Wpis z mikrobloga

@taju: w pierwszej chwili zrozumiałam, że chodzi o 4 skoki w sumie, przy czym ostatni o 2 metry krótszy. Stąd 3 [3 skoki po 6m. i jeden o 2 m. krótszy, czyli 4m.]. Ale jak na to patrzę to myślę, że mozna zrozumieć, że chodzi w sumie o 5 skoków- czyli powinny być 4 skoki po 6m. plus jeden skok 4m.

Mam nadzieję, że nie zamotalam.

Niemniej jednak jasniej by było,
@hellyea: co niejasnego jest w "cztery skoki po 6 metrow"

Tego nie da sie inaczej zinterpretowac.

A "ostatni o 2 krotszy" dla mnie odnosi sie do rozwiazania zadania z punktu 1. (30/6=5) czyli 5. skok.
@taju: masz rację- nie potraktowałam zadania jako całość [drugie pytanie jako "kontynuacja"].

Tak czy siak- mimo to zauważyłam, że niekoniecznie mogłam w pierwszej chwili dobrze zrozumieć pytanie, więc i nauczycielka powinna wziąć taką opcje pod uwagę i uznac dzieciakowi [słusznie].

Jednak pewnie boi się teraz przyznać [autorytet nauczyciela bla bla], albo faktycznie nie zauważyła, że sama źle zrozumiała zadanie.
@HomofobicalEuphoria: tez racja. Niewazne, ale 4 po 6 nie da sie zinterpretowac inaczej.

Swoja droga kiedys chyba z kwiatkami krazyl obrazek, gdzie dziecko zamiast 4x3 wpisalo 3x4 i tez nauczycielka nie uznala... Idiotow nie sieja...