@kinollos ale za światła też powinni tego z naprzeciwka ukarać, kupi taki jednego leda za 2 złote i bedzie sie cieszył bo zaoszczędzi litr paliwa na 10000km a później sie dziwić ze auta po zmroku nie widać...
Temu ostatniemu to mam nadzieję, że zabiorą prawko na długie lata.
Tak generalnie, to jedna myśl mi się nasuwa: Jeśli nagle sytuacja na drodze cię zaskakuje na tyle, że wykonujesz ostre hamowanie - od razu oczy w lusterka i przygotowanie do ucieczki!
@Dziambelll: "no ale przecież nikomu nic się nie stało" - ile razy słyszałem takie wytłumaczenie. "No ale mogło się stać" - mówię. "Ale nic się nie stało, więc o co chodzi?" - słyszę.
Połowa tych pajaców którzy uczestniczyli w jakiejś kolizji czy wypadku sami są sobie winni: Ma pierwszeństwo więc noga na gaz i jadę, resztę mam w d. bo mam pierwszeństwo - czysty debilizm.
@prawdziwy_malkontent: czasami lepsze to niż zjechanie na pobocze, zerwane zawieszenie, a sprawca wymuszenia ucieka "bo nic nie zrobił i nie widział" ( ͡°͜ʖ͡°)
Jedna ze wskazówek, która mówi mi, że za kierownicą jest cham - podjeżdżanie pod zderzak na przejściach dla pieszych, przejazdach rowerowych oraz na skrzyżowaniach (więc ich blokowanie). Nie mogę tego zrozumieć po prostu. Głupie kilka metrów, ale widać to za dużo dla przeciętnego polskiego kierowcy, bo nagminnie podjeżdżają pod dupę. O ile w ruchu już mniej się tego widzi, to w spokojniejszej jeździe nie potrafią się zachować jak człowiek. Ich strata i
@El_Duderino: Również nie nawidzę tych co jadą na dupie albo podjeżdżają pod zderzak... Brak wyobraźni i nacisk psychologiczny.
Miałem kiedyś kolizję, stoje na zakorkowanej krajówce, przede mną ciężarówka ale coś tknęło mnie bym zachował większą odległość, kilkanaście m. I opłaciło się, po kilku minutach w dupe mojego auta zaspani chłopacy w skodzie wjechali.. Na szczęście było miejsce... Od tamtej pory na autostradzie itp staje kilkadziesiąt merów jeśli jest korek na
4:57 - brak zatrzymania się na zielonej strzałce rozumiem, bo prawie nikt tego nie robi, ale pod warunkiem, że się upewnimy, że nie nadciąga żaden pieszy, rowerzysta albo autobus... #!$%@?, jak można było przeoczyć autobus z lewej?
@sultanomariano: A autobus nie przejechał przypadkiem po polu wyłączonym z ruchu? Nawet ostatnio było chyba znalezisko, w którym Dworak tłumaczył kto ma w tej sytuacji pierwszeństwo. Nagrywający był na pasie rozbiegowym.
A autobus nie przejechał przypadkiem po polu wyłączonym z ruchu?
@tblazer: przejechał, mało tego zmienił pas (po lewej przed polem wyłączonym masz wysepkę więc albo ją przeskoczył, albo jechał innym pasem i ściął w lewo przed przystankiem) wina busiarza
@sultanomariano: ciekawe tylko, czy gdyby podczas ucieczki wpadł do rowu, to wyegzekwowałby od potencjalnego sprawcy naprawę z OC. Z drugiej strony - w takich sytuacjach raczej nikt nie kalkuluje, tylko liczy sie odruch.
@macabrankov: w tym przypadku miał mnóstwo miejsca po prawej stronie. Ale masz rację, to odruch. Nawet na zwolnionym do 0,25 tempie akcja wydaje się bardzo szybka. A czas reakcji najlepszych kierowców to co najmniej 0,3 sekundy Od momentu gdy nagrywający mógł zobaczyć wyprzedzającego debila do momentu uderzenia minęły dokładnie 3 sekundy. Wystarczająco, aby dzwona uniknąć, albo chociaż zminimalizować jego skutki.
Komentarze (279)
najlepsze
Tak generalnie, to jedna myśl mi się nasuwa: Jeśli nagle sytuacja na drodze cię zaskakuje na tyle, że wykonujesz ostre hamowanie - od razu oczy w lusterka i przygotowanie do ucieczki!
@mor3nko: Typowy burak z E60.
Ich strata i
Miałem kiedyś kolizję, stoje na zakorkowanej krajówce, przede mną ciężarówka ale coś tknęło mnie bym zachował większą odległość, kilkanaście m. I opłaciło się, po kilku minutach w dupe mojego auta zaspani chłopacy w skodzie wjechali.. Na szczęście było miejsce...
Od tamtej pory na autostradzie itp staje kilkadziesiąt merów jeśli jest korek na
Tu to jest wytłumaczone.
@tblazer: przejechał, mało tego zmienił pas (po lewej przed polem wyłączonym masz wysepkę więc albo ją przeskoczył, albo jechał innym pasem i ściął w lewo przed przystankiem)
wina busiarza
Od momentu gdy nagrywający mógł zobaczyć wyprzedzającego debila do momentu uderzenia minęły dokładnie 3 sekundy. Wystarczająco, aby dzwona uniknąć, albo chociaż zminimalizować jego skutki.
@orcus: w momencie gdy zobaczył co się święci