Mentalność wielu firmy IT mnie kompletnie rozwala. Zwykle poszukują wysokiej klasy specjalistów z PERFEKCYJNĄ znajomością angielskiego. To jest kompletnie bez sensu. Specjalista z taką znajomością angielskiego będzie pracował bezpośrednio lub zdalnie w UK za kilkanaście tysięcy miesięcznie, a nie za marne 3-4 tys na miejscu. Mało tego język angielski jest często ważniejszy niż pozostałe umiejętności. Wiem co mówię bo od około miesiąca rozglądam się za pracą. Jestem specjalistą od baz danych i
@dawid19791: jeśli startowałeś do międzynarodowych korpo to wymagają dobrego angielskiego. Sam przez to przechodziłem i później musiałem rozmawiać z klientem o sprawach technicznych. praca w międzynarodowym korpo zobowiązuje..
W moim CV widnieje 4,5 roku w UK jako IT, na każdej pierwszej rozmowie HR'ka pyta czy możne ze mną przeprowadzić kolejną lub kontynuować obecną rozmowę w języku angielskim, po czym pytam czy spoglądała w moje CV... i tak do upadłego
@wojciech-ogien: To mój kumpel jest lepszy. Mówi na prawdę po angielsku jakby się urodził w USA. Każda jego rozmowa kończyła się tym, że tłumaczył Pani z HR, co źle
Wytłumaczenie powyższego zjawiska: 1. Elo jestem pracodawcom. 2. Podłapałem zlecenie zagranicom(bo dałem oferte o wartości 20% reszty konkurentów). 3. Zleceniodawca wymaga wykonania zlecenia w jakiejś technologii z doopy (ani php ani java ani .net). 4. Wysyłam ogłoszenie na pracuj pl w celu wyszukania ludzi do jego wykonania. 5. Nie mogę znaleźć chętnych.
Nie dziwi mnie to. W pewnym wrocławskim korpo biorą wszystkich jak leci, bo sobie ustawili plany, że do takiego, a takiego dnia ma dział R&D ma mieć tyle, a tyle pracowników. Z jednej strony wymagania do zatrudnienia lecą w dół, bo pracowników trzeba sporo, a liczba absolwentów nie rośnie, a z drugiej liczba pracowników, którzy faktycznie mają ambicję zostać specjalistami z prawdziwego zdarzenia w swoim fachu jest po prostu niewielka. Większość gdy
@Tarec: bo nie oszukujmy sie. ludzie maja #!$%@? i chcą sie ustatkowac.
wybieraj pomiedzy stałą pensją i pracą, a #!$%@? sie z nikomunieznanymi technologiami i modleniem sie zeby kiedysto bylo popularne to zbierze się hajsy, albo ktoś tego potrzebował to mu dam taką stawke że hehe i ustawiony do konca zycia
@Tarec: stary. ludzie w IT jedyne czym się nie chcą interesować to IT.
w wiekszosci to ludzie którzy cały swoj okres dojrzewania przesiedzieli "na komputerach" i teraz robią wszystko by tego komputera najmniej oglądać. a pasjonaci mają #!$%@? na płace z rzędu <10k
"Klienci chcą ich słuchać tylko wtedy, gdy o rozwiązaniu IT mówią prosto, co oznacza porzucenie branżowego żargonu na rzecz języka funkcjonalności i korzyści"
No i przychodzą do nas (jako potencjalnego klienta) takie orły z marketingowym bełkotem o "funkcjonalnościach i korzyściach", ale jak zadać jakieś ciut bardziej techniczne pytanie, to nabierają wody w usta albo zaczynają plątać się w zeznaniach.
@CoTyDoMnieMowisz: Hmmm. Niech się zastanowię ... w obecnych czasach tak. Znam wielu pasjonatów, którzy zajmują się sieciami, serwerami, programowanie bez studiów informatycznych no i niestety trzeba przyznać, że wiedzą kasują niejednego absolwenta informatyki. Ale to chyba zawsze tak było, prawdziwy geek studiów nie potrzebuje ...
Synek, dyskusja z tobą skończona. Produkuj się dalej jak typowy zjeb.
@MWittmann: W sensie skończyły Ci się argumenty domorosły specu za 10k €/msc? (⌐͡■͜ʖ͡■) No ale nazywaj mnie jak chcesz, nie zmienia to faktu że koło "speca" to ty pewnie nie stałeś nawet. No ale wmawiaj sobie co chcesz, jeśli tak Ci łatwiej zasnąć :)
Nawet nie wiecie jak ciężko znaleźć programistę po studiach. Kiedy potrzebujemy świeżej krwi, to rekrutacja trwa nawet 3 miesiące. Dyplomy uczelni, 20cia pokończonych kursów, znajomość excela i worda. Zadanie jest proste: siadasz do komputera, wyciągnij mi z bazy faktury klienta za poprzedni miesiąc, policz marżę. Albo napisz funkcję w c++ zbierającą takie dane. Nie bez przesady powiem, że 90% jest odsyłanych do domu bez żadnego "zadzwonimy". Nie wiem czy uczelnie kształcą teraz
@RRybak: Jeszcze nie tak dawno temu "problemem" na jednej z czołowych polskich politechnik był rysunek techniczny. Bo jeden stary, leśny dziad nie mógł ogarnąć że dziś wszystko robi się w programach Cad-owskich.
