Wpis z mikrobloga

#przegryw Każde uderzenie które otrzymujesz w życiu, każdy moment cierpienia, każda zdrada, każda porażka, każdy ból który sprawił że chciałeś się poddać to okazja do stania się silniejszym lub słabszym, różnica nie polega na bólu który odczuwasz, ale na tym co zdecydujesz sie z nim zrobic. Każdy cierpi, to podstawowa zasada istnienia, ale nie wszyscy używają cierpienia jako kuźni, większośc używa go jako wymówki, jakoi usprawiedliwiania dla niezmieniania się, dla życia w powtarzaniu tego samego smutnego opowiadania gdzie wszystko jest winą tego co im się przydarzyło.
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@LudzkieScierwo123: kompletnie k---a nic nie zrozumiałeś XD Kazdy dużo przeżył chłopcze, tylko ze niektórzy cos z tego wyniesli, ty nic k---a zupełnie nie wyniosłeś. Jeszcze mozesz cos z tym zrobic, tylko oboje wiemy ze tego nie chcesz prawda?
  • Odpowiedz
  • 1
@LudzkieScierwo123: "większośc używa go jako wymówki, jako usprawiedliwiania dla niezmieniania się, dla życia w powtarzaniu tego samego smutnego opowiadania gdzie wszystko jest winą tego co im się przydarzyło."
Ale dziekuje za potwierdzenie moich słów- IDEALNIE się w nie wpisujesz :)
  • Odpowiedz
  • 1
@LudzkieScierwo123: Naprawde nic nie rozumiesz, bardzo płytkie i ograniczone myslenie masz, hiperbolizujesz zeby dalej sie usprawiedliwiac swoj brak checi, ale wciaz mozesz zmienic swoje zycie, wszystko zalezy od ciebie, powodzenia :)
  • Odpowiedz
  • 1
@LudzkieScierwo123: chlopaczku czytam wywiadu z Komendą "W więzieniu był pan dziewięć razy dłużej.

Nie można każdego dnia rozpamiętywać przeszłości. Tamte osiemnaście lat to już historia. Tego już nie ma. Jestem innym człowiekiem niż ten, którego zamknięto. Wtedy miałem 23 lata. Teraz mam 44. Patrzę na życie w zupełnie inny sposób, nie tylko przez odsiadkę.

Co jeszcze pana
  • Odpowiedz
  • 1
@LudzkieScierwo123: "Oczywiście, że przeszłość wraca, bo to 6540 dni. Nie da się wziąć gumki i tego wymazać. Muszę z tym bagażem żyć. Moja psycholog, która mnie prowadziła po odzyskaniu wolności, powiedziała mi, że muszę się nauczyć akceptować to, co mi się przydarzyło, bo inaczej zwariuję. No to zaakceptowałem, że mi ukradziono osiemnaście lat mojego życia, i pogodziłem się, że już tego nie cofnę. Podniosłem głowę wysoko do góry i idę
  • Odpowiedz
  • 1
@LudzkieScierwo123: zyje w zgodzie ze sobą przede wszystkim. Pewnie ze da sie cos zrobić, ale w twoim przypadku wymaga to fundamentalnych zmian w myślenie, podejściu do życia itp. Co z tym zrobisz to jednak tylko i wylącznie twoja decyzja
  • Odpowiedz