Dr Mentzen o problemie braku miejsc w żłobkach
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego jest taki problem z miejscami w żłobkach? Czemu skoro jest na żłobki duże zapotrzebowanie, przedsiębiorcy nie zakładają żłobków aby zaspokoić popyt na żłobki i zarobić na tym pieniądze?
jasieq91 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 127
- Odpowiedz
Komentarze (127)
najlepsze
Co dalej nie pasuje? To, że instalacja elektryczna i gniazdka mają być schowane/zabezpieczone? A może zabudowane grzejniki? Odpowiednie meble? To, że
Przecież to chodzi o takie właśnie głupoty, kto o zdrowych zmysłach zostawiłby małe dziecko w piwnicy 1.90m z opiekunką wyglądającym jak Konchita Wurst?
Problem pojawią się nawet jak będzie 500 x bardziej wyśrubowana norma.
Dla wielu Polakow u nas jes drogo. Skoncz porownywac #!$%@?. A bo za granico... w Pl #!$%@? biede i za granico tez biedak?
-mamo 5 tys.
- o to dobrze synu, dobrze że wyjechałeś.
Później się okazuje że złobek 1300 zł/mc bo w państwowych same dzieci z rozbitych rodzin.
mieszkanie 500 tys gdzie taki sam metraż w rodzinnym mieście 140 tys
Usługi 3 razy droższe
No ale wiesz, duże miasto, puby, sklepy, teatry,
Bo to niewdzieczny biznes. A ludzie nie chca uzerac sie z regulacjami, dziecmi i ich rodzicami, ktorym zawsze cos nie bedzie pasowac.
Wymagania odnośnie liczby opiekunek? Hehe, pamiętajmy, że szef/szefowa też mogą się wliczać do opiekunów, a wiadomo, że fizycznie się tymi dziećmi zajmować nie będą. Ponadto, właśnie forsowana jest ustawa, która zwiększy przypadający limit dzieci na opiekunkę z 8 do 10 (lub nawet 12). Nie wiem co za kretyn to wymyślił, że jedna dziewczyna ogarnie dziesiątkę dzieci w wieku do lat 3.
Wymagania metrażowe? Owszem, są, ale i tak absurdalnie niskie. W związku z tym jak dzieci idą spać, to leżaki upakowane są jeden obok drugiego, bez odstępów. Ponadto, zawsze zakłada się z góry, że jakieś dziecko jest nieobecne tego dnia w żłobku, co oznacza, że leżaków jest mniej niż liczba dzieci zapisanych do żłobka. Powoduje to, że gdyby nagle któregoś dnia przyszły wszystkie, to zabraknie leżaków (wszystkie by się po prostu nie zmieściły).
Wymagania odnośnie wykształcenia? Też nie do końca prawda. Wymagania dotyczą opiekunek, a można przecież zatrudnić dziewczynę jako pomocnika opiekunki. I też się wlicza do limitu, a nie musi mieć wykształcenia. Powszechne jest zatrudnianie dziewczyn bez żadnego wykształcenia pedagogicznego. Teoretycznie w żłobku, w którym są małe dzieci (takie kilkumiesięczne) powinna być zatrudniona położna albo pielęgniarka. Wiadomo, że pielęgniarka czy położna może teoretycznie być "droższa" dla pracodawcy albo trudniejsza do znalezienia na rynku pracy. Dlatego też, gdy np. jeden właściciel ma kilka placówek, to zatrudnia położną w każdym z tych żłobków na kawałki etatu (fizycznie oczywiście jest w jednym), i w ten sposób jedną położną może "opękać" kilka żłobków.
Wymagania lokalowe? Oczywiście nie wierzę w bzdury, że w Toruniu nie ma lokalu spełniającego kryteria. W moim mieście żłobki powstają jak grzyby po deszczu, często jeden właściciel otwiera kolejne, na tym samym osiedlu, w odległości kilkuset metrów od siebie. Minimalnym kosztem. Więc lokale są, a wymagania wcale nie takie restrykcyjne - łatwo można je spełnić wykonując proste prace remontowe minimalnym kosztem.
Reasumując
No ale niestety, idea ta jest niszczona przez:
1) dziwne regulacje, wymagania, ustawy
2) wysyp
Żłobek w pomieszczeniu o wys. 2,30m będzie nieco tańszy, więc doprowadzi do plajty taki co ma 2,5m. Ten w ciasnym mieszkaniu będzie jeszcze tańszy. Najtańszy okaże się ten zlokalizowany w piwnicy, prowadzony przez dwie emerytki z nieleczona astmą.
Szybko żłobki podzielą się na
- państwowe, gdzie bez łapówki nie dostaniesz miejsca,
- konkurujące ceną mordownie, gdzie rodzice z płaczem zaprowadzają dzieci, tłumacząc sobie, że to tylko kilka godzin,
@elcede: to zaprowadź mamie/babci dziesiątkę dzieci na raz
Kiedyś każdy miał żłobek czy przedszkole zapewnione, i co? Jak było? ;-)