Wpis z mikrobloga

Na jakim levelu s------------u uaktywnia się fanatyzm względem powszechnej służby wojskowej? Krew mnie zalewa, jak osiedlowi mędrcy dochodzą do wniosku, że taka służba nagle z p---y zrobi macho. A c--j z błędami wychowawczymi, a j---ć sadzanie dzieci przed telewizorkiem czy komputerkiem zamiast nauczyć ich normalnego funkcjonowania w społeczeństwie - najpierw wyślijmy ich do szkoły, niech nauczyciele się martwią, że dziecko takie nieco p----------e jakieś, a potem do wojska - tam niech się martwi kadra oficerska.

Widzę zaskakujące uwielbienie ze strony pyskatych dzid, które wraz z gównem zamiast mózgu i słownictwem ograniczonym do "k---a mać ja p------ę" w przerwach pomiędzy kolejnym buchem fajka, twierdzą, że prawdziwych facetów już nie ma (no bo k---a który by nie chciał takiej prawdziwej, eleganckiej damy jak ona?). No dobra, są też i inni, którzy są za, jednak nikt właściwie nie potrafi powiedzieć kim jest prawdziwy mężczyzna (my wiemy, że piwnicznym stulejarzem, ale może z tego powodu, że siedzi właśnie w piwnicy, ludzie uważają, że nas już nie ma?).

Kontynuując - nadal nie rozumiem w jaki cudowny sposób wojsko czyni z p---y faceta. Wiecie coś na ten temat? Wstawanie o wyznaczonej porze, dymanie z rana dookoła koszar czy też użeranie się z kapralem, chujem pospolitym - uczyniło kiedyś z kogoś prawdziwego mężczyznę? Nie sondze.

Jako ciekawostkę dodam fakt, że życie sprawiło, iż poznałem kilku wyższej rangi wojskowych - normalni, do k---y nędzy, ludzie. Nie kipią testosteronem, nie chodzą ze spluwą, nie mają wzroku niczym Clint Eastwood, nie stoją w oknie oceniając, czy dany przechodzień nie ma zbyt ciasnych spodni. Większość z nich wstaje rano, prasuje skarpetki, z nożyczkami przycina trawnik, wszystko ma schludne, czyste i zadbane, aż można by pomyśleć, że jakieś p---y z nich, co? No bo cholera, żaden nie jest łysy, nie ma mordy zalanej od nadmiaru masy, nie chodzi w ortalionie ani nie wydaje połowy pensji na omnadren i metanabol.

Może wy macie jakieś logiczne wytłumaczenie na to jak wojsko ma uczynić z p---y faceta? I skąd taka popularność tego zjawiska? Dlaczego wojsko, a nie jedzenie surowej dziczyzny (własnoręcznie upolowanej)?

#pasta #wojsko #4konserwy #neuropa #nieprzyjacieleniewoli
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Badania psychologiczne wykazaly, ze tuz po wojnie ludzie byli najbardziej odporni psychicznie na trudy zycia


@Aequitas87: Powiedz to tysiącom żołnierzy amerykańskich, którzy po wojnach w Iraku i Afganistanie wracali do kraju i nie umieli odnaleźć się w normalniej rzeczywistości. Wpadali w alkoholizm, znęcali się nad rodzinami i popełniali samobójstwa. Zapoznaj się też z terminem PTSD.
  • Odpowiedz
Napisalem ludzie, cywile, pozatym powszechna sluzba wojskowa nie obliguje do wyjazdu na misje. Pozatym od I WW znany jest shell shock syndrom, ktory najlepiej sie leczy przez szybkie ponowne wyslanie na front no i ma zwiazek z osobowoscia anankastyczna.

Nie wiem czemu jestescie tacy anty? Wole zyc w kraju gdzie ludzie potrafia w razie czego obsluzyc bron, udzielic RKO, czy zaopatrzec nagly uraz z krwawieniem/krwotokiem. WP 100tys, NSR w rozsypce, NATO nie
  • Odpowiedz
@Aequitas87: jestem anty bo w wojsku na szkoleniu byłem i po prostu to nie jest dla wszystkich. Zresztą po co chcesz zmuszać ludzi skoro już teraz na służbę przygotowawczą miejsc brakuje? Chętnych jest aż nadto
  • Odpowiedz
znoszac przeszkolenie wojskowe pozbywamy sie ostatniej ewentualnej lini obrony czy nawet postrachu dla ewentualnych wrogich dzialan


@Aequitas87: Po to powstają grupy strzeleckie i asg oraz oddziały paramilitarne które będą znacznie skuteczniejsze w obronności jak obywatele przymuszeni do obrony. Lepsza jest mniejsza armia zawodowa (100 tys.) jak 500 tys. poborowych. W dodatku musisz brać pod uwagę ten aspekt, że redukcja etatów w wojsku i przejście na zawodostwo spowodowało to, że modernizacja
  • Odpowiedz
@RPG-7: To takie pierd*lenie staruchów-komuchów i ludzi zarażonych ich mentalnością. Co to dych tępych dzid, które szukają "prawdziwych facetów", to powinieneś się cieszyć, że tak myślą. Całe życie będą tkwiły w swojej głupocie, żeby pod jego koniec uronić kilka łez za to, że przesrały żywot mając wymagania z kosmosu i samemu nie robiąc nic, by było lepiej. Albo nawet nigdy się nie zorientują co zrobiły źle i będą umierać jako
  • Odpowiedz
@RPG-7: Ja unikałem ZSW jak się dało, nawet zapisywałem się do jakichś gównoszkół, płaciłem jakieś grosze i nie chodziłem na zajęcia, tylko zeby dostac papier, prędzej bym s--------ł za granicę niż dał się żołdakom wziąć w obroty.


Gdy ci wołają: "B--ń na
  • Odpowiedz
@Zeroize: grupy paramilitarne, asg... dobre, smiechlem i masz ode mnie plusa :). ZSW tworzy szeregowych zolnierzy, a zalozenie bylo takie ze caly sprzet obsluguje zawodowy, jest fachowcem od BWP, czolgu, czy dziala samobierznego, szeregowi to strzelcy -piechota dzialajaca jako uzupelnienie. Wiec modernizacji wojska to nie przeszkadza, mozna na ten czas zawiesic pobory i zrestrukturyzowac WP. Pozatym nie musza jedboczasowo pobierac wszystkich 18-19 latkow, jest niz, mozna lepiej roplanowac ta kwestie.
  • Odpowiedz
@Aequitas87: Może i dla ciebie jest to śmieszne, jednak często te grupy za szkoleniowca mają osoby powiązane z wojskiem Polskim i samo wojsko Polskie wspiera inicjatywy. Co jest śmiesznego w tych grupach? Biegać, czołgać się czy uczyć się rozpoznania to wszędzie robisz tak samo i można tego uczyć bez zaawansowanego sprzętu wojskowego. Ci ludzie mają podstawy które wystarczą w razie konfliktu zbrojnego do tego, aby ewentualnie doszlifować ich musztrę i
  • Odpowiedz
@Aequitas87: ASG w mojej opini jest formą pośrednią pomiędzy bieganiem z patykami po lesie podczas zabawy w wojnę, a przejściem na zawodowstwo w armii czy do grup para. Grupy ASG implikują to, że ich członkowie mogą przejść do grup paramilitarnych i strzeleckich, gdyż po jakimś czasie bieganie po lesie z pistoletem na kulki może nie zapewniać niektórym osobom takich wrażeń, jak strzelanie z prawdziwej broni na strzelnicy, a prawdziwej broni
  • Odpowiedz