Weź pod uwagę że zarówno słowo obecnościom jak i obecnością jest poprawne gramatycznie - (nie jest podkreślane przez FF). Pozostaje kwestia właściwego użycia.
W domu wszyscy zdrowi?
Gdzie napisałem że jestem dyslektykiem? Zrobiłem błąd, zauważyłem go po kilku godzinach, gdy za późno było na "edycję". Więc się poprawiłem, tyle. Nie szukaj sensacji tam gdzie jej nie ma.
"Przyjmuje się, że sędzia jest "powietrzem". Znaczy to, że w momencie gdy piłka odbije się od sędziego i przeszkodzi, lub pomoże jednemu z zespołów przeprowadzić skuteczną akcję, gra jest kontynuowana."
Ale jednak sędzia powinien być tym 'powietrzem' i nie mieć kontaktu z piłką, a i między piłkarzami biegać tak żeby im nie przeszkadzać. Widać, że Howardzik próbował piłki uniknąć, no ale cóż, takie nożyce w powietrzu to tylko Jean-Cloude-Wan-Dan-Mowi wychodzą. :]
Nienawidzimy kolesia, bo nienawidzimy, sytuacja śmieszna, bo śmieszna, ale nie ma co robić sensacji-tytułu w stylu faktu - 'HOWARD WEBB ZNOWU W OSTANIEJ SEKUNDZIE WYPACZA WYNIK
I zaminusowali mnie, to może ja w ramach przeprosin za durny komentarz opowiem Wam ciekawostkę o Marii Teresie Habsburg:
"Praeterea censeo, vulvam Sacratissimae Majestatis ant coitum diutius esse titillandam" ("Poza tym jestem zdania, że narządy płciowe jej Najjaśniejszego Majestatu" - chodzi tu oczywiście o łechtaczkę - "powinny być przez dłuższy czas łechtane przed spółkowaniem"). Tak brzmi zakończenie i istota rady, jakiej udzielił Marii Teresie jej słynny nadworny lekarz, Gerard van Swieten, gdy
Wszystko co znajduje się na boiksu bierze udział w grze. Jeśli piłka odbije się od sędziego to nic się nie dzieje, gra toczy się dalej. Tak samo jakby piłka odbiła się od słupka.
Zadaniem sędziego jest unikać sytuacji, w których miałby kontakt z piłką. W tej sytuacji przy tak mocnym podaniu mogło się zdarzyć. Zabawne jest jedynie, że akurat potem padł gol. Ale nie takie rzeczy w piłce się zdarzają...
Rzeczywiście, dość niefortunna sytuacja, ale zgodnie z przepisami sędzia nic nie mógł zrobić. Narzekania, że nie przerwał gry są nie na miejscu.
A wszystkim kibicom przypominam, że Webb w meczu Austria - Polska popełnił DWA błędy. Uznał bramkę Polaków ze spalonego oraz przyznał karnego Austriakom w ostatniej minucie. Nie wiedzieć czemu o tej pierwszej pomyłce jakoś się nie wspomina...
Kojarzę taką sytuację, bodajże nawet z meczu reprezentacji Polski - sędzia tak niefortunnie dostał piłką w rękę, że coś sobie zwichnął czy jakoś tak, i musieli go zmienić ;)
"P.S. i nie ściemniaj mi że jesteś dyslektykiem bo nie uważam tego za chorobę tylko za lenistwo. " - o to mi chodzi.
Sam jestem dyslektykiem i sam też korzystam ze słownika. Miałem do czynienia z nauczycielami którzy myśleli podobnie jak l053r. Jedyne co potrafili to się mądrować natomiast nie mieli podstawowej wiedzy na temat dysleksji/dysgrafii etc. dzięki której można by rozpoznać czy ktoś udaje czy też nie. Jak to na szybko
dopóki UEFA i FIFA a za nimi krajowe federacje piłkarskie nie wprowadzą możliwości sprawdzenia na zapisie wideo czy był spalony, ręka czy out dopóty będzie pole dla sędziów do manipulacji i ustawiania wyników meczów. Widocznie sami maczają w tym palce skoro tak się wzbraniają przed wprowadzeniem tego systemu. Dlaczego w baseballu, footballu amerykańskim, NHL, tenisie ziemnym zostało to wprowadzone, a w piłce nożnej się nie da???
Komentarze (73)
najlepsze
Weź pod uwagę że zarówno słowo obecnościom jak i obecnością jest poprawne gramatycznie - (nie jest podkreślane przez FF). Pozostaje kwestia właściwego użycia.
W domu wszyscy zdrowi?
Gdzie napisałem że jestem dyslektykiem? Zrobiłem błąd, zauważyłem go po kilku godzinach, gdy za późno było na "edycję". Więc się poprawiłem, tyle. Nie szukaj sensacji tam gdzie jej nie ma.
Za wikipedią:
"Przyjmuje się, że sędzia jest "powietrzem". Znaczy to, że w momencie gdy piłka odbije się od sędziego i przeszkodzi, lub pomoże jednemu z zespołów przeprowadzić skuteczną akcję, gra jest kontynuowana."
więc według zasad nie ma żadnego błędu sędziego!
Ale jednak sędzia powinien być tym 'powietrzem' i nie mieć kontaktu z piłką, a i między piłkarzami biegać tak żeby im nie przeszkadzać. Widać, że Howardzik próbował piłki uniknąć, no ale cóż, takie nożyce w powietrzu to tylko Jean-Cloude-Wan-Dan-Mowi wychodzą. :]
Nienawidzimy kolesia, bo nienawidzimy, sytuacja śmieszna, bo śmieszna, ale nie ma co robić sensacji-tytułu w stylu faktu - 'HOWARD WEBB ZNOWU W OSTANIEJ SEKUNDZIE WYPACZA WYNIK
Zagłębie Lubin - Warta Poznań. skończyło się 1:2
Łukasz Bartosik (Kraków) nie uznał 4 bramek zagłębiu w tym jedynie o jednej można było dyskutować, że byłą spalona.
"Po meczu funkcjonariusze CBŚ zatrzymali kolejnych, dwóch podejrzanych w sprawie korupcji w lidze..."
"Praeterea censeo, vulvam Sacratissimae Majestatis ant coitum diutius esse titillandam" ("Poza tym jestem zdania, że narządy płciowe jej Najjaśniejszego Majestatu" - chodzi tu oczywiście o łechtaczkę - "powinny być przez dłuższy czas łechtane przed spółkowaniem"). Tak brzmi zakończenie i istota rady, jakiej udzielił Marii Teresie jej słynny nadworny lekarz, Gerard van Swieten, gdy
Zadaniem sędziego jest unikać sytuacji, w których miałby kontakt z piłką. W tej sytuacji przy tak mocnym podaniu mogło się zdarzyć. Zabawne jest jedynie, że akurat potem padł gol. Ale nie takie rzeczy w piłce się zdarzają...
A wszystkim kibicom przypominam, że Webb w meczu Austria - Polska popełnił DWA błędy. Uznał bramkę Polaków ze spalonego oraz przyznał karnego Austriakom w ostatniej minucie. Nie wiedzieć czemu o tej pierwszej pomyłce jakoś się nie wspomina...
Sam jestem dyslektykiem i sam też korzystam ze słownika. Miałem do czynienia z nauczycielami którzy myśleli podobnie jak l053r. Jedyne co potrafili to się mądrować natomiast nie mieli podstawowej wiedzy na temat dysleksji/dysgrafii etc. dzięki której można by rozpoznać czy ktoś udaje czy też nie. Jak to na szybko