Dlaczego nie ma dobrych pracowników? Bo pracodawcy zarżnęli etos pracy
Tam, gdzie problemy kadrowe i podwyżki są dziś największe, przez lata panował brak szacunku dla pracowników. Można zakazać zrzeszania się, można ukręcić łeb związkom zawodowym, można zastąpić umowy o pracę elastycznymi kontraktami, można pompować nam do głów konieczność wielokrotnego...
Lukardio z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 409
- Odpowiedz
Komentarze (409)
najlepsze
Ktoś widział kelnera koło 50tki
Niestety Janusze zwłaszcza na prowincji nadal nie umieją się z tym pogodzić
w firmie meblarskiej w moim mieście ludzie pracują 9 godzin w tygodniu a w umowie jest 8
a mają 1700zł na ręke. Już ratowanie Ukraińcami nie pomaga by załatać braki kadrowe. Ale nie lepiej czekać
@Lukardio: Spoko pensja;)
Niektórzy muszą pracować za tyle 8-9 godzin dziennie.
płaczą że nie ma szwaczek a są gotowi płacić 1700zł
a w takim LIDLu czy Biedronce spokojnie się ponad 2k wyciąga bez szkoły obecnie
Przyjechał po szafy sam bo pewnie liczył że wejdą do windy albo klient mu pomoże. Oczywiśćie do windy nie weszły. No to jak panowie pomożecie? Dam na
wielu z nich jak moi rodzice zaczynali kiedy było na prawde wysokie bezrobocie i kurczowo się trzymali każdej pracy, bo inaczej by byli na bezrobociu. Mimo ze się polepszyło to wiele osób z ich pokolenia boi się zmienić pracodawcę na innego, bo będzie gorzej itp
młodzi mają całkiem inne podejście do tej kwestii
PiS wygrał ostatnie wybory bo zgarnął młodych de facto przejmując kapitał polityczny który wypracował Korwin i narodowcy: lanie lewactwa, stop islamizacji, wielka blozga etc.
A młodzi zamiast się zastanawiać co jest najbardziej sprawiedliwe muszą po prostu głosować na to
Nie szanowali pracowników w latach 1990 - 2014, ci zaś wyjechali zagranice lub gdzie indziej do wielkich miast w Polsce i teraz wielki problem, bo nie ma komu pracować.
Komusza mentalność zarżnęła rynek pracy na amen, sam pamiętam jak zanim wyjechałem zagranicę to pracowałem po szkole w stolarni za 5 zł na godzine na umowe o dzieło jako pomocnik byle tylko mieć kasę na wyjazd zagranice, bo do firmy w której chciałem po szkole pracować w swoim zawodzie mnie nie przyjęli, bo bez dyplomu nie chcieli przyjmować, a dyplom dostałem dopiero we wrześniu... wtedy to ja już zagranicą byłem. I niech mi ktoś teraz powie, że pracodawcy nie byli wtedy jebnięci w głowę? Mowiłem im, że dyplom to doniosę, pokazałem wyniki po egzaminowe, to im nie starczyło, to niech się walą.
Gdyby w Polsce wśród pracodawców istniało choć odrobinkę RIGCZu to możliwe że tacy jak ja by nie wyjechali.
Polska nie powinna nikogo z zagranicy ściągać, niech się pracodawcy kiszą w własnym sosie, który ugotowali, a nie będą psuć rynek niewolnikami z zagranicy, bo jemu wielkiemu Panu firma nie prosperuje bez pracowników.
edit
Jaki jest sens iść do pracy, z której najzwyczajniej w świecie nie da się utrzymać? Niech Janusz się zastanowi, czy dałby radę bez własnego mieszkania wyżyć przez miesiąc za te 1700zł, za które dziwi się, że nikt nie chce pracować.
A nie płacze do gazet, że mu ludzie nie chcą pracować
@juesend_ej: to jest odpowiedź, dlaczego Polska jeszcze długo będzie jedną wielką montownią dla niewykwalifikowanej kadry. Taki system bowiem musi opierać się na niewykwalifikowanej kadrze, której zawsze możesz zaproponować głodową stawkę, bo szybko znajdziesz kolejnego desperata, którego przyuczysz w kilka dni.
Rozwój i parcie w bardziej nowoczesne technologie wymaga już inwestowanie w szkolenia załogi, w ciągłe podnoszenie wydajności i jakości. Nie dasz rady tego zrobić z pracownikiem nisko opłacanym, który pracuje dla ciebie tylko dlatego, bo nie ma co do garnka włożyć i tylko szuka okazji by od ciebie s-------ć. Taki pracownik będzie olewał dobro firmy, kradł albo psuł w atmosferze wśród kadry,
Komentarz usunięty przez moderatora