Chętnie podzielę się informacją o tym jak znana i popularna sieć sklepów z elektroniką szanuje swoich klientów. Dzięki X-KOM.PL za takie traktowanie, warto było zostawić u Was niemal 2 tysiące złotych tylko po to, by nie móc korzystać z zakupionego sprzętu!
03.04.2018 kupuję Samsunga S7 Edge za jedyne 1998 zł w sklepie XKOM w Lublinie.
04.04,2018 zaledwie dzień po zakupie telefon zostaje wymieniony z powodu wady.
03.08.2018 zgłoszenie reklamacji z tytułu gwarancji w serwisie w Gdańsku (bo akurat wtedy tam przebywałam). Telefon wyświetlał komunikat o wilgoci (której nie było) i konieczności odłączenia od ładowania przez co nie byłam w stanie go naładować, dodatkowo podczas odtwarzania muzyki słychać było trzaski. Telefon został naprawiony i przy okazji pojawiły się na nim dodatkowe rysy.
Raport z naprawy:
23.08.2018 TRZECI problem z telefonem w przeciągu niecałych PIĘCIU miesięcy. reklamacja z tytułu rękojmi, żądanie odstąpienia od umowy i zwrotu pieniędzy
Sprzęt miał problem z głośnością podczas rozmowy, dodatkowo nagle żaden z 4 powerbanków (w tym 1 Samsunga) ani ładowarka samochodowa nie były w stanie naładować telefonu, zwłaszcza, gdy był on używany i miał włączony internet. Tracił średnio 1% na 10 minut "ładowania". Proces ładowania ukazują screenshoty (prawy, górny róg)
03.09.2018 Reklamacja odrzucona. Według sklepu sprzęt jest sprawny. Pani z obsługi klienta pisząc odmowną decyzje reklamacyjną używa zdań wyjętych z kontekstu ze stron typu studentprawa.pl. Sklep upiera się, że telefon podczas dzwonienia ma odpowiedni poziom głośności, prawidłowo ładuje się "na ładowarce i kablu", chociaż zgłaszana wada wcale nie dotyczy ładowania na ładowarce i kablu. Co więcej zwraca uwagę na markę kabli, powerbanków czy ładowarki samochodowej, chociaż akcesoria te bez problemu ładowały S7 Edge przez 4 miesiące i nadal bez problemu ładują wszelkie inne telefony dostępne w domu. Warto zauważyć, że X-Komie dostępne są kable, powerbanki czy ładowarki samochodowe różnych firm, także takich, które nie mają w swojej ofercie smartfonów, dodatkowo rzeczy takie jak powerbank czy ładowarka samochodowa nie znajdują się na wyposażeniu telefonu, więc argument ze zgodnością firmy jest zupełnie bez sensu. Sklep zaproponował wysyłkę do autoryzowanego serwisu w celu sprawdzenia.
Na przyszłość proponuję sklepowi nieco dokładniejsze czytanie najlepiej całości artykułów //studentprawa.pl/aktualn... zamiast pojedynczych zdań, ponieważ pod zdaniem wykorzystanym w mojej reklamacji istnieje wyraźne stwierdzenie, że "należy mieć na uwadze, że omówione przepisy nie będą miały zastosowania do umów konsumenckich. " ale na to już najwidoczniej nie było czasu
17.09.2018 dopóki nie dopytałam o decyzję serwisu nikt mnie o niej nie poinformował, pomimo tego, że w statusie serwisu od 12.09 widnieje informacja, że proszą o kontakt. Osoba zarządzająca profilem XKOM na Facebooku próbowała mi wmówić, że 13.09 pismo zostało wysłane na maila. Problem w tym, że nigdy nie podawałam żadnego maila.
W końcu udało mi się doprosić o wynik sprawdzenia sprzętu w serwisie. Sklep twierdzi, że serwis potwierdza decyzję sklepu o odrzuceniu reklamacji, ale nie chciał udostępnić mi oryginału pisma od serwisu, informując jednocześnie, że sprzęt wróci do Lublina, a wszystkie żądania co do „rys na LCD (dokładniej folii ochronnej) i przycisku HOME” powinny być kierowane do serwisu, w którym poprzednio dokonałam naprawy. Gdy w końcu otrzymałam jakąkolwiek korespondencję od serwisu okazało się, że jest jedynie pismo w którym potwierdzono istnienie rys na wyświetlaczu, zaproponowano mi płatną naprawę wyświetlacza za jedyne 970, 38 zł.
Wydaje mi się to odrobinę dziwne, że sklep stwierdza, że porysowana jest jedynie folia ochronna, a serwis wycenia naprawę wyświetlacza na 970 zł :>
Kiedy zapytałam który fragment który fragment pisma z serwisu oznacza przyznanie sklepowi racji i świadczy o braku wad, które zgłaszam sklep poinformował mnie, że "Ustawa z dnia 30 maja 2014r. o prawach konsumenta nie nakłada na sprzedawcę obowiązku dostarczenia dokumentów dotyczących diagnozy. oraz ponowna formułka, że "urządzenie zostało przetestowane w warunkach serwisowych jaki i rzeczywistych na urządzeniach serwisowych. Zgodnie z decyzją, która została przekazana droga mailową na wskazany przez Panią w zleceniu adres nie stwierdzono wskazanych przez Panią usterek. Urządzenia ładuje się w sposób prawidłowy (na ładowarce serwisowej) ponieważ nie dostarczyła Pani oryginalnych akcesoriów dołączonych do zestawu. W urządzeniu nie stwierdzono również nieprawidłowości w działaniu głośnika."
