@UszaK uważam że się mylisz. Mam kundla który jest mieszanka z Malinois. Nawet nie wiesz jak wielka chęć i zaangażowanie wyjawia podczas najróżniejszych aktywności i treningów fizycznych, ale przede wszystkim właśnie umysłowych. Te psy uwielbiają zadania.
@AlojzyKoniowal Belgi sa super, niedawno mialem okazje odkupic szczeniaka od Pani, ktora ostatecznie go zatrzymala. Ale nic straconego, bo teraz mam piekna niebieskooka rozbujniczke. #chwalesie #psy
po #!$%@? pies ma wchodzić na dwóch łapach po schodach? Żeby był wyższy? Żeby trochę przypominał człowieka? Ktoś tyle czasu swojego i psiego zużył żeby pies łaził jak kaleka.
@bibek-beback to tylko pokaż, bywa że psy z kamerami biegną na rekonesans i pies umiejący stanąć na dwóch łapach, może zajrzeć przez okno. W uszach ma odsłuch i przez radio słucha komend swojego pana.
@bibek-beback: każda nauczona sztuczka poprawia jego zdolność koncentracji, zapamiętywania i nawet sprawność fizyczną. Ta akurat jest doskonałym ćwiczeniem wzmacniającym tylne łapy psa, co w sporcie (agility) ma ogromne znaczenie. Tricków jest tyle ile wymyślisz i wszystkie przekładają się na lepszą relację ze zwierzakiem, więc warto je ćwiczyć!
Ciekawostka: Do filmu john wick 3 wytresowali kilka malinoisów w ten sposób, że agresję traktują jak zabawę. Nauczyli je, że zielony kolor to impuls do zabawy polegającej na agresji. Zielone maskotki przyczepione do kaskaderów usunięto w post produkcji. Na filmie te psy wyglądają niesamowicie, ale generalnie zniszczono im psychę dla kasy. Smutne.
@sejsmita Nie przesadzał bym. Nie agresję tylko gryzienie zabawki. Tresowali aby pies nawet zębów nie zniszczył. Juz nawet psy obronne sa bardzo zrównoważone . Więc nie wylądują na kozetce u psiego psychiatry ;)
Ciekawie rozwiazal sobie mozg pare problemow za jednym zamachem u tego chodzacego po linie. tylna lapa zanim stanie na sznurze dotyka przedniej, przez co mozg poznajee jej prawdziwa pozycje, polozenie szmura, i prawidlowe ustawienie.
Fajne psy, często wykorzystywane przez służby, niestety trudne do prowadzenia, potrafią być bardzo ale to bardzo temperamentne co niektórym przewodnikom sprawia problem z utrzymaniem w ryzach tego energetycznego wulkanu.
Psa trzeba uczyć żeby niezdarnie polazł po linie vs kot zapierdzielający po wszystkim w parę sekund. Powinni wyhodować do celów wojskowych gigantyczną tresowaną wersję kotów dachowych, inb4 eksperyment wymyka się spod kontroli, początek rychłego końca ludzkości.
Bardzo nie podobają mi się "sztuczki" cyrkowe jakie są pokazane w okolicy 1:03, zawsze mam wrażenie, że zwierzęciu przy uczeniu takich sztuczek działa się krzywda. Szkolenie psiaka żeby pomagał przy pracach albo żeby był ułożony to genialna sprawa, ale jaki cel ma tresura żeby zwierzak chodził na 2 łapkach?
Mam pewne obawy o sposób w jaki uzyskano ten efekt. Prawdę mówiąc, w ogóle mi się to nie podoba. Co prawda widziałem kiedyś wywiad (i prezentację umiejętności) gościa, który zawodowo szkoli zwierzęta, m. in. świnie. Ten człowiek używał wyłącznie nagród dla uzyskania efektu, więc jeśli tak było w tym przypadku to w porządku.
@the_revenant: Kuzyn jeździ na zawody. Mówi, że zawodowcy od razu poznają, czy pies był bity. Nie ma dla takich ludzi miejsca w żadnych oficjalnych miejscach, więc tym bardziej w instytucjach.
