Wpis z mikrobloga

@Mikrobus: Problem u nas jest taki, że mentalnością niestety jesteśmy jeszcze w poprzednim systemie - "Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze". Stany, choć są krajem niezwykle młodym (najbardziej zapadła wieś w Polsce jest starsza niż najstarsza metropolia w jues), rozwijały się w fantastycznej izolacji od psującego się Starego Świata, z ufną nadzieją i protestancką etyką pracy (bogactwo oznacza błogosławieństwo samego Najwyższego). Mieli szansę - i z niej skorzystali!
  • Odpowiedz
@#!$%@? Jasne, wszystko racja. "Mieli szansę - i z niej skorzystali". Czy nie jest tak, że my też ją mamy (mieliśmy?), a nie skorzystaliśmy w stopniu, w jakim powinniśmy? Czy to nie tu tkwi problem? Można powiedzieć, że po '89 wiele elementów w naszym geopolitycznym położeniu nam niesamowicie sprzyjało. Stabilna sytuacja polityczna, UE i pieniądze z dotacji. A my, zamiast być europejskim tygrysem (zupełnie szczerze wydaje mi się, że mieliśmy/mamy wszelkie podstawy
  • Odpowiedz
@Mikrobus: Chwila moment. Porównujesz nas do krajów, które przez pół wieku były sowicie dotowane przez Amerykanów, podczas gdy my przez ten czas byliśmy dojeni na wszelkie możliwe sposoby przez naszych braciszków ze wschodu. Uważam, że zaliczyliśmy olbrzymi skok naprzód. I choć nie jesteśmy tygrysem, to na pewno takim rysiem. Niby brak majestatu, ale w lesie się z nim liczą. Owszem, wiele dziedzin kuleje, jednak zapóźnienie, jakie zafundował nam Wielki Brat
  • Odpowiedz