Wpis z mikrobloga

Przepełnieni zapałem dławionym przez długie lata w kawiarnianych dyskusjach o tym, co oni by zrobili gdyby mieli władzę, nagle odkrywają, że znajduje się ona w ich rękach i że wszystko jest możliwe, jeśli uda im się tę władzę scentralizować i zastosować odpowiednią siłę. Ponieważ są jednak bardziej teoretykami niż niż realistami, mają ograniczone rozumienie praktycznej polityki, ludzkiej natury czy choćby nawet podstaw ekonomii. Brakuje im cierpliwości dla argumentów dostarczanych przez historię, ponieważ jedyna historia, jaką znają, jest propaganda zaszczepiona im przez ich własną klikę historyków, którzy odrzucili przeszłość jako coś, czego należy się pozbyć. Są arogancko pewni, że znają wszystkie odpowiedzi i w pośpiesznym dążeniu do ich zastosowania, odznaczają się "chorobliwym zamiłowaniem do upraszczających chwytów i drobnych, zwodniczych ułatwień" tam, gdzie "niedostatek mądrości należy pokrywać nadmiarem siły". Nie posiadając zaś politycznej mądrości, są łatwą ofiarą dla szarlatanów: "Za sprawą gwałtownego pośpiechu i lekceważenia naturalnych procesów skłonni są zawierzyć ślepo każdemu spekulantowi i awanturnikowi, każdemu alchemikowi i empirykowi". Zatem wydarza się to, co łatwo było przewidzieć, odrzuciwszy głosy doświadczenia i rozwagi, radykałowie zdumieni są chaosem jaki powstał po wprowadzeniu w życie ich długo pielęgnowanych planów, ze wszystkimi oczywistymi(choć przez nich nieprzewidzianymi) trudnościami i komplikacjami.


Edmund Burke o procesie przejmowania władzy przez radykałów.

#4konserwy #neuropa #czytelniablejka #konserwatyzm #burke #polityka
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@spluczka: @bruceivins: Ja tu mimo wszystko widzę pewną analogię. Jak wiadomo Burke krytykuje rewolucjonistów i radykałów z pozycji konserwatywnych. Krytyka dotyczy również "chaosu", co za tym idzie, nie przewidzeniem pewnych negatywnych konsekwencji planowanych zmian co prowadzi do gwałtownego naruszenia porządku społecznego. No i tutaj jest analogia, bo czym innym niż gwałtownym naruszeniem porządku społecznego jest wywrócenie do góry nogami całego systemu gospodarczego i wprowadzenia "dzikiego kapitalizmu" z dnia
  • Odpowiedz
@SirBlake: ale to nadal gdybanie i bełkotliwa opinia (a nie - krytyka. Krytykę trzeba jeszcze podeprzeć jakąkolwiek sensowną argumentacją), z której nic absolutnie nie wynika. Poza tym, porównywanie gruszek do jabłek.. Krytyki komunizmu i wyciąganie na ten temat wniosków dt. wolnej gospodarki + twierdzenie: "ja widzę podobieństwa".. Przyznam - że w tym wątku dostaję niezłego raka mózgu. Tego typu heglowania spodziewałem się raczej od innych osób. Nie wiem, jak miałbym
  • Odpowiedz
były. Nie pamiętasz hasła "Balcerowicz musi odejść"? Kilkanaście % Samoobrony i Lepper jako trzeci kandydat w wyborach prezydenckich nie wzięły się znikąd, a dla wielu ludzi Balcerowicz z powodu tej "terapii szokowej" do dziś jest symbolem bezwzględności i "dzikiego kapitalizmu"


@bruceivins: no ale co z tego wynikło? Nic. Poza tym - nie łączyłbym sprawy przekształceń w tzw, "system mieszany" przez Sorosa, uwłaszczenia nomenklatury czy tzw "dzikiej prywatyzacji" z wolnorynkowymi pomysłami KNP.

A to że zawsze są ludzie, którzy czują się poszkodowani z tego względu, że zabrano im nienależne PRZYWILEJE (które mają miejsce kosztem innych) a nie prawa - jest sprawą oczywistą. Idąc tym tokiem rozumowania nie należy nic zmieniać, bo przecież zawsze będą jacyś "poszkodowani" których "rzucono na głęboką wodę". Problem w tym, że ta semantyka nie uwzględnia faktu, że dzisiejsza woda jest jeszcze głębsza od tej docelowej, i topią się w niej
  • Odpowiedz
@bruceivins: Nie powiedziałbym że socjalizm na Kubie się nie udał. Nie są jakoś bogaci, a biedniejsi są dużo bardziej od nas, ale raczej tam nikt z głodu nie umiera. Po prostu rządzący tam naprawdę wierzyli w socjalizm. Che Guevara po pracy biurowej szedł z---------ć z robotnikami w fabrykach.
  • Odpowiedz
(już widzę, jak w takim państwie ktokolwiek może szczerze na coś takiego odpowiedzieć)


@bruceivins: Naprawdę uważasz że organizacja która to zorganizowała dała wyniki i ankiety rządowi Kuby by mogli je sobie przejrzeć?

A mógłbyś teraz Ty dać jakieś dane na temat tego jak na Kubie źle się żyje? Podkreślam- nie mówię, że jest tam cudownie, ale jestem ciekawy i tyle
  • Odpowiedz
@TheBestest: @losiul: @bruceivins: HPI nie ustala kolejności na podstawie zadowolenia z życia, aby się tego dowiedzieć należy przełączyć na opcję "odczuwany dobrostan" (Experienced well-being). Wtedy Kuba jest dużo niżej.

HPI jest miarą rozwoju, pokazuje w jakim stopniu ludzie z różnych krajów osiągają długie i szczęśliwe życie przy jednoczesnym zachowaniu zasobów dla przyszłych pokoleń. Jest to miara wydajności, gdyż określa, jak dużo dobrobytu wytwarzają państwa w stosunku
  • Odpowiedz