"W odpowiedzi spotkałem się z groźbą interwencji Policji. Jedno trzeba im przyznać, skutecznie mnie zastraszyli i ostatecznie zwróciłem listy przewozowe." (?)
Tak, rzeczywiście, to zdanie dobitnie potwierdziło jakim jest "twardym facetem".
Zwykła pipka, skoro zdecydował się płacić za paliwo sam to powinien mieć do siebie pretensje, bo od tego się wszystko zaczęło. Zakop za kompletny brak zaradności. Cud, że ten człowiek ma prawo jazdy.
Autor nie odroznia umowy o prace, od umowy zlecenia, nie czyta umowy ktora podpisuje, pisze glupoty o placy minimalnej w przypadku zlecenia, wraca TYDZIEN z Francji itd. - srednio ogarniety koles.
Dokładnie. Zakop za gorzkie żale i kompletny brak zaradności...
Jak dla mnie to wina leży dokładnie pośrodku. I zarówno oni są nie w porządku, jak i autor wykopu. Dostaje kasę na paliwo, a wydaje ją na priowiant (20 euro... sporo), żąda zaliczki na prezenty bożonarodzeniowe - no sorry. To są rzeczy, które sam pisze, a już go u mnie dyskwalifiują.
Pracujesz gdzieś w ogóle? Pieniądze z wyjazdu służbowego rozlicza się po powrocie na podstawie faktur/rachunków. Nikt w żadnej pracy nigdy nie dał mi zaliczki na wyżywienie na jakikolwiek wyjazd. Nawet paliwo/bilety (również lotnicze!) kupuję za swoje. Raz leciałem do Szanghaju i wydałem ze swoich 4500zł, co mi później zwrócono.
Wszystko zależy od ustaleń z pracodawcą. Skoro ustalenia były, że za pieniądze ma kupić paliwo to gówno mnie obchodzi czy będzie
Jeśli nie masz ok. 1000zł na koncie, nie wyruszaj w trasę!
Po pierwsze, przed wyjazdem będziesz musiał zaopatrzyć się w prowiant na okres Umowy Zlecenie. Nie wspominając o butli gazowej i innych rzeczy do samodzielnego przygotowania posiłków.
I najważniejsze - przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę.
Takich umów się nie podpisuje, podpisem wyraziłeś swoją wolę, więc teraz jedyne co to możesz im podokuczać. Umów cywilnoprawnych nie obejmuje wynagrodzenie minimalne, a obowiązkiem zleceniobiorcy jest wystawić na koniec rachunek dla wzajemnego rozliczenia. Szanujmy się wzajemnie, nie zgadzajmy na wszystko, inaczej zawsze tak będzie!
@NamalowanyPrzezSmutek: Wtedy jest to niedozwolona klauzula umowna - art. 385[1] KC:
§ 1. Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
@onlymybuttgivesacrapp: Co w przypadku jakiejś szajki naciągaczy, którzy zakładają niby to legalną firmę z usługami telekomunikacyjnymi, oferując np. telefon stacjonarny w korzystnym abonamencie, ale w ich umowie poza standardowym blabla znajdującym się w kaźdej umowie tego typu, będzie też coś skrajnie niekorzystnego dla klienta? Coś typu: abonament niski przez pierwsze dwa miesiące, a potem tysiąckrotność tej ceny. Czy taka umowa jest ważna? Bo wciskając komuś jakąś usługę mozna cuda niewidy powypisywać
Czy można pisać bez emocji i być obiektywnym w sytuacji kiedy firma transportowa Arakel hołubiąca się mianem „Rzetelna Firma“...
Rzetelna firma to nazwa programu KRD (rejestru długów) i to taki chwyt marketingowy, po to żeby dać ułudę uczestniczącym w KRD klientom, że płacą nie tylko za możliwość dopisywania dłużników... KRD wcale nie robi weryfikacji czy firma faktycznie zasługuje na nazwanie jej "rzetelną" .
@aplan: właściwie to rzetelna firma od zawsze podkreśla fakt, że sprawdzają jedynie wiarygodność finansową, brak długów. Raczej ciężko, żeby za plakietkę za kilkadziesiąt, czy 100zł wysyłali inspekcję i sprawdzali traktowanie pracownika itd.
Wbrew temu, co się wielu osobom tutaj wydaje, nie chodzi o to, że gość jest jakiś nieporadny czy nieogarnięty (nawet jeśli jest), tylko o to, że firma robi ludzi w wała, a potem śmieje im się w twarz, bo wie że sami nie są w stanie za wiele zdziałać. Ja wiem, że tu na wykopie lubimy mówić, że pracodawcy są spoko i gdyby nie wysokie podatki i biurokracja, to chętnie bardziej zadbaliby
Ale jakie zachowania? Wiesz na 100% jak było? Znając życie to za 3 dni pojawi się wykop sprostowujący pod tytułem "wykopowicze znów dali się nabrać"...
