Ale zdenerwował mnie ten apel. Na tym polega konkurencja, że przedsiębiorca stara się wykonać pracę najtaniej i najlepiej. Rozumie, że fajnie brać 1000zł za prostą stronę, ale ja jako konsument, wole kupić taką samą stronę za 50zł.
nie wykonać bo nikt Ci za 50 zł strony od podstaw nie wykona. Za 50 zł to można ukraść szablon od konkurencji, podmienić tekst i zdjęcie a od Ciebie zainkasować 50 zł. Jeden ślęczy na książkami kilka lat, studiuje by świadczyć usługi na najwyższym poziomie a drugi zbija na tym profity. To jest konkurencja? No to nie ma się co dziwić że jest kryzys, mentalności polaków.
1. Jeśli strony za 50zł oferują gorszą jakość od tych za 200zł to w czym problem? Klient się przejedzie i wróci do profesjonalisty.
2. Opisany klient, który nie wiedział czego chce, w końcu nie dostał strony od nikogo.
Powinniście się starać tworzyć sobie jakieś szablony, by nie robić wszystkiego od zera i skupić się na wymaganiach funkcjonalnych i dpopasowywania layoutu. Kiedyś buty były robione ręcznie przez szewca, był strugany drewniany model stopy
To dotyczy każdej innej branży. Ostatnio pisał o podobnej sprawie i w podobnym tonie niejaki: Kominek.
U niego to dotyczyło przyjmowania reklam na blog za grosze.
Co do webmasterstwa to prawda. Trzeba się cenić. Z mojego doświadczenia wynika jeszcze jedna sprawa. Niektórym klientom się wydaje, że jak płacą np. 600zł-1000zł (+) to mają za to otrzymać nie wiadomo co. Marzą im się "cuda na kiju". Wydziwiają, zmieniają co chwila koncepcje i grożą
A wy byście chcieli od razu za 2, 3 tyś. Idzie pan Zdzisiek, chce mieć stronę swojego spożywczaka. Otwiera książkę telefoniczną i dzwoni. Słyszy "trzy tysiące" myśli "pogłupieli". Słyszy "trzy stówki", zaprasza na rozmowę i ubija interes. Żadne apele nie pomogą.
Gdyby nawet narzucić sztywne ceny to w dłuższej perspektywie popsuło by to rynek. To podstawy ekonomii. Każdy wykonuje usługi i płaci za nie o ile sam uzna, że mu się
Sorry, ale komuś się chyba w głowie pomieszało kilka rzeczy.
Nie dziwcie się, że są ludzie, którzy oferują swoją pracę za takie śmieszne pieniądze, skoro pisanie stron www jest czymś na tyle fajnym, że wiele innych osób robi to nawet za darmo. Chcecie zarabiać więcej - zajmijcie się tym, czego inni za darmo robić nie chcą. Np. supportem i administracją stworzonych serwisów, albo babraniem się w szczególnie beznadziejnych lub skomplikowanych przypadkach kodu.
Może nie tyle jest przyjemne, co jest łatwe, skoro każdy licealista (a nawet gimnazjalista), jest w stanie kupić książkę o PHP, HTML i JavaScript i się nauczyć przez wakacje robić stronki.
1. Polećmy paniom domu, żeby nie godziły się pomagać znajomym w przygotowaniu większych przyjęć, bo robią konkurencje profesjonalnym kucharkom (że znajomym? Te strony też są najczęściej w ramach stosunków towarzyskich).
2. Zabrońmy panom złota-rączka wymian żarówek i puszczania po domu kabli, bo robią konkurencję elektrykom po studiach...
itd.
Puknijcie się w czoła. Chcecie walczyć z tym, że inni chcą zrobić waszą robotę za 1/4 ceny? Może mają być
Po co taka chamska wycieczka osobista na początek?
Nawet nie przeczytałeś tekstu apelu.
Uzasadnij.
Oni działają na kradzionym oprogramowaniu...
