Wpis z mikrobloga

Dobra mircy, najbardziej żałosny tekst, jaki powiedzieliście kiedykolwiek do kobiety? I w drugą stronę - mirabelki, co żenującego zdarzyło się wam usłyszeć?

Ja będąc młodym, dziewiętnastoletnim studentem pierwszego roku poszalałem z koleżanką mojej byłej na kilku imprezach, za każdym razem po imprezie ściągając ją do siebie na noc. W końcu spotkaliśmy się na jakąś kawę czy inne p--o, a ja chciałem zakończyć znajomość. Chyba gorzej tego nie mogłem ująć:

- Wiesz co, na trzeźwo nie jesteś taka fajna.

Obyło się bez liścia, na szczęście przez kolejne lata nauczyłem się trochę elokwencji.

#coolstory #rozowepaski #stulejacontent #podrywajzwykopem
  • 121
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@buja: Kilka lat temu będąc na wakacjach na jakimś wypizdowie nad polskim morzem poszliśmy grupką do jakiejś restauracji coś zjeść. Patrzę kelnereczka takie 7/10, a na stoliku do którego usiedliśmy brudno. Chciałem w miły sposób powiedzieć, że trzeba to zetrzeć, a powiedziałem:


już się do mnie nie uśmiechała

  • Odpowiedz
@buja: Zaraz po maturze dorabiałem w McD. Były tam dozowniki na keczup i musztardę, które leżały otworem w dół i powoli wyciekały z nich sosy (skapywały w formie takiej kupki na podłożoną serwetkę). Powiedziałem do panny, która mi się tam podobała (też tam pracowała):

Zobacz, mały keczupowy ptaszek zrobił małą keczupową kupkę


XD

  • Odpowiedz
@buja: To ja może dam wycinek mojej rozmowy na fb:

Ona: Mam nadzieje tylko ze nasza przygoda nie zakonczy sie niemiłą niespodzianka ...Bo jednak 3h seksu to sporo a ja miałam dni płodne zachowalismy się w c--j nieodpowiedzialnie

Ja: ja i tak nie doszedłem bo mi było mało xd

  • Odpowiedz