Pomagać? Po co, lepiej filmować!
Często w miejscach wypadków gromadzą się tłumy z komórkami w rękach. robiące zdjęcia i filmiki publikowane potem w internecie. Druga grupa to ci, którzy boją się pomagać, wolą by zrobili to inni. Jednak czasem znajdzie ktoś, kto przełamie opory i zdecyduje się pomóc, ratując innym życie.
enron z- #
- #
- #
- #
- #
- 78
Komentarze (78)
najlepsze
Sprawdziłem, ciężko stwierdzić (serio, trudno), zadzwoniłem po pogotowie, jakiś ksiądz się pojawił, doczekaliśmy do przyjazdu
Komentarz usunięty przez moderatora
@Nero12: u Ciebie po prostu leżał. Ja raz jadąc samochodem zobaczyłem gościa leżącego
skakanie topielcowi na pomoc zwłaszcza gdy sam słabo pływasz jest głupota i nie masz oboawiazku ratowania żadnego topielca, (no zyba ze się topi w wodzie po kolana np dziecko wtedy cie udupia za to ) ale nawet jak widzisz topielca to z samej moralności ludzkiej godnosci wypada zawołać na pomoc innych moze ktos wie jak,
no i powiedz
Obejrzyj sobie film "Wolny strzelec" (Nightcrawler bodajże tytuł oryginalny). Opowiada właśnie o typie, który sprzedaje materiały z wypadków do telewizji.
Była u mnie rodzina z Niemiec - przyjechali do nas na święta
Mieli wypadek na obwodnicy - w szpitalu poszkodowani powiedzieli nam, że inni kierowcy w tym czasie filmy kręcili i robili zdjęcia, nikt nie przyszedł pomóc, było to dla nich szokujące - w tym też wypadku zginęła jedna osoba z mojej rodziny
Później w internecie pod artykułem o wypadku pełno komentarzy - jaki samochód, kto jechał, jakieś
Kilka miesięcy temu laska rozwaliła się autem tuż przede mną, auto skasowane, słupy skoszone. Byłem pierwszy i zrobiłem wszystko jak należy. Jak zatrzymywali się kolejni ludzie to musiałem im mówić że już nic nie trzeba robić. To stali i filmowali. I co z tego? Nic, wszystko było w porządku.
Komentarz usunięty przez moderatora
A tym padalcom z komórkami w rękach najchętniej bym porozbijał ich cegloweczki. A każdemu