Czemu nie ma innych głosów krytyki na tą firmę? Może facet najzwyczajniej w świecie kompletnie się nie nadaje do pracy. Sam się zgodził na umowę o dzieło to niech w brodę pluje tylko sobie. Zgodził się na rozliczanie poprzez zaliczki i przedstawianie rachunków - to
@Kismeth: Hahahaa, no tak, zapomniałem, że jesteśmy na wykopie - masz rację, przedstawiony przez Ciebie scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny, zwłaszcza że całkiem niedawno był już jeden "oszukany przez wyzyskiwacza kierowca". Nieraz mi umyka, żeby na wykopaliska patrzeć nieco bardziej krytycznie :P
Jak koles to zrobil, że z lille [pólnocna francja] do bazylei [szwajcaria], gdzie pomiedzy tymi miastami jest dystans 660km jechal 5 dni? No i po cholere bujal sie na szwajcarie? W tamtym rejonie tj północna francja, benelux jest polskich busów od zasrania a czas przed swietami to czas zjazdow. Ten dystans przy zlych wiatrach bym najwyzej na 24 godziny jazdy wyceniał. Juz pomijajac powrot koles dawal sie ruchac w dupe bez mydla
@katius: Do Lille z Poznania dojechaliśmy z kumplem stopem w ciągu 1,5 doby. Drogę powrotną mieliśmy przez Reims i Metz, ale dopiero za tym drugim szło nam gładko. Jednak z Francji ciężej było się wydostać.
@katius: Jedyne co mi przychodzi to totalne spłukanie i konieczność jazdy autostopami bo na busa go nie było stać. Chociaż przekazy pieniężne dochodzą w ciągu 24h no chyba że rodzina była równie spłukana. Generalnie coś mocno naciągana ta sprawa.
@dawidtoronczak: pytam dlatego, że z tego co słyszałem PIP umowami cywilnoprawnymi się nie zajmuje i zwykle odsyła ludzi z kwitkiem na wstępie - ewentualnie sugerując, by wystąpić o ustanowienie faktycznego stosunku pracy - i dopiero wtedy można coś konkretnie z nimi działać :) Nie porzucaj historii, pisz jak się będzie toczyło.
Komentarze (60)
najlepsze
Tak, rzeczywiście, to zdanie dobitnie potwierdziło jakim jest "twardym facetem".
Zwykła pipka, skoro zdecydował się płacić za paliwo sam to powinien mieć do siebie pretensje, bo od tego się wszystko zaczęło. Zakop za kompletny brak zaradności. Cud, że ten człowiek ma prawo jazdy.
Dokładnie. Zakop za gorzkie żale i kompletny brak zaradności...
Jak dla mnie to wina leży dokładnie pośrodku. I zarówno oni są nie w porządku, jak i autor wykopu. Dostaje kasę na paliwo, a wydaje ją na priowiant (20 euro... sporo), żąda zaliczki na prezenty bożonarodzeniowe - no sorry. To są rzeczy, które sam pisze, a już go u mnie dyskwalifiują.
Pracujesz gdzieś w ogóle? Pieniądze z wyjazdu służbowego rozlicza się po powrocie na podstawie faktur/rachunków. Nikt w żadnej pracy nigdy nie dał mi zaliczki na wyżywienie na jakikolwiek wyjazd. Nawet paliwo/bilety (również lotnicze!) kupuję za swoje. Raz leciałem do Szanghaju i wydałem ze swoich 4500zł, co mi później zwrócono.
Wszystko zależy od ustaleń z pracodawcą. Skoro ustalenia były, że za pieniądze ma kupić paliwo to gówno mnie obchodzi czy będzie
Po pierwsze, przed wyjazdem będziesz musiał zaopatrzyć się w prowiant na okres Umowy Zlecenie. Nie wspominając o butli gazowej i innych rzeczy do samodzielnego przygotowania posiłków.
I najważniejsze - przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę.
§ 1. Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
§ 2. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1
Rzetelna firma to nazwa programu KRD (rejestru długów) i to taki chwyt marketingowy, po to żeby dać ułudę uczestniczącym w KRD klientom, że płacą nie tylko za możliwość dopisywania dłużników... KRD wcale nie robi weryfikacji czy firma faktycznie zasługuje na nazwanie jej "rzetelną" .
W sumie każdy może sobie założyć firmę i dawać
A co do rzetelnej firmy, to możesz ich zgłosić
http://www.rzetelnafirma.pl/kontakt/zgloszenie-naruszen.html
Ale jakie zachowania? Wiesz na 100% jak było? Znając życie to za 3 dni pojawi się wykop sprostowujący pod tytułem "wykopowicze znów dali się nabrać"...
Czemu nie ma innych głosów krytyki na tą firmę? Może facet najzwyczajniej w świecie kompletnie się nie nadaje do pracy. Sam się zgodził na umowę o dzieło to niech w brodę pluje tylko sobie. Zgodził się na rozliczanie poprzez zaliczki i przedstawianie rachunków - to
2. umowami zlecenia nie zajmuje się PIP
zakop
@katius: Do Lille z Poznania dojechaliśmy z kumplem stopem w ciągu 1,5 doby. Drogę powrotną mieliśmy przez Reims i Metz, ale dopiero za tym drugim szło nam gładko. Jednak z Francji ciężej było się wydostać.
Dla mnie to zwykła głupota z Twojej strony. Umowy ustne itp, kto sie w to kuzwa bawi przy podpisywaniu umowy o prace..