Co ciekawe poniższa wycena została rzekomo wysłana mi na maila 13.09, a widnieje na niej data 18.09
Straciłam jedynie kolejne 2 tygodnie licząc na to, że otrzymam od serwisu dokumenty potwierdzające albo zaprzeczające informacje sklepu XKOM o tym, że telefon jest sprawny.
Dodatkowo sklep w swoich pismach nieustannie powołuje się albo na niedołączenie przeze mnie kabla, ładowarki czy powerbanka do reklamacji, chociaż po pierwsze do reklamacji z tytułu rękojmi potrzebny jest wyłącznie DOWÓD ZAKUPU, po drugie sklep porusza kwestie niekompatybilności telefonu Samsung z powerbankami czy ładowarką samochodą innych marek, co jest absurdem z uwagi na to, że nawet w sklepie XKOM jest mnóstwo ładowarek czy powerbanków z firm, które nie mają w swojej ofercie smartfonów, po trzecie sklep powołuje się na to, że nie dostarczyłam sklepowi również powerbanka i kabla marki Samsung, pomimo tego, że informowałam sklep, że sprzęt ten został mi ukradziony w nocy z 15 na 16 sierpnia i mogę przedstawić odpowiednie dokumenty z policji potwierdzające, że takie wydarzenie miało miejsce.
Pisma są pełne nieścisłości, pojedynczych zdań wyrwanych z ustaw, brak jest tutaj kompleksowego spojrzenia na przepisy.
Reklamacja została odrzucona bez żadnych dowodów.
Przez ten miesiąc sklep nie zadał sobie trudu, żeby sprawdzić na jakimkolwiek powerbanku czy ładowarce samochodowej jak wygląda proces ładowania, bo skoro 4 różne powerbanki i ładowarka samochodowa przez 4 miesiące ładowały bez problemu mój telefon i nagle żaden z nich nie jest w stanie go naładować to nie trudno stwierdzić, że wina leży po stronie MOJEGO telefonu, bo każdy inny telefon jest nimi ładowany bez problemu. Używałam tego telefonu przez 4 miesiące, więc doskonale wiem jak zachowywał się podpięty do ładowania, a zmiany, które się pojawiły były przeze mnie od razu zauważalne.
To samo dotyczy głośności podczas rozmowy, nagle, siedząc w zamkniętym samochodzie czy będąc na niezbyt ruchliwej ulicy bardzo cicho słychać było rozmówcę, konieczne było włączenie głośnika, wcześniej takich problemów nie było, nie mam problemu z usłyszeniem rozmówcy nawet w dużo gorszych telefonach.
Jestem pewna, że gdybym po raz kolejny potulnie zgłosiła reklamację z tytuły gwarancji sprzęt zostałby bez problemu naprawiony, ale jeżeli jestem świadomym konsumentem, który nie godzi się na takie traktowanie i zna swoje prawa to sklep zrobi wszystko, byle tylko nie przyznać się do błędu.
Polecam omijać szerokim łukiem.
Sprawa została już zgłoszona do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta, jeżeli zajdzie taka konieczność zostanie powołany rzeczoznawca, którego kosztami może zostać obciążony sklep X-KOM. W przypadku dalszych problemów sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.
Komentarze (276)
najlepsze
moto g5s - żonie padł mikrofon -> zwrot pieniędzy po jakichś 3mcach od zakupu.
koledze nokia 6.1 sama się wyłączała - wymiana na nową bez gadania.
jakaś tam przejściówka na usb-c + jack która się okazała niekompatybilna z moim telefonem - zwrot pieniędzy.
fakt faktem są to przykłady urządzeń z niższej półki cenowej, ale póki co x-kom mnie nie zawiodł :-)
niestety
1. Ściągnij ze sklepu program pokazujący natężenie prądu ładowania, np. Ampere.
2. Prąd ładowania najprawdopodobniej będzie na poziomie 50-200mAh, a czemu? No i tutaj dochodzimy do rozwiązania Twojego problemu - z powodu gównianej jakości kabla USB, telefon nie potrafi wynegocjować odpowiedniego prądu ładowania ze sterownikiem powerbanka - tak, telefon negocjuje natężenie prądu.
3. Zmień kabel na oryginalny Samsunga i
1. Strasznie chaotycznie jest to napisane. Tutaj coś powerbanki, tam kable, nagle została okradziona, policja, dokumenty, mistyfikacja, taka sytuacja. No dramat.
2. Wymiana ekranu w Szajsungu kosztuje prawie 1000 zł? A takie krzyki są o iPhony że to tam goli się frajerów na byle naprawie. Podwójne standardy.
@ciemny_kolor: nazwa firmowa ekranu IPS o dużym PPI, niestety inni producenci już dawno prześcignęli jabłko w tej kwestii. Budżetowe jabłka mają nadal IPS, xy mają AMOLEDy od Samsunga, a od przyszłego roku także od LG.
https://www.wykop.pl/link/4539323/x-kom-pl-ogromne-problemy-z-reklamacja-nie-polecam/#
Z swoją sprawą również zgłaszam się z Rzecznika w przyszłym tyg.
@Kutalon: obsługa w Lublinie jest bardzo miła, ale to Częstochowa decyduje, więc podejrzewam, że o ile w jakiś drobnych i prostych kwestiach pracownicy sami podejmują decyzję, tak w przypadku "poważniejszych" rzeczy działa "góra", bo wszystkie pisma mam od nich z Częstochowy.
jak przyszłam dzień po zakupie z zepsutym telefonem to też mi pracownik od razu wymienił, ale wtedy i tak nie mieliby nic do gadania, bo kupowałam online, więc
W rękojmi obowiązują terminy ustawowe.
W gwarancji - tylko dobrowolne zobowiązania sprzedawcy/producenta, zwykle trudno egzekwowalne.