Wpis z mikrobloga

@nietrzymryjskiowczarek: #!$%@?, daruj sobie takie teksty, bo aż głowa mnie boli od takiego pieprzenia. Zachowujesz się, jakby reklamy działały jak jakieś hipnozy i każdy kto zauważy od razu ma chęć na wykorzystanie usługi. Reklamują się już tutaj z pół roku, a robisz problem o #!$%@? wpis na mikroblogu jak jakaś baba.
  • Odpowiedz
@BlaBlaCar: Poza tym, jak pierwszy raz odwiedziłem blabla (długo zanim dowiedziałem się, że tacy ludzie jak Ty mają coś z tym wspólnego) to też wyszukiwałem przejazdy. Nie znaczy to, że kiedykolwiek bym skorzystał z takiej oferty.
  • Odpowiedz
@kazminski: Cóż, wszystkim nigdy nie dogodzisz. Piszę to wprost - reklamy mają swój cel. Gdy nie działają, są wyłączane. Gdy działają - są włączane, dla wspólnej korzyści reklamodawcy, wydawcy oraz użytkownika (bo jeśli w szerszej perspektywie ludzie korzystają z reklamowanego produktu, znaczy to, że jest dla nich przydatny).
  • Odpowiedz
@BlaBlaCar: Gdy reklamy działają, to mogą być co najwyżej niewyłączane. Garnki za kilka tys. też są reklamowane i ludzie je kupują. Jak bardzo są dla nich przydatne chyba nie muszę mówić.
  • Odpowiedz
@kazminski: Masz rację, pozostają niewyłączane lub pozostają włączone, mój błąd.

Ludzie jeżdżą z #blablacar, zobacz na mirko. I sobie chwalą. Wcześniej wzmianek o nas tutaj było dużo mniej. Więc...?

Jestem w tej komfortowej sytuacji, że przy okazji produktu, który reklamuję, nie muszę mieć żadnych moralnych dylematów, bo obecnie jest darmowy (będzie płatny, ale na jasnych i przejrzystych zasadach), jest dokładnie tym, co ma napisane na opakowaniu - serwisem łączącym pasażerów z kierowcami posiadającymi wolne miejsca w samochodzie, i działa. Sprawdź liczbę przejazdów na którejś z tras, pomnóż to przez 2-3 wolne miejsca w każdym z samochodów i zobacz, ile autobusów dziennie musielibyśmy wysłać, żeby zapewnić taką liczbę przejazdów. A jesteśmy dopiero na początku naszej drogi w Polsce. Mało tego, nasz serwis jest proekologiczny i zapewnia oszczędność pieniędzy poprzez lepsze wykorzystanie zasobów - przez kierowców jak i pasażerów. Tak, podpisuję się pod ideą, osobiście mam około 12-15 przejazdów z BlaBlaCar za sobą i nadal tak będę jeździł. Porównanie nas do garnków, których wartość jest dużo mniejsza od ich ceny jest w bardzo wielu punkach nietrafiona i dla
  • Odpowiedz
@BlaBlaCar: Nie powiedziałem ani razu, że sam pomysł jest nietrafiony. Chociaż wydaje mi się, że po wprowadzeniu prowizji, dużo osób może zrezygnować i po prostu przeniesie się lub pozostanie na stronach takich jak facebook. Jak dla mnie, blabla to tylko właśnie taki interfejs, który agreguje oferty przejazdu, bo na facebooku nie ma jednego miejsca, w którym można wyszukać połączeń, a przeskakiwanie z profilu na profil jest niewygodne. Mimo wszystko, tam wyszukiwanie i sam przejazd ciągle pozostanie bez prowizji, a od polaka ciężko wyciągnąć jakieś pieniądze. Szczególnie wtedy, kiedy już odwiedza dany serwis w ramach oszczędności.

Przykład z garnkami podałem tylko jako odpowiedź na fragment:

szerszej perspektywie ludzie korzystają z reklamowanego produktu, znaczy to, że jest dla nich
  • Odpowiedz