Wpis z mikrobloga

pamiętam jak byłem gówniakiem tak lvl 7 i sąsiad z okna strzelał do mnie i moich cumpli z wiatrówki dla beki
albo jak inny sąsiad z żółtymi papierami gonił nas z siekerą po podwórku z wiadomym zamiarem, ale my nie byliśmy chyba zbytnio rozgarnięci, bo jeszcze specjalnie go prowokowaliśmy, bo to dla nas była fajna zabawa uciekać przed świrem z siekerą
albo jak pan menel spał jak co dzień na trawie na podwórku, bawiliśmy się obok niego jak co dzień i pod wieczór okazało się, że jednak ded, zapił się denaturatem
albo jak miałem sąsiada z którym balowałem, który miał więcej interwencji policji w ciągu roku aniżeli jest dni
fajne dzieciństwo i później młodziencze lata ehh
a teraz na wykopie spedzam czas co poszło nie tak ehh
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach