Walczyła o serce. Wróciła bez rączek.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_ZGj72nGCJdpa8CqFdcS5hKxRZHyz3TaC,w300h194.jpg)
To jest Marysia. Dziecko, która na sali operacyjnej walczyła o serce a wróciła bez rąk. Wykop kopie dla Marysi. siepomaga.pl/marysia
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 229
To jest Marysia. Dziecko, która na sali operacyjnej walczyła o serce a wróciła bez rąk. Wykop kopie dla Marysi. siepomaga.pl/marysia
Komentarze (229)
najlepsze
Straciła rączki ze względu na to że długo była podłączona do pompy(serce nie chciało ruszyć) i pojawiła się martwica. Teraz znów jest problem bo potrzebna operacja serca za 36 500 euro.
Szacun!
Dawniej dzieci padały jak muchy po porodzie, tak jest zbudowana natura, że jak ktoś nie był z jakichś powodów w stanie przetrwać to padał właściwie od razu i problemu nie było. I dziecko nie miało problemu i
Komentarz usunięty przez moderatora
Jasiu mówi do mamy:
- Mogę ciasteczko?
Mama mówi:
- Umyj rączki.
- Ale mamusiu ja nie mam rączek.
Mama na to:
-Nie ma rączek, nie ma ciasteczek.
To jest generalnie poważny temat. Bo doszliśmy do takiego etapu technologicznego w którym potrafimy kogoś utrzymać przy życiu nawet jak połowa organów mówi: Nie!
Wiesz, jest dosyć istotna różnica między życiem, a nieistnieniem. Na pewno będzie jej trudniej, ale nie róbmy dramatu. Jest wielu dużo bardziej upośledzonych ruchowo ludzi, którzy ani myślą, aby skończyć ze swoim życiem. Wszystko będzie zależo od niej.
Też jest mi jej szkoda, ja ją widzę, ale cieszę się, że kolejna istota będzie mogła doświadczyć życia.
Może za 10-20 lat ,lekarze nauczeni praktyką takich #!$%@? przypadków opracują nową metodę i będą leczyć takie przypadki skutecznie i bezstratnie.
To samo ze starymi ludźmi - medycyna regeneracyjna się rozwija. Za parenaście-paredziesiąt lat być może przestaniemy umierać ze starości, gdyż technicznie nie
1) w USG matki w ciąży wyszło że dziewczynka ma poważne wrodzone wady serca które można operować (atrezja zastawki trójdzielnej z hipoplazją łuku aorty, żyła błądząca, VSD, ASD, TGA)
2) Poród siłami natury - dziecko ma sinice, jest niedotlenione (przez wadę serca)
3) pierwsza operacja bez komplikacji
4) 8 miesięczna marysia ma drugą operację, stan ciężki
5) podłączono do aparatu służącego jak pompującego krew(zamiast
http://www.badaniaprenatalne.pl/kiedy_badania_w_ciazy - pbadanie zastawki trojdzielnej bada sie ok. 12-13 tyg. ciazy. Wyszlo by od razu, ze z plodem sa konkretne klopoty.
Ja bym sie mocno zastanowil czy ciagnac ciaze dalej (20 tydz - bylo po ptakach...) - bo wynik jest jaki jest i dziecko bez rak i z choroba serca i wymagana operacja za olbrzymie pieniadze - to
też zadaję sobie te pytania, tylko wielu rodziców jest takich, że zdrowe czy chore każde trzeba urodzić
Dziecko ręce straciło w związku z infekcją - rzadko, ale zdarza się, rozwinęła się sepsa, doszło do martwicy z niedotlenienia jakoś lekarze musieli dziewczynke ratować..
Osobiście uważam, że
A czytając jak gówniany jest to przypadek, to stety - niestety, ale chyba powinni jej pozwolić umrzeć. Coraz to kolejne części ciała muszą amputować, bo coś jest ciągle nie tak. Medycyna jest dobra, leczenie ludzi jest właściwe. Ale nadal nie jesteśmy na tym poziomie by bawić się w
- Kto tam?
Na pewno nie Marysia.
Ja zawsze zastanawiam się w takiej sytuacji gdzie jest Bóg.
Jestem wierzący i szukam w tym wszystkim jakiegoś sensu. Jakoś to gadanie księży jakoby "krzyż" nam dany był adekwatny do każdego człowieka, do mnie nie przemawia. Dlaczego ludzie muszą cierpieć skoro Bóg kocha?! Nie rozumiem takiej miłości!