Zapewne, częściowo. Tyle że w większości przypadków do robienia stron-wizytówek, ew. czasem aktualizowanych nie trzeba niczego kraść, ba: nie ma czego kraść. Bierze się CMS na GNU/GPL, jeden z milionów darmowych szablonów, jakoś to wszystko łączy w notepadzie+ czy Bluefishu i wrzuca na serwer za pomocą filezilli.
@panmuminek @neoneo poza tym, nawet stronę w html/css można zrobić od zerw w notatniku czy czymkolwiek legalnym. i nic nie kradniesz. grafika? GIMP. robię proste strony czasem, zwykle charytatywnie bo to nic wielkiego, i wiem że nie muszę nic "kradzionego" używać. notatnik+gimp+firefox. wszystko na en temat.
Dobra, skoro zarzuca mi ktoś niezrozumienie tekstu, zabiorę się za jego analizę:
Pamiętaj wykonując stronę za przysłowiowy grosz niszczysz branże która Cię utrzymuje.
Primo - branżę. Duo - przecinek przed "która". Nie rozumiem nic z tego. Podobnież ci branżowcy biorą spory szmal za swoje strony a wyniszczają ich dzieciaki i amatorzy, czyli osoby spoza branży, którym najbardziej powinno zależeć by profesjonaliści upadli. Osoby, które biorą po 50 zł za stronę są poza
Pewna firma wchodząc na rynek, by zyskać popularność zaczęła bardzo tanio sprzedawać swoje produkty. Szybko została ukarana za dumping.
By odbić sobie karę, zwiększyła cenę produktu ponad średnią rynkową, to z kolei zakończyło się grzywną za oszukiwanie klientów i sprzedaż po zawyżonej cenie.
Zrezygnowany kierownik ustalił cenę produktu na taką jaką ma konkurencja. Po dwóch dniach wszyscy zostali ukarani za zmowę cenową ;)
Zmowa cenowa może wystąpić realnie tylko na kontrolowanym urzędniczo rynku. Np. za pomocą koncesji. W żadnym innym wypadku nie jest to możliwe.
Gość od apelu zwraca uwagę, na to, że dzieciaki nie potrafią poprawnie oszacować nawet swoich kosztów. Ponieważ to głównie rodzice pokrywają ich koszty: komputer, prąd, jedzenie spanie...
To prosty apel o rozsądek. Nic więcej.
Poza tym niech będzie wolny rynek. Moim zdaniem istnienie "zmowy cenowej" NIE JEST z nim sprzeczne.
Panom panmuminek, ecrider, smaletz polecam przeczytać petycje producentów świec. klasyczny tekst Fryderyka Bastiata. Nie jest to analogia tej sytuacji, jednak warto wyciągnąć z niego wnioski. Poza tym często się o nim słyszy i warto wiedzieć o co chodzi.
Ponadto, jako, że jesteście wolnymi strzelcami czyli nie pracujecie za pensje, oprócz bycia specjalistami musicie nauczyć się sprzedawać swoje usługi i pozyskiwać klientów. Polecam książkę, bardzo zacnego autora "Metody zdobywania klientów czyli jak
Taaa też miałem taki okres parę lat temu, że robiłem strony za grosze(po co komu poważna praca w liceum?), ukradłem programy takie jak Notepad++, czy IfranView, aha no i painta jeszcze ukradłem.
Nie wiem po co komu DreamWaver mumineczku, a do kogoś kto kradnie grafiki i treści nie przyjdzie żaden poważny klient, bo może się na problemach skończyć. Chyba, że zazdrościsz chłopakom z liceum pana Mietka prowadzącego stolarnię - ale on i tak nie kupił by od Ciebie strony za 500zł.
