Wpis z mikrobloga

Przepełnieni zapałem dławionym przez długie lata w kawiarnianych dyskusjach o tym, co oni by zrobili gdyby mieli władzę, nagle odkrywają, że znajduje się ona w ich rękach i że wszystko jest możliwe, jeśli uda im się tę władzę scentralizować i zastosować odpowiednią siłę. Ponieważ są jednak bardziej teoretykami niż niż realistami, mają ograniczone rozumienie praktycznej polityki, ludzkiej natury czy choćby nawet podstaw ekonomii. Brakuje im cierpliwości dla argumentów dostarczanych przez historię, ponieważ jedyna historia, jaką znają, jest propaganda zaszczepiona im przez ich własną klikę historyków, którzy odrzucili przeszłość jako coś, czego należy się pozbyć. Są arogancko pewni, że znają wszystkie odpowiedzi i w pośpiesznym dążeniu do ich zastosowania, odznaczają się "chorobliwym zamiłowaniem do upraszczających chwytów i drobnych, zwodniczych ułatwień" tam, gdzie "niedostatek mądrości należy pokrywać nadmiarem siły". Nie posiadając zaś politycznej mądrości, są łatwą ofiarą dla szarlatanów: "Za sprawą gwałtownego pośpiechu i lekceważenia naturalnych procesów skłonni są zawierzyć ślepo każdemu spekulantowi i awanturnikowi, każdemu alchemikowi i empirykowi". Zatem wydarza się to, co łatwo było przewidzieć, odrzuciwszy głosy doświadczenia i rozwagi, radykałowie zdumieni są chaosem jaki powstał po wprowadzeniu w życie ich długo pielęgnowanych planów, ze wszystkimi oczywistymi(choć przez nich nieprzewidzianymi) trudnościami i komplikacjami.


Edmund Burke o procesie przejmowania władzy przez radykałów.

#4konserwy #neuropa #czytelniablejka #konserwatyzm #burke #polityka
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

a czy własność prywatna sama w sobie nie jest formą przywileju?


Mieszasz tu różne koncepcje własności, nie jestem pewien - czemu.

Jest, jeżeli mówimy tu o wejściu w posiadanie w ramach przywilejów, tj. odgórnych regulacji. Przykładem niech będzie feudalizm, czy jakieś formy niewolnictwa. Taki transfer własności jest przywilejem

Natomiast
  • Odpowiedz