Wpis z mikrobloga

żadnego „programu Erasmus” by nie było. Przed pierwszą wojną światową (i zalaniem Kontynentu falą socjalizmu i narodowego socjalizmu), polscy studenci studiowali po całej Europie – od St.Petersburga po Madryt – bez żadnego „Erasmusa”.


#krul Zapomniał dodać, że tylko szlachta i bogacze, bo innych nie było stać nawet na wyjazd do miasta i studiowanie w kraju.

Oczywiście wielmożny pan z bogatego domu zapomniał dodać, że nie każdy ma bogatą mamę. I wbrew temu co zaraz powiedzą #kuce to nie jest wina dziecka, że jest biedne.

  • 49
@rzet: A gdyby tak zanim pojedzie się na takiego erazmusa lepiej pójść do jakiejś roboty i zasłużyć sobie (zarobić) na studia?

Nie mielibyśmy problemu kiepskich studentów, którzy chodzą na wykłady z politologii i dziennikarstwa tylko by przedłużyć sobie dzieciństwo kosztem podatnika. Poza tym nie ma to jak porównywać XIX wiek z XXI, gdzie samolot z Niemiec do polski kosztuje 40 euro (prywatnymi liniami lotniczymi, bez dotacji od państwa). ;)
A gdyby tak zanim pojedzie się na takiego erazmusa lepiej pójść do jakiejś roboty i zasłużyć sobie (zarobić) na studia?


@Aswerus: nie każdy potrafi pogodzić pracę ze studiami.


Nie mielibyśmy problemu kiepskich studentów, którzy chodzą na wykłady z politologii i dziennikarstwa tylko by przedłużyć sobie dzieciństwo kosztem podatnika.


@Aswerus: studia powinny być za darmo dla zdolnych i techniczne powinny być bardziej sponsorowane, ale #krul jak konnonowicz:

Nie będzie niczego.


Krul
@rzet: I dlatego studia powinny być płatne. Dla biednych ale zdolnych - kredyty studenckie. Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak: idzie taki zdolny ale biedny na studia, kształci się za nasze pieniądze, po czym wyjeżdża do UK/US. Niektórzy na zmywak, niektórzy do korpo.

Kredyt powinien być albo spłacony w ciągu np 2 lat albo umorzony po przepracowaniu w Polsce i odprowadzaniu podatków w ciągu np 10 lat..
@rzet: Ale dlaczego człowiek nie może iść do pracy na 2 lata na pełen etat i z odłożonymi pieniędzmi zacząć studia? Potem można ciągnąć na pół etatu. Czemu mamy pomagać głupim i niezaradnym? I dlaczego ja mam za to płacić? Ja potrafię pogodzić pracę ze studiami, za miesiąc lecę do Chin na rok w ramach wymiany, już odbyłem rozmowę kwalifikacyjną do uczciwej pracy przez skype, więc nie muszę się martwić o
Ale dlaczego człowiek nie może iść do pracy na 2 lata na pełen etat i z odłożonymi pieniędzmi zacząć studia?


@Aswerus: Przez 2 lata pracy (i to pracy po liceum, czyli pewnie jakiejś gównianej) na pełen etat, normalnie się utrzymując, chcesz odłożyć kasę na pełne studia? Wiesz, ile kosztują studia np w Stanach? Chyba, że mówisz o sytuacji, w której mama przez te 2 lata gotuje obiadki i daje mieszkać w
@introligat0r: dlatego jako człowiek przedsiębiorczy wykorzystałem nadarzającą się sytuację i wyjechałem do bogatszego kraju gdzie godzina pracy jest więcej warta, niż w moim domu. Poza tym nie mówię o utrzymywaniu się z 2 lat prostej pracy fizycznej, tylko jako oszczędności mające podreperować mój budżet podczas studiów i pracy na pół etatu. W życiu trzeba kombinować, a nie siedzieć i czekać aż ktoś rzuci kiełbasę. Normalnie mentalność psa, który pierdzi w kanapę
@Eragona: Poza tym co to jest za argument: "nie masz przyjaciół"? Dyskutujemy przy użyciu racjonalnych argumentów, a nie ataków ad personam.

Pokazuję Ci jak wygląda moje (jeszcze) krótkie życie, że dałem sobie radę bez niczyjej pomocy i jestem z tego dumny, bo wielu ludzi jak widać w tym wpisie uważa płatne studia za coś co doprowadzi świat do upadku i nędzy., a bez pomocy państwa ludzie będą umierać z głodu.

Co
@Im_from_alaska: Z moich znajomych co byli na Erasmusie każdy ma całkiem dobrą robotę, a ci coe nie byli różnie, więc jednak funkcję to jakąś spełnia - choć lepsze by były statystyki.