Ja tam leje na tych loskow z allegro ktorzy maja po 15 lat ;-) Przychodzi do mnie taki zuczek ktory ma sie nie wiadomo za kogo, mowi ze ma zlecenie, ja wyceniam np 2k, on mowi:
"pfff... kto inny mi to zrobi za 100zl"
Noi idzie, 99,9% przypadkow wraca po miesiacu z placzem i juz nie ma problemow z akceptacja ceny ;-) zazwyczaj zamiast zaplacic mi 2k traca lacznie 2,3 bo tamten
1). Policja zgłoszenie oleje, bo mam (załóżmy) tylko 16 lat, pryszcze, mleko pod nosem i nie działam na skalę ogólnopolską - w razie gdyby wysłali kogoś, żeby przeszukać gospodarstwo to schowam zarówno krowy, jak i siebie. Urząd skarbowy działa jak urząd skarbowy, panie w nim pracujące będą wolały dalej malować sobie paznokcie, niż rozpocząć jakiekolwiek działania w tym kierunku, a jeżeli będziesz zbyt mocno naciskał to z
Ciekaw jestem jakby sie zachowali ci wykopujacy webmasterzy gdyby taki apel o "nie psucie rynku" wystosowali np wlasciciele stacji benzynowych/sklepow spozywczych itp itd. - "benzyna nie taniej niz 6zl bo inaczej psujecie rynek!"
Alez przeczytalem. Nie mam tez problemu z czytaniem ze zrozumieniem. I jak najbardziej moja analogia sie do tego odnosi. Mamy wolny rynek - kazdy oferuje swoje uslugi za tyle za ile uwaza, ze mu sie oplaca.
50zl? Ja ostatnio zakodowalem automatyke w fabryce unimila w JavaScripcie. Oprocz tej pol stowki dostalem paredziesiat dobrych gumek. Oddam za darmola, kto chce brac, by pozniej dzieci nie robic i nie p$%#%!#ic farmazonow, ze przez zlych ludzi, ktorzy robia taniej, nie potrafia wyzywic rodziny.
Nie rozumiem toku myślenia niejakiego @pana muminka! Noż jasna cholera, tłumaczy się takiemu, że do zrobienia przyzwoicie wyglądającej strony wystarczy kilka narzędzi freeware, ale ten oczywiście uważa wszystkich nastolatków robiących strony za złodziei! Mi do zrobienia prostej stronki (HTML+CSS) wystarczył freewarowy edytor HateML i GIMP. Proponuje nie karmić trolla.
Jak dla mnie jesteś kimś pokroju szanownego Pana Waldka, który usilnie próbuje wcisnąć wszystkim swoje racje. CZYTAŁEM Twoje teksty i mam coraz większe przypuszczenia, że albo jesteś z jakiejś organizacji antypirackiej, albo potrzeba Ci trochę świeżego powietrza, bo od siedzenia non stop przed komputerem światopogląd Ci się krzywi.
Przed wyjściem do sklepu napisałem komentarz, teraz widzę, że go nie ma, więc piszę drugi raz to samo, k#$$a. Komentarz adresowany do Pana Muminka.
W latach dziewięćdziesiątych w naszym kraju internet był mało popularny. Popularne były bazarki, gdzie szerzyło się piractwo. Za 20zł można było dostać najnowszą grę na wytłoczonej płytce(nie żadne CD-R) z ładnym nadrukiem.
Piractwo to ekstremalnie nieuczciwa konkurencja. Muminek ma przewagę w umiejętnościach, pirat dawał identyczny produkt co
o ile wiem, to: jeśli chcesz zobaczyć czy jest, musisz ściągnąć, bo bez tego nie zapoznasz się z treścią pliku. nawet jeśli masz oryginał nie wolno Ci ściągnąć bo to nie jest kopia zapasowa TWOJEGO egzemplarza. toteż, jako że jesteś fanem literalnego trzymania się prawa rozumiesz chyba że je łamiesz.
Bo to jest wojna. Mi sprawia radosc robienie stron za 50 pln a nawet taniej. Nie lubie tego calego web masterstwa, wiec sobie psuje rynek, a co... mam wolny czas i ch%%.