I takim to sposobem odsiewano najlepszych a jedną z czołowych uczelni w Polsce kończyli debile i miernoty. Bo nie można było #!$%@?ć jednego tetryka. Z resztą dla uczelni to nie był pewnie zbyt duży problem, bo poziom jest
Problemem nie są wyśrubowane wymagania względem danej specjalizacji tylko próba przyoszczędzenia przez pracodawców przez łączenie kompetencji. Tutaj właśnie widzę pana z Qumaka jak to się puszy i pierdzieli od rzeczy głodnymi frazesami o rozwoju. Natomiast sam stwierdza, że u nich administrator sieci jest jednocześnie administratorem baz danych a administratorzy systemowi administratorami SAP. Jeszcze w dodatku technik ma robić robotę menadżerów innych działów jak wynika z komentarza o MBA.
@michalfranc: Nie wiem za co dostałeś te minusy, niemniej z tekstu nie wynikało to wprost, a doświadczenie podpowiada mi przedstawioną przeze mnie wersję.
Niewielki pożytej z informatyka, który nie wie, jak powiązać cuda techniki z różnymi sferami działalności firmy, np. księgowością, produkcją, marketingiem
i dochodzimy do wymogu ludzi bez znajomosci pojecia informatyk... moze jeszcze niech ma w glowie jak naprawic wszystkie drukarki w firmie gdzie modeli jest 50 ?
Zgadza się z nim Andrzej Różański, wiceprezes Integrated Solutions, spółki z Grupy Orange
Komentarze (215)
najlepsze
@wojciech-ogien: To mój kumpel jest lepszy. Mówi na prawdę po angielsku jakby się urodził w USA. Każda jego rozmowa kończyła się tym, że tłumaczył Pani z HR, co źle
1. Elo jestem pracodawcom.
2. Podłapałem zlecenie zagranicom(bo dałem oferte o wartości 20% reszty konkurentów).
3. Zleceniodawca wymaga wykonania zlecenia w jakiejś technologii z doopy (ani php ani java ani .net).
4. Wysyłam ogłoszenie na pracuj pl w celu wyszukania ludzi do jego wykonania.
5. Nie mogę znaleźć chętnych.
wybieraj pomiedzy stałą pensją i pracą, a #!$%@? sie z nikomunieznanymi technologiami i modleniem sie zeby kiedysto bylo popularne to zbierze się hajsy, albo ktoś tego potrzebował to mu dam taką stawke że hehe i ustawiony do konca zycia
w wiekszosci to ludzie którzy cały swoj okres dojrzewania przesiedzieli "na komputerach" i teraz robią wszystko by tego komputera najmniej oglądać.
a pasjonaci mają #!$%@? na płace z rzędu <10k
No i przychodzą do nas (jako potencjalnego klienta) takie orły z marketingowym bełkotem o "funkcjonalnościach i korzyściach", ale jak zadać jakieś ciut bardziej techniczne pytanie, to nabierają wody w usta albo zaczynają plątać się w zeznaniach.
1. Krok pierwszy - kup nasz produkt
2. Krok drugi - ????
3. Profit!
W magiczny sposób po opłaceniu faktury zaczyna się samoistnie dziać magia ;)
@MWittmann: W sensie skończyły Ci się argumenty domorosły specu za 10k €/msc? (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) No ale nazywaj mnie jak chcesz, nie zmienia to faktu że koło "speca" to ty pewnie nie stałeś nawet. No ale wmawiaj sobie co chcesz, jeśli tak Ci łatwiej zasnąć :)
Zadanie jest proste: siadasz do komputera, wyciągnij mi z bazy faktury klienta za poprzedni miesiąc, policz marżę. Albo napisz funkcję w c++ zbierającą takie dane.
Nie bez przesady powiem, że 90% jest odsyłanych do domu bez żadnego "zadzwonimy". Nie wiem czy uczelnie kształcą teraz
I takim to sposobem odsiewano najlepszych a jedną z czołowych uczelni w Polsce kończyli debile i miernoty. Bo nie można było #!$%@?ć jednego tetryka. Z resztą dla uczelni to nie był pewnie zbyt duży problem, bo poziom jest
i dochodzimy do wymogu ludzi bez znajomosci pojecia informatyk... moze jeszcze niech ma w glowie jak naprawic wszystkie drukarki w firmie gdzie modeli jest 50 ?
a potem