Czy znajomość matematyki czyni Cię lepszym humanistą?
Kilka dni temu CKE upubliczniło wyniki matur (z maja, czerwca i sierpnia). Artykuł przygląda się im z innej perspektywy.
damiinho z- #
- #
- #
- #
- #
- 158
- Odpowiedz
Kilka dni temu CKE upubliczniło wyniki matur (z maja, czerwca i sierpnia). Artykuł przygląda się im z innej perspektywy.
damiinho z
Komentarze (158)
najlepsze
Tak więc
Wśród nauczycieli akademickich wykonujących 'usługowe' zajęcia (np, Filozofia, Psychologia, Ekonomia takie były w PRL) zawsze był wyścig o zajęcia na wydziałach ścisłych, bo to było miejsce w którym ktoś myślał i zadawał trudne pytania.
Nazwiska nie pamiętam,
humanista?
Człowiek aspirujący do bycia inteligentem, wykształconym, oświeconym powinien posiadać rozległą wiedzę ze wszystkich dziedzin. By zrozumieć świat trzeba na przykład:
- znać historię wykraczającą poza hurr durr Polska Husaria,
- umieć przeczytać ze zrozumieniem wywiad, dyskusję, ale też
Pierwsze jest związane z pewnymi możliwościami, także dziedziczonymi. Nie trzeba mieć wiedzy, by być osobą inteligentną, umiejącą łączyć fakty i dokonywać na ich bazie poprawnych wnioskowań
Inteligent jest za to pewną klasą społeczną, pewną postawą życiową jaką się kieruje dany osobnik.
Dokładnie. I pociąg do wiedzy, do ciągłego zgłębiania i poszerzania nieznanych jest esencją
Dziś nie znasz ortografii - masz dysleksję. Jesteś #!$%@? - masz ADHD. Nie umiesz liczyć - jesteś humanistą.
Przy starych maturach niektórzy skrajni ścisłowcy mogli się potknąć na j.polskim, bo długa samodzielna praca pisemna o spójnym charakterze i odpowiedniej stylizacji mogła im nie wyjść.
Ale z nową maturą?
Gdzie j.polski to właściwie jedynie analiza i interpretacja tekstu?
Przecież to jak matematyka dla ubogich.
@graf_zero: Potwierdzam, choć problemy z pracą pisemną mogą być też inne. Moja matura: pisemna matma na 6, automatycznie 6 z matmy ustnej, pisemna z polaka na 3 - praca była spójna, logiczna, ale miała błędy ortograficzne lub interpunkcyjne. Na szczęście ustny z polaka na 5,
a ja miałem kilku kolegów którzy też mieli z rozszerzonej matmy koło 100% a z polskiego pozdawali koło 70-80%. No i co z tego? Nie mów że próbujesz się doszukać błędu dając za przykład jedną osobę. To jeszcze większe #!$%@? logiki niż to co
Oczywiście to bzdura, dziś j. polski to prawie test wielokrotnego wyboru, nikt kto go dobrze zdał żadnym wybitnym humanistą nie jest bo bycie nim nie polega na tym żeby wykuć tonę szablonów.