Tak samo z roznymi aplikacjami. Jest duzo dziwnych programow co kosztuja po kilka tysiecy i mnie to wk%$%ia, wiec robie podobna i wrzucam na net za darmo. Niech ch%%e nie zarobia. Taki jestem Polak zawistny :D
Popieram autora tekstu, do pracy przy komputerach powinni wprowadzić uprawnienia do wykonywania zawodu tak jak to ma miejsce u prawników, lekarzy, architektów wtedy taki pan webmaster byłby ustawiony do końca życia i jeszcze ustawiłby swoje dzieci.
To faktycznie niszczy poniekąd branżę, ale w innym sensie. O dziwo, wciąż jest sporo nabywców dla "stron za 50 zł". To nie jest aż taki problem dla profesjonalistów, bo oni robią porządne projekty, a zatrudniające ich agencje muszą być na tyle ogarnięte, żeby profesjonalny kod, tekst, czy projekt rozpoznać. Te za 50 zł są po prostu dużo, dużo za słabe.
Ale jednak mają swoich kupców -- ostatecznych klientów. I problemem jest to,
W Internecie albo coś masz szybko i drogo, albo tanio, ale z problemami. Zawsze masz do wyboru.
Zamówiłem dwie strony, wyszło bardzo fajne i profesjonalne. Każda po niecałe 300zł. Ale naszukałem się, nadenerwowałem - jak to z licealistami i programistami-amatorami.
W zeszłym miesiącu zamówiłem w tzw. profesjonalnym studiu za 2,5 tyś. Dostałem to samo, ale nerwów było znacznie mniej.
Jednak o wiele łatwiej jest robić skórki do mojego CMS'a niż do Joomli i nie mam żadnych ograniczeń w inwencji twórczej. Joomla też nie posiada, ale sami rozumiecie - własne podwórko to zawsze raźniej.
"10. „Każdy jest w czymś ekspertem” – chodzi tutaj o specjalizację. Każdy się w czymś specjalizuje, i w ten sposób dzielimy pracę między sobą. Leonard Read podał tu fenomenalny przykład z ołówkiem (cytowany przez Friedmana w „Free to choose”) Niby taka banalna rzecz – a wyobraź sobie ile osób potrzeba, aby go zrobić- wydobyć grafit, przetransformować go w rysik, ściąć drzewo na drewno, zrobić formę ołówka, pomalować, itd, itd. Jedna osoba absolutnie
Witam. Bardzo dziękuję za komentarze, nawet ten nie przychylne. Oczywiście celem moim było, aby rozgorzała dyskusja, by każdy mógł wytoczyć swoje argumenty za lub przeciw. Oczywiście znalazła sie też grupa kretynów która zamiast konstruktywnego komentarza neguje wszystko co mu podsuniesz (zapraszam panów do polityki a dzieci na czat). Nie wiem dlaczego od razu ładują z grubej rury skoro apel - to nie instruktarz uczciwego webmastera, a to jak się sprzedajesz jest tylko
ano od dłużsego okresu zauważyłem, ze ludzie tak bez sensownie zjeżdzają z cenami, ale zgadzam się dobra strona musi kosztować, te za 50-300zł to oklepane szablony. Nie trudno rozpoznać kto wykonał projekt jakieś strony czy amator czy profesjonalna firma (gdzie nie jedna osoba zajmuje się projektem strony a cały sztab;) ludzi ma przypisane poszczególne elementy do stworzenia i efekt widać bez dwóch zdań)
Komentarze (179)
najlepsze
2. Opisany klient, który nie wiedział czego chce, w końcu nie dostał strony od nikogo.
Powinniście się starać tworzyć sobie jakieś szablony, by nie robić wszystkiego od zera i skupić się na wymaganiach funkcjonalnych i dpopasowywania layoutu. Kiedyś buty były robione ręcznie przez szewca, był strugany drewniany model stopy
U niego to dotyczyło przyjmowania reklam na blog za grosze.
