Miliardy w błoto... CEPIK, ePUAP, Besti@, Źródło.
Przeciętny urzędnik gminny musi „ogarniać” 25 programów, służących do załatwiania bieżących spraw. Według samorządowców ze Związku Samorządów Polskich ta plątanina systemów jedynie pogłębia biurokrację i należałoby z niej zrezygnować na rzecz jednej, za to kompleksowej, aplikacji.
dedik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 154
Komentarze (154)
najlepsze
to teraz pytanie - ile przepisow musi "ogarniac" przecietny przedsiebiorca zeby nie zostac wyruchany przez urzednika? i dlaczego jak przedsiebiorca "nie ogarnia" to placi kare a jak urzednik "nie ogarnia" i uwali przez bledna decyzje cala firme to dzieje sie mu....nic?
poza tym to zwykly clickbait - jakos nie wierze ze pani w urzedzie zajmujaca sie np podatkami od gruntow
@gorzki99: Dokładnie, w każdej jednostce jest podział obowiązków, jedna pani Krysia musi ogarnąć od 1 do 3 programów. Wszystko zależy jak duży jest urząd, im większy tym bardziej widać podział obowiązków.
Obecnie próbuję doprowadzić do wymiany systemów informatycznych w jednym z Urzędów na system jednej firmy (w tej chwili
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie zmienia to faktu, ze firmy IT zrobiły sobie dobry biznes na produkcji i utrzymaniu tego wszystkiego.
- nie traktują klienta (czytaj urząd/państwo) jako partnera, a jako dojną krowę
- klient ma w dupie jakość bo przecież nie płaci ze swoich
- sensowna firma ma małe szanse na wygranie przetargu - zwykle dlatego, że wymagania są skonstruowane pod te kilka firm :)
Co więcej w praktyce te kilka firm również nie do końca spełnia
Tutaj akurat jest tak że założenia programu i kasa wychodzi z ministerstwa a na oprogramowaniu działają urzędany najniższego szczebla którzy nie mają nic do powiedzenia.
A poza tym moda na wydzielanie mniejszych aplikacji zorientowanych dookoła jednego problemu (np. prawa jazdy,
I uważam, że trzeba by było to wszystko zaorać i zaprojektować wszystko od początku, powinni to robić prawnicy i prywatne firmy. Przez słowo Zorać mam na myśli - robienie WSZYSTKIEGO od początku, całej filozofii, zadań, priorytetów, na czym komu zależy w państwie, opłacalność podatków, minimum
I za tyle kasy można stworzyć system, który nie potrafi zrealizować podstawowych funkcjonalności. Jestem na działalności, idę do lekarza i dostaje info "nie jest Pan ubezpieczony". Wkurzony sprawdzam wszystkie papier, deklaracje, przelewy - jest OK. Loguje się do ZUS - jest OK. Dzwonie i słyszę "Ale Pan się wyrejestrował z działalności z dniem 13 lutego, mam tutaj dokument..."
Po złożeniu wnioski na miejscu mi powiedzieli, że prócz tego co złożyłem muszę zrobić to co opisałem powyżej (wyrejestrować i zarejestrować itp). A, że każdy z tych papierów ma po 4 strony do wypełnienia danymi, to nie robiłem tego na miejscu tylko wysłałem zdalnie z domu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Uniwersalna aplikacja. Za taki kretysnki pomysl ktos tym debilom powinien #!$%@? w leb.
Treba tez wspomniec ze cala idea e administracji opiera sie wlasnie na heterogenicznym srodowisku zeby wlasnie jak cos #!$%@? to zeby wszyscy urzednicy w polsce nie musieli isc do domu. Zeby
@kodyak: No, zapomnieli jeszcze dodać, że ma być tak elastyczna i samozmieniająca się, że automatycznie będzie obsługiwać dowolne wymysły wynikające z nowelizacji ustaw. W tej chwili sraczka legislacyjna dotyka często jednego systemu na raz, dzięki czemu inne jakoś dają rade a i zmian dokonywać łatwiej. Uniwersalna aplikacja zapewne po miesiącu po prostu przestałaby być przydatna.
Ten cytat świadczy że autor artykułu nie ma pojęcia o czym pisze, do czego służą te systemy i jak działa administracja. Przede wszystkim nie ma też pojęcia o bieżących kierunkach rozwoju w it.
Odchodzi się od monolitycznych platform robiących wszystko, bo nie da rady ich utrzymywać i rozwijać. Idzie się w stronę specjalizowanych narzędzi, tyle że spiętych ze soba,
Bo obywatel nie musi wiedzieć że w Bestii to się robi np. sprawozdania finansowe a w Źródle prowadzi ewidencję ludności, obsługuje dowody osobiste i wydaje akty stanu cywilnego.
Obywatel przychodzi, ma zostać obsłużony i ma gdzieś czy urzędnik zrobi to w źródle, zmoku czy cmoku (tak zmieniał nazwę ten system ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
Z fajniejszych nazw to jeszcze oświata pracuje w SIO ( ͡
Jednym z powodów, dla którego odechciewa mi się wracać z emigracji do Ojczyzny jest to, że nawet prostych rzeczy ułatwiających Obywatelowi życie w kwestii usprawnienia załatwiania spraw w urzędzie nie są w tym kraju w stanie zrobić porządnie.
ePUAP, Profil Zaufany, Wszystko załatwisz przez internet! Rewelacja!
tylko że aby założyć profil musisz wypełnić wniosek i drzeć do urzędu aby go potwierdzić. Potwierdzają
@dwie_szopy_jackson: możesz to zrobić np. z bankowości online.
I wszystko jak krew w piach,a winni wzięli wynagrodzenia, premie, nagrody i rozpłynęli się we mgle.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że urzędnicy często utrudniają tego typu wdrożenia albo wymyślają problemy z kosmosu. W końcu taki system to zagrożenie ciepłej państwowej posadki.