@harvester: Trzymałem taką na balkonie a mieszkałem na drugim więc jechałem po schodach w górę (na silniku) i nie potrafię dzisiaj zrozumieć jak to tolerowali sąsiedzi. Nawet żaden nie przyszedł zapytać czy mi nie pomóc jakoś.
Koledze z bloku kupił ojciec, który handlował na ryneczku i miał kasę. Kolega trzymał ja w piwnicy! Jeździł nią po chodnikach. Nikomu, nigdy nie dał się przejechać. Nienawidziliśmy go całym osiedlem ( ͡°͜ʖ͡°)
@DeXteR25: jeszcze na wielu wsiach idzie dostac motorynke romet pony za mniej niz 1000, sprawna,niekoniecznie z papieramiale ina to sa sposoby marzenia sa pp to zeby je spelniac
Te czasy kiedy Policja łapała mnie za gówniarza jak latałem sobie na motorynce w 1-2 klasie podstawówki. Wykręcali świecę albo spuszczali powietrze z kół i kazali pchać do chaty. Dziś pewnie trafił bym do sierocińca a rodzice do pierdla, a różne tvn'y czy Polsaty miały by pożywkę na tydzień. Raz jak zobaczyłem patrol sam się zatrzymałem zdjąłem fajkę ze świecy i zacząłem pchać do chaty nie rozumiejąc jeszcze dlaczego ze mnie leją
@Majk83: My zawsze uciekaliśmy przed milicją. Kładło się na baku, stopami zasłaniało się rejestrację i jazda slalom po lesie. Prawie jak skuterami w Powrocie Jedi. Później nawet juz nie probowali nas ganiac. Raz sie milicjant motorem w piachu zakopał a raz w drzewo #!$%@?ł i skonczyło sie ganianie za nami po lasach. !
@cholera_jasna: Oj nie wiedzą. Oj jak pięknie ciągnęły sanki i kiedy się z nich zeskakiwało w biegu sznurek wplątywał się w koło i trzeba było się później szamotać. Ach joo...
@Mekki: Mam to samo, miałem 7 lat jak dostałem swoją, żadnego kasku, żadnego doświadczenia. Nikt wtedy nie zwracał na to uwagi. Był 89 rok a ja jeździłem na bzynce jak szalony, jak sobie teraz przypomnę co ja na niej wyrabiałem to dziw bierze że jeszcze żyję :P Oczywiście prawa noga przysmażona od rury wydechowej ;)
Miałem dwie takie, pierwszą dostałem jak miałem jakieś 9/10 lat. Trochę się cieszyłem, a trochę było mi smutno bo wszyscy na wiosce śmigali wskami, ogarami albo kaczkami a ja na takim #!$%@?łku dla "dzieci"... Ale i tak wszystko prócz wesek osiągało maks 50km/h więc nikt nikomu nie miał szans odjechać ;)
Swoją drogą ciekawe ile jest teraz dzieciaków w wieku 11 lat którzy potrafią rozłożyć silnik od motoroweru, wymienić cośtam i złożyć
@pahha: Pamiętam jak z kumplem cały dzień składaliśmy i kminiliśmy jak działa sprzęgło. Super czasy! Części do tego łatwo było znaleźć prawie w każdej szopie.
@pahha: też miałem 2 szt. Moje wspomnienia to w obu rozwalone stopki do stawiania, ślad na łydce posiadam (taki znak rozpoznawczy klubu Romet :P) ułamany tylni chlapacz, u mnie rzecz nagminna. Wypadające śruto z mechanizmu zmiany biegów i trzeba było trzymać dójkę nogą, bo wypadał bieg. Wymiana pierścieni co sezon, kilka świec wkręcanych wykręcanych na zmianę.
Komentarze (130)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Trzymałem taką na balkonie a mieszkałem na drugim więc jechałem po schodach w górę (na silniku) i nie potrafię dzisiaj zrozumieć jak to tolerowali sąsiedzi.
Nawet żaden nie przyszedł zapytać czy mi nie pomóc jakoś.
Swoją drogą ciekawe ile jest teraz dzieciaków w wieku 11 lat którzy potrafią rozłożyć silnik od motoroweru, wymienić cośtam i złożyć
Moje wspomnienia to w obu rozwalone stopki do stawiania, ślad na łydce posiadam (taki znak rozpoznawczy klubu Romet :P)
ułamany tylni chlapacz, u mnie rzecz nagminna.
Wypadające śruto z mechanizmu zmiany biegów i trzeba było trzymać dójkę nogą, bo wypadał bieg.
Wymiana pierścieni co sezon, kilka świec wkręcanych wykręcanych na zmianę.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora