Smutny jest ten film, jeszcze prześmiewczy komentarz matki, że nic nie dostanie z tego. Rozumiem, że np rodzice mogli się zadłużyć, żeby zorganizować komunię, ale takiemu dziecku można przynajmniej to wytłumaczyć, a nie bezczelnie go okraść.
Jak czytam niektóre komentarze, to cieszę się, że miałem (i mam) zajebistych, normalnych rodziców - cała z kasa z komunii została dla mnie, a rodzice jedynie upewnili się, że nie wydam jej na pierdoły. Ustaliliśmy, że za część kupię klocki LEGO (wymarzone Lego Technic z silniczkiem i tymi pneumatycznymi p-----------i - chyba z 2.5 mln kosztowało, jeśli mnie pamięć nie myli...), a resztę (ok. 12 mln) wpłacimy na konto i za jakiś
@luki201: W takiej sytuacji wystarczy się umówić z gośćmi, że zamiast dawać kasę (dajmy na to 200 PLN) do koperty dla DZIECKA, robią np. zrzutę na jeden większy prezent typu rower po np. 50-80 PLN od głowy dla młodego, a resztę dają w kopercie RODZICOM. Niezależnie od zamożności, dawanie dziecku prezentu tylko po to, żeby rodzice zaraz go zabrali, uważam za głupie i niewychowawcze.
Ja dostałem 5 i pół miliona w 1994, pół miliona poszło dla mnie reszta dla rodziców. Za te pół miliona kupiłem klocki lego które musiałem chować żeby nikt nie widział. Babcia znalazła i o------l był, potem matka, ehh.
@pshemke: śmiesznie się czyta o tych milionach patrząc na ich dzisiejszą wartość :D Dzisiaj za pół miliona zł to byś klocków po sufit na całą chatę zakupił :D
Trochę mi słabo jak sobie przypomnę, że strzeliłem fochem na rodziców, kiedy się dowiedziałem, że w ramach prezentu organizują mi komunie i nie dostanę od nich nic ekstra :/ (to był 1999, rodzice zarabiali po ok. 900 zł, w domu była nas piątka)
@daltonista: U mnie się chodziło za stodołę na kupę i siku (100m).. Nie zawsze był Maj :( A za mój sos kupili wódki gdzie wszyscy się n------i a ja jeździłem sam wigry 3 bo każdy był zajęty sobą. O kasie słyszałem tylko a zegrek dziadek mi zakosił zaraz jak mu go pokazałem. Powiedział mi że go zepsuje i on go będzie nosił. Zdjąłem mu go po śmierci własnoręcznie z ręki
Kiedyś moja żona łaskawie zgodziła się być matką chrzestną dla córki (wtedy) dobrej koleżanki. Wiadomo, że chrzestni mają większe obowiązki finansowe na komuniach/weselach. Całe szczęście, że żona się wyleczyła ze znajomości ze swoją koleżanką po tym jak uświadomiła sobie, że Sabrinka pojechała do komunii limuzyną za jej kasę. Ja nawet nie musiałem nic gderać.
ktoś jest w stanie wytłumaczyć dlaczego na komunie dostaje się takie wartościowe prezenty? Na nową drogę życia to jeszcze rozumiem, ale żeby na komunie taki budżet szedł? IMHO lekka przesada, chyba że każdy chce pokazać że jest bogatszy od drugiego i dlatego taki prezent funduje...
Ja kase z komunii dałem ojcu na przechowanie (z oprocentowaniem 5% w skali roku). Po 10 latach jak się upomniałem o ten hajs to powiedział mi że sobie odbiorę jak będę robił własnemu dziecku komunie ( ͡°͜ʖ͡°)
to ja chyba miałem normalnych starych. komunia w 1992 roku, nie pamiętam ile zebrałem ale tata pozwolił mi pieniądze zatrzymać. po paru dniach pojechaliśmy do ZURiT'u, tata dołożył ile było trzeba i kupił mi commodore c64 na dyskietki oraz dwa dżojstiki( ͡°͜ʖ͡°) nie wiodło nam się najlepiej finansowo, więc tym bardziej z perspektywy czasu doceniam że tak się zachowali.
@LLU83: też komunia 1992 here. Za zebrane pieniądze (o ile pamiętam 2500000 PLZ+dokładka od rodziców), zakupiłem Amigę 500 - mimo że wszyscy koledzy brali Commodore. Bałem sie że nie będę miał z kim wymieniać gier. Przepaść technologiczna okazała sie wielka, wiadomo kto został Bossem na osiedlu ;)
Komentarze (440)
najlepsze
@daltonista: Niby tak, ale w sumie to czy Ty byłeś za to odpowiedzialny?
Komentarz usunięty przez moderatora