Szaleni eksperymentatorzy
Czy wstrzyknęlibyście sobie wirusa, aby sprawdzić, jak zareaguje organizm? Czy w imię nauki poddalibyście się długotrwałym i bolesnym badaniom, aby dowieść słuszności swej tezy? Czy igła w oku może przyczynić się do rozwoju nauki? Tak, pod warunkiem, że chodzi o oko Newtona. Oto jak niektórzy naukowcy potrafią przeprowadzać eksperymenty.
![kaszpirofsky](https://wykop.pl/cdn/c3397992/kaszpirofsky_STJc20IB4s,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 22
Komentarze (22)
najlepsze
Dobra, żeby nie zaśmiecać, to opowiem, a Wy zdecydujcie, czy to przeczytać. W XIX wieku, we Francji, żył sobie mały Ludwiczek. Jak każde dziecko lubisz jeść słodycze, bawić się z rówieśnikami, dłubać w nosie... Ale nie miał marzeń :(
Pewnego dnia dreptał sobie beztrosko nieopodal kuźni. Wtem, nastała wielka wrzawa - ktoś został pogryziony przez wściekłego lisa. Lisy chore na wściekliznę same przychodziły do ludzi - nie, że się nie bały - dosłownie łasiły się do nich. A czegóż innego spodziewać się po małym dziecku oprócz tego, że takiego liska pogłaskało? Wtedy bardzo łatwo było o przypadkową agresję ze strony zwierzęcia i ugryzienie dziecka. Jednym z takich dzieci była mała koleżanka Ludwiczka, która była jego sympatią. Mały Pasteur przeżył prawdziwy wstrząs wewnętrzny. Zgodnie z "procedurą" dziewczynce wypalono ranę rozgrzanym do czerwoności metalem.
Niestety,
http://www.wykop.pl/link/120071/w-libanie-wyhodowano-11-kilogramowego-ziemniaka
Portal wiedzy ratuje reputacje na temat onetu, w moich oczach.
Tak oto historia przeocza geniuszy.