Co do webmasterstwa to prawda. Trzeba się cenić. Z mojego doświadczenia wynika jeszcze jedna sprawa. Niektórym klientom się wydaje, że jak płacą np. 600zł-1000zł (+) to mają za to otrzymać nie wiadomo co. Marzą im się "cuda na kiju". Wydziwiają, zmieniają co chwila koncepcje i grożą
A wy byście chcieli od razu za 2, 3 tyś. Idzie pan Zdzisiek, chce mieć stronę swojego spożywczaka. Otwiera książkę telefoniczną i dzwoni. Słyszy "trzy tysiące" myśli "pogłupieli". Słyszy "trzy stówki", zaprasza na rozmowę i ubija interes. Żadne apele nie pomogą.
Gdyby nawet narzucić sztywne ceny to w dłuższej perspektywie popsuło by to rynek. To podstawy ekonomii. Każdy wykonuje usługi i płaci za nie o ile sam uzna, że mu się
Nie dziwcie się, że są ludzie, którzy oferują swoją pracę za takie śmieszne pieniądze, skoro pisanie stron www jest czymś na tyle fajnym, że wiele innych osób robi to nawet za darmo. Chcecie zarabiać więcej - zajmijcie się tym, czego inni za darmo robić nie chcą. Np. supportem i administracją stworzonych serwisów, albo babraniem się w szczególnie beznadziejnych lub skomplikowanych przypadkach kodu.
http://kurs.browsehappy.pl/Kurs/Spis
PHP: http://www.php.net/manual/pl/
http://pl.wikibooks.org/wiki/Wikibooks:Księgozbiór#J.C4.99zyki_programowania
A ktoś robi strony za 50 zł i też "ch%# Ci do tego". Gdyby nie to ostatnie zdanie, to nawet bym wykopał, a tak to "ch%# mi do tego" ;]
1. Polećmy paniom domu, żeby nie godziły się pomagać znajomym w przygotowaniu większych przyjęć, bo robią konkurencje profesjonalnym kucharkom (że znajomym? Te strony też są najczęściej w ramach stosunków towarzyskich).
2. Zabrońmy panom złota-rączka wymian żarówek i puszczania po domu kabli, bo robią konkurencję elektrykom po studiach...
itd.
Puknijcie się w czoła. Chcecie walczyć z tym, że inni chcą zrobić waszą robotę za 1/4 ceny? Może mają być
Po co taka chamska wycieczka osobista na początek?
Nawet nie przeczytałeś tekstu apelu.
Uzasadnij.
Oni działają na kradzionym oprogramowaniu...
Zapewne, częściowo. Tyle że w większości przypadków do robienia stron-wizytówek, ew. czasem aktualizowanych nie trzeba niczego kraść, ba: nie ma czego kraść. Bierze się CMS na GNU/GPL, jeden z milionów darmowych szablonów, jakoś to wszystko łączy w notepadzie+ czy Bluefishu i wrzuca na serwer za pomocą filezilli.
za te
Pamiętaj wykonując stronę za przysłowiowy grosz niszczysz branże która Cię utrzymuje.
Primo - branżę. Duo - przecinek przed "która". Nie rozumiem nic z tego. Podobnież ci branżowcy biorą spory szmal za swoje strony a wyniszczają ich dzieciaki i amatorzy, czyli osoby spoza branży, którym najbardziej powinno zależeć by profesjonaliści upadli. Osoby, które biorą po 50 zł za stronę są poza
Pewna firma wchodząc na rynek, by zyskać popularność zaczęła bardzo tanio sprzedawać swoje produkty. Szybko została ukarana za dumping.
By odbić sobie karę, zwiększyła cenę produktu ponad średnią rynkową, to z kolei zakończyło się grzywną za oszukiwanie klientów i sprzedaż po zawyżonej cenie.
Zrezygnowany kierownik ustalił cenę produktu na taką jaką ma konkurencja. Po dwóch dniach wszyscy zostali ukarani za zmowę cenową ;)
Gość od apelu zwraca uwagę, na to, że dzieciaki nie potrafią poprawnie oszacować nawet swoich kosztów. Ponieważ to głównie rodzice pokrywają ich koszty: komputer, prąd, jedzenie spanie...
To prosty apel o rozsądek. Nic więcej.
