Wpis z mikrobloga

Mówić na kota, że to taki mały lew to jak mówić o gołębiu, że to taki mały jastrząb. A przecież kot i gołąb to karykatury i nieudane wersje które gdyby nie ludzie wymarłyby, w końcu zgodnie z ewolucją słabsi powinni zginąć.

JK na 100%

Koty, jak ja was chuje nienawidzę!

Psy>koty #koty #psy #psyvskoty #kotynigdyspoko #nienawiscdokotow
E.....0 - Mówić na kota, że to taki mały lew to jak mówić o gołębiu, że to taki mały ...

źródło: comment_CaZ0IvjHzUJjFyLCvy1PeoKYguG4zKPG.jpg

Pobierz
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Elephant-gtx500: człowieku naucz się różnicy między gatunkiem a rasą, bo na razie brzmisz jak kompletny ignorant i aż odechciewa się z Tobą dyskutować. Kot domowy jest bardzo blisko spokrewniony z lwem (ta samo rodzina) w przeciwieństwie do gołębia i jastrzębia, więc to porównanie jest bez sensu. Kot domowy jest udomowioną wersją Felis silvestris lybica i nie ma między nimi praktycznie żadnych różnic oprócz behawioru, a kot nubijski istnieje sobie do
  • Odpowiedz
@KoriManiaczka: Ej, pomijajac gownoburze, jestes w stanie mi napisac po krotce ktore z ras kotow zostaly mniej wiecej niezmienione? Tak jak sa psy pierwotne typu pies faraona, akita itd ? Ciekawa jestem jakie rasy kotow sa takimi odpowiednikami pierwotnych psow.

Cholera tak dobrze znac sie na psach a z kocich wystaw smiac sie do lez #ignorancja
  • Odpowiedz
@fuurikuuri: czemu śmiejesz się z kocich wystaw? Ja się śmiałam bardziej na psiej wystawie jak zobaczyłam kontrast między wystawianiem owczarków a np shih tzu - kompletnie inne światy :D I kompletnie inni ludzie.

Są rasy naturalne, które nie zostały ukształtowane przez człowieka ale powstały już po udomowieniu - to kot syberyjski, norweski leśny, maine coon i kot europejski. One akurat nie są zbyt podobne do kota nubijskiego, więc pewnie nie
  • Odpowiedz
@KoriManiaczka: Dzieki za odpowiedz ^^

widzisz, Ty przyzwyczajona do kocich wystaw, ja do psich. Mi nie chodzi o to jak te koty wygladaja tylko o to jak sa sprawdzane. No po prostu sikalam jak sedzia podniosl kota ten kot taki lezy obojetny, albo machaja tym kotem, podnosza go, sprawdzaja a ten ma mine "kuuuurwa a to wszystko dla ruchania XD". No ale inaczej nie sprawdzisz tego czy ktos jest zgodny ze
  • Odpowiedz
@fuurikuuri: Dobrze mi się wydaje, ze jesteś asystentem kynologicznym na wystawach czy Cie z kimś pomyliłam?

Najlepsze w kocich wystawach jest to, że kot może przejechać sędziemu pazurami po ręce i wszyscy 'no cóż, zdenerwował się kotek'. Ciekawe co by było, jakby pies pogryzł sędziego ;) Chyba dyskwalifikacja?

Byłam parę miesięcy temu na wystawie psiej w Opolu i właśnie o mało mnie owczarkarze nie stratowali w tym biegu dookoła ringu
  • Odpowiedz
@KoriManiaczka: Nie, nie jestem asystentem. Jestem hodowca oraz nie raz zdazalo mi sie pracowac z psami najrozniejszych ras przed wystawami (trening + grooming) oraz te psy wystawiac. Pomagalam tez przy hodowlach (m in odbieranie porodow, leczenie chorych zwierzat czy generalnie opieka nad gromadka ponad 15 psow) I do tego pracowalam przez chwile jako osoba przewozaca psy samolotem do klientow (I nie tylko, zdazalo sie robic 1500 km samochodem z psem,
  • Odpowiedz
@fuurikuuri: W życiu bym nie pomyślała, że osoba która profesjonalnie pracuje z psami może zachować się tak głupio... Wcale się nie dziwię psu, że ją zaatakował, w końcu sama wystawa i nagromadzenie tylu ludzi i psów na stosunkowo niewielkim terenie sprawia, że pies jest już spięty. Rozumiem, że powinien być dobrze ułożony, ale jednak w trosce o własne bezpieczeństwo trzeba zachować margines nieufności.

Co później dzieje się z takim psem?
  • Odpowiedz
@KoriManiaczka: No to jest bardzo duzy problem. a najbardziej krew czlowieka zalewa gdy pracuje, zastanawia sie nad genetyka, stara sie czytac o liniach suki I psa, planuje itd (nie mowiac o wystawach itp) a potem ktos przychodzi I mowi eeeee Pani 3 tysiace? toc ja na targu za 100 zl podobnego kupie...

Jesli chodzi o takiego agresywnego psa (w jego przypadku nic sie nie stalo, w sensie ten rottek normalnie funkcjonowal
  • Odpowiedz
@fuurikuuri: Piane z pyska oglądam całkiem często, bo moja suczka bardzo lubi ganiać się ze szczeniakami pomimo swojego wieku i często muszę przerywać jej zabawę bo widzę, że dziewczyna już pada z nóg ;) Myślałam, że każdy pies przed wystawą jest oglądany przez weterynarza, nie zwróciło to jego uwagi czy to nie jest wykonywane tak bezpośrednio przed pokazem?

W kocim świecie też jest ten problem, a później występują podobne przypadki
  • Odpowiedz
@KoriManiaczka: Na Polskich wystawach weterynarze nie badaja psow, tylko sprawdzaja szczepienia itp. (za to na wiekszych wystawach np Crufts psy sa sprawdzane i byla afera z clumber spanielem - wg weta mial chorobe oczu a te psy maja akurat taki urok XD)

Ale w opisie KAZDEJ rasy jest informacja o tym jaki ma byc zdrowotnie (wiadomo ze bulldog jest mniej wytrzymaly od charta) I generalnie KAZDY okaz jakiejs choroby/niewydolnosci czy innych
  • Odpowiedz