No i co z tego? Mandat śmieszny, a bez prawka dalej pojedzie tyle bez wyczynów. Mandaty powinny być dużo wyższe, za dużo śmierci jest przed debili leasingowych !
@xfre: Może i tak. Fajnie by było, gdyby przestało się słyszeć, że ktoś kogoś zabił autem a miał już zabrane prawko.
1. Prawko zabierane częściej. Oczywiście, gdy przewinienie jest konkretne, jazda po pijaku, wyprzedzanie na pasach czy notoryczne łamanie przepisów. Jeżeli ktoś jest "na widelcu" i nie potrafi się opanować, to jasno sygnalizuje, że max co powinien z niego być, to pasażer. 2. Jazda bez prawka?
@xfre: Tak niestety bywa. Ale na pocieszenie opowiem pewną historię, dotyczącą pewnego nowobogackiego z mojej okolicy. Koleś ma dobrze prosperującą firmę, kilkanaście autokarów, stacje benzynowe, biuro podróży i w ten sam sposób sobie bimbał z przepisów swoim meśkiem z resztą jego syn również. Kontrole i zabrane prawko za punkty w ogóle go nie ruszały, no bo było go stać. Ale tak zalazł za skórę policji że nawet znajomości nie pomogły i
Kropla w morzu niestety.. Takich i podobnych mijam codziennie. Szybcij szybcij! Przecież zaoszczędzę 3 minuty! Żeby potem 3 godziny zmarnować na wykopie (ʘ‿ʘ)
@bonaducci: tylko, że w polackim rozumieniu ruchu drogowego, zawalidrogą jest ten, który jeździ przepisowo. Osobiście nie widzę sposobu wyplenienia tego, żeby było tak jak w Skandynawii czy na Zachodzie, innymi metodami jak drakońskie mandaty.
@przejscianiema: Ja codziennie robię trasę Warszawa-Pruszków i tam gdzie się dało jeździłem po 140. Teraz jadę spokojnie, 110-120. Czas w jakim dojadę do domu jest identyczny. Jedyna różnica to taka, że przy 140 miałem około 4000 obrotów, a przy 120km/h 3000, co przekłada się na mniejsze spalanie. Czyli jadąc wolniej czas nam ten sam, tylko stres i spalanie mniejsze.
@wcinaster: Mandaty proporcjonalne do zarobków są kiepskie, bo biedni mają śmieszne kwoty i mogą popełniać wykroczenia praktycznie za darmochę. Niskie stawki są kiepskie, bo bogatsi ich nie odczuwają. Wysokie są złe, bo zrujnują biednego. Najlepiej uderzyć w czuły punkt. Dla takich bogatszych osób lepszą karą będą chociazby prace społeczne. Jak jakiś prezesina czy jego dziołcha będą musieli w pomarańczowym mundurku sprzątać trawniki przez tydzień, to ich bardziej dotknie niż kolejny przelew.
@enron: Mój pomysł to wysłanie delikwenta na powtórny egzamin. Nie za komplet punktów tylko za najbardziej ryzykowne manewry. Jeśli tak jeździ to zapewne nie wie jak się jeździ.
Karma? No nie wiem. Zapłaci jakieś śmieszne 100 czy tam 200 zł i pojedzie dalej, pewnie jeszcze szybciej i bardziej niebezpiecznie żeby nadrobić czas stracony na przymusowy postój koło "radiowozu".
@przejscianiema: Dlatego jestem gorącym zwolennikiem kanadyjskiego podejścia - natychmiastowa konfiskata pojazdu na okres 30-90 dni w zależności od wagi wykroczenia. I niech spróbuje się wytłumaczyć szefowi dlaczego firmowa fura stoi 3 miesiące na parkingu... Ech marzenia.
Pajac by dostał 15k pln mandatu, to do końca swojego szczurzego życia by jeździł przepisowo, a tak jakieś śmieszne 500 zł, będzie mógł się przy piwku pośmiać z kumplami ¯\(ツ)/¯
@CXLV: W Polsce mandaty, to jakiś żart. Kumpel rok temu przekroczył o 50 kmh i dostał 400 zł + 8 pkt.
W Danii za przekroczenie o 30 już walą minimum 4 tys koron. Powyżej, to już nawet prawko można stracić na jakiś czas. 2 lata tu pracuje, jeżdżę codziennie samochodem i takich patoli jak w Polsce na drogach, to chyba nigdzie w Europie nie ma.
Komentarze (80)
najlepsze
Mandaty powinny być dużo wyższe, za dużo śmierci jest przed debili leasingowych !
@xfre: Może i tak. Fajnie by było, gdyby przestało się słyszeć, że ktoś kogoś zabił autem a miał już zabrane prawko.
1. Prawko zabierane częściej. Oczywiście, gdy przewinienie jest konkretne, jazda po pijaku, wyprzedzanie na pasach czy notoryczne łamanie przepisów. Jeżeli ktoś jest "na widelcu" i nie potrafi się opanować, to jasno sygnalizuje, że max co powinien z niego być, to pasażer.
2. Jazda bez prawka?
@bonaducci: tylko, że w polackim rozumieniu ruchu drogowego, zawalidrogą jest ten, który jeździ przepisowo. Osobiście nie widzę sposobu wyplenienia tego, żeby było tak jak w Skandynawii czy na Zachodzie, innymi metodami jak drakońskie mandaty.
Czyli jadąc wolniej czas nam ten sam, tylko stres i spalanie mniejsze.
Powinno być tak jak w norwegii.
Najlepiej uderzyć w czuły punkt. Dla takich bogatszych osób lepszą karą będą chociazby prace społeczne. Jak jakiś prezesina czy jego dziołcha będą musieli w pomarańczowym mundurku sprzątać trawniki przez tydzień, to ich bardziej dotknie niż kolejny przelew.
W Danii za przekroczenie o 30 już walą minimum 4 tys koron. Powyżej, to już nawet prawko można stracić na jakiś czas. 2 lata tu pracuje, jeżdżę codziennie samochodem i takich patoli jak w Polsce na drogach, to chyba nigdzie w Europie nie ma.
Dostałby jeden z drugim po 3