Dlaczego piesi mogą mieć migające zielone, a kierowcy już nie? Nie usprawiedliwiam kierowców za wtargnięcie na przejście, zwłaszcza tego srebrnego Peugeota, ale wydaje mi się, że gdyby kierowcy mieli migające zielone, to takie Volvo już nie wjechałoby na przejście.
no ja akurat z jestem z kraju gdzie jest zielone migające
No i fajnie? Co to zmienia? Jeżeli nie jesteś w stanie, jadąc przepisową prędkość, po zmianie na świateł żółte stwierdzić czy możesz bezpiecznie się zatrzymać, to oddaj prawo
Przeprowadzanie to taki sowiecki wynalazek. Albo rower nie może jechać po chodniku albo powinien byc przejazd. Inne możliwości to głupota inżynierów ruchu.
Czy mamy pewność, że kierowcy widzą jakie mają światło? U mnie w mieście jest takie jedno specyficzne skrzyżowanie, są pasy jedne za drugimi, światła dla samochodów są tylko przed pierwszymi pasami. W godzinach szczytu jest tam często korek, bo kawałek dalej jest kolejne duże skrzyżowanie i kierowcy muszą się zatrzymać między przejściami i często tam dochodzi do takich sytuacji jak na filmiku, bo kierowcy nie zdają sobie sprawy, że piesi dostają zielone.
W tej sytuacji winny jest tylko i wyłącznie pieszy. Wyskoczył do kierowcy z awanturą nie wiedząc chyba, że właśnie złamał kluczowy przepis o ruchu pieszych. Potocznie takie zachowanie nazywa się wtargnięciem na jezdnię. Zielone światło dla pieszego nie daje mu prawa bezwględnego pierwszeństwa przed nadjeżdżającymi pojazdami. Zielone światło to nie jest pierwszeństwo dla pieszego. Zielone światlo jedynie zezwala na wejście na przejście dla pieszych. Lecz póki pieszy nie jest na przejściu, póty nie ma pierwszeństwa przed jadącymi pojazdami.
A oto ten przepis PoRD: Art. 14. Zabrania się [pieszemu]:
@kapusta5: Ale tutaj żadnego losowego zdarzenia nie było, a jedynie chamstwo kierowców uważających się za nadludzi i chcących zakazać przejścia pieszemu na drugą stronę na zielonym świetle.
Piesi czesto sie zachowuja jakby ich ktos z lancucha spuscil, klapki na oczach. Po prostu wystarczy chwile zaczekac az samochody przejada a nie mam zielone i pedzic przed siebie. Pieszy prawdopodobnie ukryl sie za slupkiem A, taki piechur tego nie zrozumie.
@iMarket: czyli innymi słowy pieszy powinien stać jak ma zielone światło, jeśli samochody przejeżdzają na czerwonym i poczekać na tym przejściu kilka godzin, aż miną godziny szczytu? Fajny pomysł, na szczęście przepisy ruchu drogowego go nie uznają. I jeśli samochód ma czerwone światło to ma się nie w--------ć na pasy gdy pieszy ma zielone.
a nie mogles stanac, poczekac chwileczke? Nie widzisz, ze pan kierowca jedzie, to znaczy ze musi. A pieszy jak swiete krowy, wydaje im sie ze zielone jest dla nich
Komentarze (170)
najlepsze
No i fajnie? Co to zmienia?
Jeżeli nie jesteś w stanie, jadąc przepisową prędkość, po zmianie na świateł żółte stwierdzić czy możesz bezpiecznie się zatrzymać, to oddaj prawo
@stivenus: https://goo.gl/maps/tuNifjckYhMCASUw8
@kabzior: No i to jest dowód na to, że nie widzą. Jest dokładnie tak jak przypuszczałem.
Zielone światło dla pieszego nie daje mu prawa bezwględnego pierwszeństwa przed nadjeżdżającymi pojazdami. Zielone światło to nie jest pierwszeństwo dla pieszego. Zielone światlo jedynie zezwala na wejście na przejście dla pieszych. Lecz póki pieszy nie jest na przejściu, póty nie ma pierwszeństwa przed jadącymi pojazdami.
A oto ten przepis PoRD:
Art. 14.
Zabrania się [pieszemu]:
@iMarket: razem z rowerem i wszystkimi innymi pieszymi...