Wpis z mikrobloga

W poniedziałek zaparkowalam sobie przed robotą, i chwilę pózniej na miejsce obok wjechał samochód. Wytoczyła się z niego blond dupa, i jak nie #!$%@?ęła mi dwa razy w auto (miejsca było dużo: ja miałam mniej ze swojej strony, a elegancko wyszłam). Dziewczyna szybko #!$%@?, a ja sprawdziłam sytuację - jest ślad (niewielki). Zostawiłam jej kartkę z moim nr (oczywiście się nie odezwała), spisałam jej numery rejestracyjne. Wiecie Mirki, to już nie chodzi o pieniądze, ale o zasady i zwykłe chamstwo :/ Jej samochód jest cały poobijany (nic dziwnego), a z tego co widzialam w moje auto uderzyła kantem drzwi swojego, wiec śladów brak. Czy mogę cos z tym zrobić, czy w związku z tym, ze dowodów i świadków (oprócz mnie) brak, lepiej odpuścić? #samochody #auta #samochod #pytanie #ubezpieczenie #ocac #warszawa
  • 10
@bucekk: Nie wyśmieją mnie widząc tak małą szkodę? Czy jeśli na tym samym zderzaku mam ślad po innym zdarzeniu (na dodatek większy) to nie będzie problem?
@Aerials: Jak masz numery to bez problemu są w stanie znaleźć drugiego kierowcę, jak im się będzie chciało to porównają uszkodzenia na dwóch samochodach, jeśli znajdą na drugim aucie ślady Twojego lakieru to prosta sprawa - nastąpił kontakt. W jaki sposób potem dochodzą kto był winowajcą, a kto poszkodowanym - tego już nie wiem...