od siebie dodam, że IMO jest demagogią mieszanie spraw dóbr materialnych ("nowy samochód, lepsza fucha") i tematu motywacji. Ludzi mają też ogromną motywację do robienia czegoś dobrego dla samej frajdy robienia tego ewentualnie jakiś innych profitów ale nie koniecznie materialnych. Jak dla mnie sztuką jest być dobrym z powodu chęci bycia dobrym, a nie z powodu strachu że "Henryk stłucze Cię na kwaśne jabłko".
Do nowego wozu to sobie przynajmniej wsiądę i pojeżdżę, a Chrystusa prawdopodobnie nigdy nie ujrzę. Niektórzy lubią chodzić po ziemi inni wolą bujać w obłokach. Nie ma tu się nad czy rozczulać.
Komentarze (3)
najlepsze
od siebie dodam, że IMO jest demagogią mieszanie spraw dóbr materialnych ("nowy samochód, lepsza fucha") i tematu motywacji. Ludzi mają też ogromną motywację do robienia czegoś dobrego dla samej frajdy robienia tego ewentualnie jakiś innych profitów ale nie koniecznie materialnych. Jak dla mnie sztuką jest być dobrym z powodu chęci bycia dobrym, a nie z powodu strachu że "Henryk stłucze Cię na kwaśne jabłko".