@H4v3n: No nie, nie działa. Dzieciom też trzeba zwracać uwagę, żeby nie powtarzały błędów. Często wystarczy spokojnie wytłumaczyć (to jest kluczowe, bo dziecko nie przyjmie do wiadomości "Nie, bo nie") a nawet kilka razy powtórzyć i dopiero nagrodzić jeśli zmieni postępowanie na prawidłowe. Psa też trzeba dyscyplinować, tak samo stanowczym tonem mówić "Nie", do skutku. No i w obu przypadkach przemoc odnosi odwrotny skutek, dlatego trzeba mieć cierpliwość ¯\_(ツ)_/¯
Marzy mi się maliniak, ale obiecałem sam sobie, że więcej nie kupię psa. I nie belgi, tylko maliniaki. To jest różnica. Psy bardzo wymagające, na równi z bullami (osobiście bardziej do czechoslowaka bym porównał). Kobieta nalega na amstaffa, bo mamy małe mieszkanie i dziecko. Ale maliniak to pies idealny jak dla mnie.
@dawid19791: Owczarkowate w tym psy stróżujące i pasterskie bez szkolenia i pracy z ludźmi wariują - dosłownie. Moi rodzice mieli owczarka niemieckiego, który był strasznie żywiołowy, taki rasowy atencjusz. Jeśli nie był dobrze wymęczony, to potrafił o 23:00 wchodzić rodzicom do łóżka z zabawkami. Żeby go wymęczyć, nie wystarczyło wyjść z nim na smyczy na 15-minutowy spacer. Pies potrzebował 3-4 razy dziennie po godzinie czasu latać za patykami, siłować się w
@dawid19791 wiesz jak szkoli sie psy? Przez zabawe. Metoda pozytywnych skojarzen czyli nagroda w postaci smakolyku lub zabawy aportem (ulubiona zabawka). Gdyby tym psom w trakcie szkolenia dziala sie krzywda, to oprocz agresji na ludzi nie wykonalyby zadnego polecenia.
Komentarze (79)
najlepsze
Belgi sa super, niedawno mialem okazje odkupic szczeniaka od Pani, ktora ostatecznie go zatrzymala. Ale nic straconego, bo teraz mam piekna niebieskooka rozbujniczke. #chwalesie #psy
Komentarz usunięty przez moderatora
W uszach ma odsłuch i przez radio słucha komend swojego pana.
https://www.youtube.com/watch?v=8HLcFZNje_w
Tak jak i ludzie, którzy też zaliczają się do zwierząt
@wipok: tylko ze każdy kot może Ci zrobić klasyczny foch z przytupem i koniec ¯\_(ツ)_/¯
Co prawda widziałem kiedyś wywiad (i prezentację umiejętności) gościa, który zawodowo szkoli zwierzęta, m. in. świnie. Ten człowiek używał wyłącznie nagród dla uzyskania efektu, więc jeśli tak było w tym przypadku to w porządku.
Psa też trzeba dyscyplinować, tak samo stanowczym tonem mówić "Nie", do skutku. No i w obu przypadkach przemoc odnosi odwrotny skutek, dlatego trzeba mieć cierpliwość ¯\_(ツ)_/¯
I nie belgi, tylko maliniaki. To jest różnica.
Psy bardzo wymagające, na równi z bullami (osobiście bardziej do czechoslowaka bym porównał).
Kobieta nalega na amstaffa, bo mamy małe mieszkanie i dziecko.
Ale maliniak to pies idealny jak dla mnie.
@Grammar_Fazi: każdy maliniak to belg, ale nie każdy belg to maliniak
Owczarkowate w tym psy stróżujące i pasterskie bez szkolenia i pracy z ludźmi wariują - dosłownie. Moi rodzice mieli owczarka niemieckiego, który był strasznie żywiołowy, taki rasowy atencjusz. Jeśli nie był dobrze wymęczony, to potrafił o 23:00 wchodzić rodzicom do łóżka z zabawkami. Żeby go wymęczyć, nie wystarczyło wyjść z nim na smyczy na 15-minutowy spacer. Pies potrzebował 3-4 razy dziennie po godzinie czasu latać za patykami, siłować się w