny Jaś ma szansę na lepsze i wygodniejsze życie. Na przeszkodzie stoją sąsiedzi, którzy nie zgadzają się na montaż zewnętrznej, bezfundamentowej windy. – Obniży wartość rynkową naszych mieszkań - tłumaczą.
marek-kurek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 250
Komentarze (250)
najlepsze
To nie jest tymczasowe schorzenie. I trwa pewnie już długo i będzie trwało do końca życia tego dzieciaka. Więc raczej zamiast budować windę należy rozważyć mieszkanie na parterze.
Poza tym, czy ktoś widział w jakimkolwiek kalendarzu imię Jaś?
Po co to zdrabnianie? Na pewno nie chodzi o manipulację i granie na emocjach, prawda?
Winda by zasłaniała balkon w dwóch mieszkaniach. Nikt nie wie, kto by ją serwisował po gwarancji i czy by nie została tam na zawsze. Nawet, jak już nie będzie potrzebna lub działała.
Raczej nikt by nie chciał takiej konstrukcji przed oknem, "na zawsze".
Jak poprzednicy pisali, rodzina raczej z roszczeniowym podejściem, "dej bo mi się należy, bo mam hore dziecko".
Rodzice chyba już powoli
Na moją logikę, choruje ci dziecko i nie może się poruszać, a mieszkasz na drugim piętrze bez windy. Szukasz mieszkania na parterze do którego ewentualnie dorabiasz podjazd, a nie #!$%@? budujesz windę ludziom przed oknami...
Z jednej strony mogę powiedzieć, że mnie to wali, bo mieszkam z drugiej strony bloku. Raczej się wstawiam za tymi pod.
Rodziny niepełnosprawnych czasami są bardzo aroganckie i roszczeniowe, bo IM SIĘ NALEŻY, nie licząc się z nikim i z niczym i nie przejawiają
@Banek5000: Niekoniecznie. W starym budownictwie potrafią być nawet droższe. W nowym z reguły tańsze o te 2-3% choć też nie zawsze a dużo zależy od konkretnej inwestycji.
Generalnie tendencja jest ale różnice nie są już tak duże jak jeszcze przed paroma latami a i tak większość zależy od konkretnego budynku.
Poza tym wyczuwam granie na emocjach, nikt jie chce windy za balkonem nawet ze szkla (oczywiscie pewnie mycie szyb we wlasnym zakresie),na chwile obecna przyjrzalbym sie temu schodolazowi, moze sa jakies cichsze i mniej wymagajace sil modele
w życiu będzie miał ciężko, więc nie może się bać czegoś takiego
@DryfWiatrowZachodnich:
Ten schodolaz to nie wymaga siły, wiem bo mam taki. Wszystko na baterie, wystarczy odrobinę trzymać urządzenie, samo wciąga po schodach, nie trzeba drżeć z użyciem siły.
Cała sprawa to robienie gownoburzy. Właściciele tych mieszkań słusznie nie zgadzają się, bo tylko by stracili.
Pierwszy akapit - Jasio ma opiekuna szkolnego, który zawozi go do szkoły, a razem z nim idzie babcia.
Typowa gra na emocjach. Jasiu nie ma porażenia mózgowego, Jasiu nie ma egzotycznej choroby, która sprawia że staje się nieobliczalny bądź przejście ze stanu "funkcjonalny" do "niefunkcjonalny" zajmuje sekundy. Jasiu ma dystrofię mięśniową
Czyli przekaz jest jasny dla czytającego. Tak naprawdę ma nikogo to nie obchodzić, czy obniży wartość nieruchomości, czy obniży to komfort innych mieszkańców, bo najważniejszy jest ON i jego winda. Nie ma ojca, nie ma w artykule matki, alej
Idąc dalej tym tokiem rozumowania, mało zarabiam niech inni sąsiedzi mi dokładają do pensji.
Jeśli ten ktoś miałby zapłacić z własnej kieszeni za windę, szybciutko by przeliczył, że bardziej opłaca się przeprowadzić na parter, niż budować windę dla jednej osoby, ale jak kasa idzie z UE, czy podatników, to ŹLI sąsiedzi nie chcą zrezygnować ze swojej prywatności.
Mam rozumieć, że pochodziłbyś do pracy tak po prostu bez wypłaty przez rok #!$%@?ąc za darmo? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
@Murgenpl: W cywilizowanych krajach ludzie nie są przyrośnięci do mieszkań
@SirRoger:
Nie piszę o skrajności, że należy leżeć pod schodami i gnić.
Twierdzę jedynie, że wielkie, ego powoduje, że na takiego człowieka ani nie można liczyć, ani też nie chce się palcem w bucie kiwnąć, jak przychodzi coś chcieć i nie posmaruje grubo.
Czytaj: Jako człowiek, nie jest wart absolutnie nic. Tylko jego portfel i majątek mają jakąś tam wartość, które jakoś
Akurat tutaj okazało się że byłem głupi i uparty, a automat powinienem był kupić 15 lat wcześniej, bo mnie stać i po prostu jest lepszy od manuala, ale wtedy jak na memach z nosaczem uważałem że manual jest lepszy i to zamiana na gorsze, no ale jak trzeba to trzeba.
wolnosc i swoboda jednych kosztem drugich ? nie! ja bym na windę sie nie zgodził
Natomiast osobiście jako mieszkaniec mieszkań poniżej najbardziej bym się obawiał, że taka winda czy nawet sama jej konstrukcja będzie ułatwieniem dla