Poza tym niech będzie wolny rynek. Moim zdaniem istnienie "zmowy cenowej" NIE JEST z nim sprzeczne.
http://pl.wikisource.org/wiki/Petycja_producentów_świec
Ponadto, jako, że jesteście wolnymi strzelcami czyli nie pracujecie za pensje, oprócz bycia specjalistami musicie nauczyć się sprzedawać swoje usługi i pozyskiwać klientów. Polecam książkę, bardzo zacnego autora "Metody zdobywania klientów czyli jak
Taaa też miałem taki okres parę lat temu, że robiłem strony za grosze(po co komu poważna praca w liceum?), ukradłem programy takie jak Notepad++, czy IfranView, aha no i painta jeszcze ukradłem.
"pfff... kto inny mi to zrobi za 100zl"
Noi idzie, 99,9% przypadkow wraca po miesiacu z placzem i juz nie ma problemow z akceptacja ceny ;-) zazwyczaj zamiast zaplacic mi 2k traca lacznie 2,3 bo tamten
Ogarnij się. na tym polega wolny rynek. Wygrywa ktoś, kto wykona pracę taniej i być może lepiej.
Zakop.
1). Policja zgłoszenie oleje, bo mam (załóżmy) tylko 16 lat, pryszcze, mleko pod nosem i nie działam na skalę ogólnopolską - w razie gdyby wysłali kogoś, żeby przeszukać gospodarstwo to schowam zarówno krowy, jak i siebie. Urząd skarbowy działa jak urząd skarbowy, panie w nim pracujące będą wolały dalej malować sobie paznokcie, niż rozpocząć jakiekolwiek działania w tym kierunku, a jeżeli będziesz zbyt mocno naciskał to z
1. Zgłoszą na policję podejrzenie, że używasz kradzionych krów, ewentualnie doniosą na ciebie do US
2. Zaczną produkować mleko lepszej jakości, nazwą je "Mlekiem ekologicznym" i będą sprzedawać drogo osobom, które stać na takie rarytasy
3. Nauczą się z tego mleka robić sery pleśniowe, przez co mleko po 10gr. nie będzie już dla nich konkurencją
W latach dziewięćdziesiątych w naszym kraju internet był mało popularny. Popularne były bazarki, gdzie szerzyło się piractwo. Za 20zł można było dostać najnowszą grę na wytłoczonej płytce(nie żadne CD-R) z ładnym nadrukiem.
Piractwo to ekstremalnie nieuczciwa konkurencja. Muminek ma przewagę w umiejętnościach, pirat dawał identyczny produkt co
hipokryzja ??
Tak samo z roznymi aplikacjami. Jest duzo dziwnych programow co kosztuja po kilka tysiecy i mnie to wk%$%ia, wiec robie podobna i wrzucam na net za darmo. Niech ch%%e nie zarobia. Taki jestem Polak zawistny :D
Już to pisałeś, panie muminku.
BTW: Sprzedam stronę za 50 złotych, przykładowe prace:
http://www.google.pl/search?q=site%3Awww.wykop.pl+plagiat+strony+internetowej
piszcie na mail stronytaktaniezeazprzykro@wp.pl
Ale jednak mają swoich kupców -- ostatecznych klientów. I problemem jest to,
Zamówiłem dwie strony, wyszło bardzo fajne i profesjonalne. Każda po niecałe 300zł. Ale naszukałem się, nadenerwowałem - jak to z licealistami i programistami-amatorami.
W zeszłym miesiącu zamówiłem w tzw. profesjonalnym studiu za 2,5 tyś. Dostałem to samo, ale nerwów było znacznie mniej.
Tragedia.. Plaga 'znawców' którzy zrobią stronę za każdą cenę.
Gdy podam cenę za stronę 1500-2000 to wielkie oczy i oczywiście rezygnacja bo ktoś powiedział, że wykona za 150...
Jednak o wiele łatwiej jest robić skórki do mojego CMS'a niż do Joomli i nie mam żadnych ograniczeń w inwencji twórczej. Joomla też nie posiada, ale sami rozumiecie - własne podwórko to zawsze raźniej.
Untitled Document w tytule...