Gender srender
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Wystarczyło, by przedstawiciele Kościoła katolickiego zdecydowanie wypowiedzieli się na temat ideologii gender, by natychmiast podniosły się głosy, że oto zieją nienawiścią i przykrywają pedofilię. Ja rozumiem, że rzecznicy gender chcieliby tylko...
PauluSJ z- #
- #
- #
- #
- 122
Komentarze (122)
najlepsze
hehe, coś w tym jest, jakby socjalizm nie zabierał Mężczyźnie połowę dochodów to kobiety nie musiały by pracować :)
(uwaga - nie umiejący czytać lewicowcy; nie musiały nie znaczy, że nie mogłyby pracować jeśliby chciały)
@zerozero7: nie dla pewnej płci, ale dla pewnej grupy osób odrębnej ze względu na inną "przynależność". są tożsamości płci, narodowości, wyznań - i nikt mnie nie przekona, że te tożsamości wtapiają się w nasz kod genetyczny i dziecko z takim kodem genetycznym przeniesione w inną kulturę i w niej wychowane zacznie ni stąd ni zowąd powielać rzekomo "wrodzone" cechy płci
tak, bo w pewnym sensie gender to część wychowania, choć nie tylko dosłownie rozumianego - nie wyłącznie przez rodziców, ale przez całe otoczenie i czas, w którym się rodzimy i w którym funkcjonujemy.
owszem, zmieni. obyczaje to swego rodzaju ideologia. gender próbuje podważyć ich obiektywizm.
Istnieją stworzenia, które wyewoluowały w rafach koralowych i zwyczajnie nie mogłyby przetrwać w surowych, pełnych zębów przestrzeniach otwartego morza. Żyją więc przyczajone wśród groźnych macek morskich anemonów, wokół muszli ogromnych małży i innych niebezpiecznych szczelin, omijanych przez każdą rozsądną rybę.
Uniwersytet bardzo przypomina rafę koralową. Gwarantuje spokojne wody i cząsteczki pożywienia dla delikatnych, ajednak cudownie skonstruowanych organizmów. Organizmy te nie mogłyby w żaden sposób przetrwać
Czyli człowiek nie ma prawa wybierać, kim chce być. Musi wpisywać się w pewien kanon zachowań. Bo to przecież takie oczywiste, że łatwo wskazać przykład człowieka idealnego, którym chcą być wszyscy.
Ktoś kiedyś wymyślił, że takie coś jak płeć umysłowa nie jest cechą naturalną - z którą ktoś się rodzi - lecz głównie wynikiem wychowania. W pewnym sensie jest to ciekawa teoria,
Można co prawda siłą zbliżyć zachowania obydwu płci, ale po co? Czy daje to jakąkolwiek przewagę nad sytuacją w której każdej z płci pozwala sie być sobą?
http://www.tvn24.pl/kropka-nad-i,3,m/male-dziecko-wprowadzac-do-seksualnosci-to-tak-jakby-mu-dawac-wodke,373017.html
Nawet Olejnik była zażenowana tłumaczeniem Legierskiego, a jakby nie patrzyć raczej bliższe są jej lewicowe poglądy.
Interesuje mnie to co porabiasz, bo to moze miec wplyw na Twoje odwazne, nietypowe i oryginalne poglady. Czyli jestes studentem? A jesli moge zapytac, pracujesz gdzies w jakiejs branzy np. Medycznej?
niestety chcą przepchac na siłe :]